52

364 18 15
                                    


Kobieta jeszcze bardziej roztrzęsiona wyszła ze szpitala. Skierowała się do auta i zaczęła jechać w stronę mieszkania. Jej myśli były zupełnie gdzie indziej, nie skupiała się na drodze.

Na szczęście dojechała szczęśliwie do domu. Dziś chciała poczuć obecność Harry'ego, więc pojechała do jego domu. Za pomocą kodu, który napisał jej Harry na kartce odblokowała alarm i weszła do domu. Wszystko wyglądało tak jak przed ich wyjazdem. Na stole dalej stał brudny kubek po kawie, pierścionek który Harry zapomniał zabrać i perfumy, których Harry zapomniał odłożyć na miejsce.

Yvonne odłożyła torebkę na szafkę i usiadła na kanapie. Z torebki wyjęła laptop i położyła go przed sobą. Póki nie płakała postanowiła w końcu zadzwonić do Stylesa.

Wybrała jego kontakt i ogarnęła swój wygląd, żeby Harry nie podejrzewał jej złego stanu. Po chwili muzyk odebrał. Był zaspany, co wskazywało że Yvonne obudziła go z drzemki.

— O jezus, Harry. Przepraszam, obudziłam cię? Spij dalej — powiedziała szybko.

— Nie! Już wstałem — przetarł rękami oczy i wstał do pozycji siedzącej. — Co tam u ciebie, słoneczko? Dobrze się czujesz? — zapytał, kiedy się już ogarnął.

— S-strasznie brakuje mi ciebie, kochanie — pociągnęła nosem. Rozmowa z Harry'm była cięższa niż się spodziewała.

— Ivy, proszę nie płacz — powiedział i sam poczuł jak wszystko odpływa mu z twarzy. — Ja sam wariuje bez ciebie, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Jak najszybciej wrócę do ciebie i będziemy robić wszystko o czym pomarzysz. Będziemy jeździć na wycieczki, będziemy się kochać całe noce, kupimy sobie nowego psa, wprowadzisz się do mnie. Wszystko Ivy, tylko musimy to przetrwać — powiedział.

— Kocham cię, Harry. Bardzo cię kocham — powiedziała, a po jej policzkach zaczęły spływać łzy.

— Uśmiechnij się proszę, bo ja ciebie tez kocham tak samo mocno — powiedział Harry i palcem przejechał po ekranie laptopa.

Styles zaczął opowiadać Yvonne na temat zdjęć na planie, opowiedział jej o tym że Gemma jego siostra nie może się doczekać na poznanie jej.

— Widziałam dziś zdjęcia z planu i nie wiem czy bardziej podobasz mi się ty czy David — powiedziała Ivy śmiejąc się, a Harry zmarszczył brwi. — David wyglada jak starszy mężczyzna, który ma daddy kink i chciałby nazywać mnie swoją księżniczką. To podniecające

— To nie jest zabawne. Jedynym mężczyzną, na którego możesz patrzeć jestem ja — powiedział obrażony. — A poza tym może ja tez mam daddy kink?

— Nie wyglądasz na takiego — wzruszyła ramionami.

— W takim razie nie poznałaś do końca swojego cudownego, kochającego cię chłopaka— przyznał

— Już sobie nie dodawaj, Styles.

Porozmawiali jeszcze chwile i Yvonne zauważyła, że Harry'emu zaczynają się słodko kleić oczy.

— Kotek, może idź już spać? Jutro chyba rano wstajesz

— Spróbuje zasnąć, ale się nie rozłączaj — powiedział.

Położył się na łóżku i przytulił się do poduszki.

— Wypsikałem tą poduszkę twoimi perfumami, które zabrałem ci jak nie patrzyłaś — przyznał.

— Oh, wiedziałam że czegoś mi brakuje w kosmetyczce — zaśmiała się pod nosem

— Skarbie, może ty tez się połóż. Razem zaśniemy — zaproponował.

Yvonne pokiwała głową na tak i poszła z laptopem na górę do sypialni. Położyła go na łóżku i z szafy wyciągnęła koszulkę Harry'ego, chcąc się w nią przebrać.

— Ivy? — zapytał cicho Harry — Mogłabyś się no wiesz, przebrać przy mnie? — jego policzki leciutko się zarumieniły

Yvvone wzruszyła ramionami. I przez głowę zdjęła swoją koszulkę, kiedy chciała rozpinać swój czarny stanik, usłyszała jęk Harry'ego.

— Naprawdę, Harry? Jak dwunastoletni chłopak, który zobaczył cycki w pornolu — podniosła brwi i popatrzyła na Stylesa. Dalej była w samym staniku. — I jak ja mam go teraz zdjąć, jak czuje się jakby napalony przedszkolak mnie obserwował — westchnęła

— Jesteś idealna. Czuje że twoje piersi są w idealnym rozmiarze dostosowane do moich rąk — zamruczał

— Możesz przestać? Mam małe piersi. — to zawsze był jeden z największych kompleksów Brzeziński. Zawsze jej przyjaciółki ze szkoły żartowały sobie na temat jej piersi. Na początku podczas stosunku z Erykiem miała założoną koszulkę, bo po prostu się ich wstydziła. Później to przeszło, chociaż nie często pozwalała Connorowi podczas ich przygody ja dotykanie, ściskanie czy pieszczenie ich.

— Są idealne — powiedział Harry — Zdejmiesz ten stanik, czy śpisz w nim?

— Zrobię to poza kamerką, Styles. Widzę, że już wystarczająco się nakręciłeś — powiedziała i odeszła od laptopa. Na spokojnie założyła koszulkę i wróciła przed laptopa.

Wygodnie położyła się na łóżku i zaciągnęła się zapachem koszulki jej chłopaka.

— Kocham cię, Harry — powiedziała, kiedy obserwowała jak słodko Harry mruży oczy. — You sunshine, you temptress. My hand's at risk, I fold — zanuciła.

Harry podniósł głowę lekko i uśmiechnął się ospale.

Crisp trepidation. I'll try to shake this soon — dokończył tekst swojej piosenki.

Ivy zamknęła oczy i udała się do krainy gdzie Harry leży obok niej i słodko ją przytula. Są razem, kochają się.

— Kocham cię, słodka — powiedział Harry, myśląc że Ivy śpi

***

gowno rozdział dla was, bo czuje się jak gowno

twitter dla was: onlyangellSHE
kocham was
m

my favourite vet | H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz