Pov Elizabeth
Pojawiłam się w gabinecie Albusa , nikogo w nim nie było więc szybko skierowałam się do mojego pokoju. Byłam na siebie zła, nie dość że nie mam przepowiedni to w dodatku pokazałam się innym. Niby w masce ale na pewno będą coś podejrzewać i szukać o mnie informacje. Z drugiej strony nie mogłam pozwolić żeby Bellatrix zabiła Syriusza. Nie może on zostawić Harrego nie teraz w najważniejszym i najbardziej niebezpiecznym momencie jego życia.
Zdjełam maske i położyłam ją na stoliku. Podeszłam do okna, oparłam ręce o parapet i zaczęłam patrzeć na piękny krajobraz. Zawsze natura mnie najbardziej zachwycała, potrafiła zapierać dech w piersiach. Z moich rozmyślań wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-proszę-powiedziałam prawie szeptem, o dziwo Dumbledor to usłyszał i wszedł do środka.
-wiem co się stało na misji- powiedział z troską w głosie.
-przepraszam- odwróciłam spojrzenie na widok za oknem bo czułam się okropnie , moja pierwsza ważna misja a ja ją zepsułam.
- oj Elizabeth, myślisz że jestem zły na ciebie?-podszedł bliżej okna i też oparł się o parapet- wręcz przeciwnie jestem z ciebie bardzo dumny- zdziwona uniosłam na niego wzrok.
-ale jak ? przecież zawaliłam misje.
-czy voldemort dostał proroctwo?
-nie ale..
-jak voldemort nie ma proroctwa to znaczy ze misja jest wykonana.- przerwał moją wypowiedź, wziął moje ręce do jego dłoni i powiedział- wszystko zrobiłaś bardzo dobrze chciałaś ich ochronić, stanełaś twarzą w twarz z zaklęciem uśmiercającym. Uratowałaś człowieka , czy z tego powodu mam być na ciebie zły?
-a to że się im pokazałam?- powiedziałam z nutką smutku w głosie
-spokojnie już się tym zająłem, powiedziałem im że na misję wysłałem moją zaufaną osobę żeby wszystko pilnowała- przytulił mnie i wyszeptał - spisałaś się doskonale , a teraz odpocznij-pocałował mnie w czoło i wyszedł z pokoju. Stwierdziłam że gorąca kąpiel dobrze mi zrobi wiec skierowałam się do łazienki.Pov Syriusz
Po misji razem z dzieciakami wróciliśmy do bazy zakonu feniksa.
-czy wy żeście oszaleli?- zły i zmartwiony skierowałem te słowa do nastolatków-przecież wiedzieliście że zabroniliśmy wam tam przychodzić, czy słowa bardzo niebezpieczna misja gdzie możecie zginąć do was nie docierają?!
-miałem wizje- odpowiedział cicho Harry-byłeś w niej ty, torturowany przez Bellatrix. Nie mogłem siedzieć z myślą że ktoś cię krzywdzi.
-oj Harry-położyłem mu rękę na ramieniu po czym przytuliłem- nie możesz pojawiać się w miejscach gdzie twoje życie jest zagrożone nawet jeśli to ja jestem w niebezpieczeństwie.Naszą romowe przerwało przyjscie Dumbledora.
-profesorze Dumbledor , cos się stało?-powiedział niepewnie Potter.
-jestem w sprawie tej kobiety w masce - rozejrzał się po wszystkich osobach a ja sam gwałtownie skierowałem na niego wzrok- ja ją do was przysłałem
-ale dlaczego? - tym razem odezwał się Lupin
-była to ważna misja jak wiecie , voldemort z niewiadomych przyczyn chciał to proroctwo. Nie mam pojęcia do czego mu było to potrzebne ale na pewno do niczego dobrego. Ta kobieta jest moją zaufaną osobą miała ona dopilnować żeby wszystko poszło z planem wrazie jakichkolwiek komplikacji.
-czemu w takim razie miała na sobie maskę?- zadałem to pytanie bo nurtowało mnie od samego początku.
-dla bezpieczeństwa, śmierciożercy nie mogą się dowiedzieć kim jest, to by zagrażało nam wszystkim. Ona zna dużo sekretów czyli dużo informacji przydatnych voldemortowi.
-a czy my możemy dowiedzieć się kim jest?-znowu zadałem pytanie
-na razie nie, ale z czasem się dowiecie- powiedział to i opuścił pomieszczenie.Po około godzinie gdy każdy ogarnał się po misji Molly zawołała na obiad.
-mmm ale pysznie pachnie- powiedziały Ginny i Hermiona w tym samym czasie.
Każdy zasiadł na swoim miejscu i zajadaliśmy cudowne pierogi. Po posiłku padło pytanie przez które się o mało nie zakrztusiłem.
-czy możecie mi powiedzieć cos o Elizabeth Grindelwald?-spytał Harry patrząc prosto w moje oczy.
CZYTASZ
Stara miłość- Syriusz Black
FantasyCały magiczny świat jest poruszony faktem że voldemort powrócił. Przepowiednia mówiła że voldemorda pokona chłopiec ale to nie cała jej treść jest także mowa o córce czarodzieja ktory siał dawniej postrach , o Elizabeth Grindelwald.