Przez całą noc nie mogłam zasnąć.
Po pierwsze przeszkadzał mi w tym fakt że Syriusz prawie mnie pocałował. Po drugie pierwsze spotkanie z zakonem feniksa, czy mnie dobrze przyjmną? Mam nadzieję że tak...Spotkanie odbędzie się o 12 więc mam jeszcze sporo czasu. Albo nie...
Jednak mam godzine!
Jak najszybciej umyłam się ubrałam i pomalowałam. Normalnie maraton, wzięłam jeszcze jabłko i poszłam do Syriusza. Zapukałam do drzwi.
-wejść!-usłyszałam głos Syriusza z oddali i niepewnie weszłam. W tym samym momencie Black wyszedł z łazienki. Miał na sobie tylko ręcznik przepasany do jego bioder. Matko!!
Jego klatka piersiowa była zupełnie naga więc mogłam zobaczyć wyrzeźbiony brzuch i liczne tatuaże. W dodatku był cały mokry a to już za dużo wrażeń dla mnie. Poczułam gorąco, moje policzki się zarumieniły.
-na oglądanie mojego ciała będzie jeszcze czas.-ja otrząsnełam się z transu i przestałam patrzeć na jego ciało. Cholera, jeszcze bardziej mi gorąco.
-pff, od razu zrobię ci zdjęcie i powieszę sobie na ścianę.-powiedziałam z sarkazmem.
-ah tak??- zbliżał się w moim kierunku, o nieeeee.- wiem że chciałabyś mieć moje zdjęcie..
-w twoich snach!- zbliżył się jeszcze bardziej. Musiałam podnieść głowę żeby spojrzeć w jego oczy. Pochylił się i wyszeptał.
-twoje ciało mówi coś innego.. -jego mokre włosy muskały moją szyję. Zaczęłam szybciej oddychać, Syriusz popatrzył w moje oczy i się uśmiechnął. Położył swoją dłoń na moim podbródku po czym przejechał kciukiem po mojej wardze.Na szczęście do niczego wiecej nie doszło bo usłyszeliśmy dzwiek dochodzący z kominka. Był to Remus.
-pośpieszcie się trochę, za chwilę się zaczyna!!- powiedział zbulwersowany.
I znikł, Syriusz szybko się ubrał i wysuszył. Na miejsce dotarliśmy przez kominek, gdy z niego wyszłam zobaczyłam że to jest mieszkanie Black'a. Wcześniej mieszkałam tu z Syriuszem, wszystkie cudowne chwile do mnie wróciły. Nic się nie zmienił, to znaczy że pewnie muszą tu być moje rzeczy. Potarłam oczy żeby się nie rozpłakać i podążyłam za Syriuszem.Weszliśmy do jadalni, na środku niej stał wielki stół a przy nim ludzie. Spodziewałam się mniejszej ilości osób, gdy zobaczyłam Severusa od razu rzuciłam mu się na szyję.
Wszyscy byli zdziwieni.
-teskniłam- wyszeptałam mu na ucho.
-ja też...
-poznajcie nową członkinie zakonu, Adeline Switch- przedstawił mnie Syriusz i każdy z osobna do mnie podchodził. Po zapoznaniu usiadłam Koło Severusa.
-mamy kolejną misję, jak wiecie Harry teraz jest w ogromnym niebezpieczeństwie . Musimy przetransportować go do schronu.Przez dobrą godzinę planowaliśmy misję, Tonks,Lupin i Kingsley będą podpuchą. Będą udawali że przenoszą Harrego w tym czasie ja Syriusz, Arthur i ten z jednym okiem przetransportujemy Pottera w bezpieczne miejsce. Misja odbędzie się jutro z samego ranna więc każdy oczywiście oprócz Severusa, zostaję tu na noc.
Poszłam pomóc Molly w robieniu kolacji, a reszta nadal siedziała przy stole. Nagle z radia zaczęła lecieć moja ulubiona piosenka z młodości. Tak jak zawsze zaczęłam nucić słowa piosenki i kołysać się w rytm. W pewnym fragmencie klasnełam ręką, za każdym razem gdy jej słuchałam to tak robiłam . Jak piosenka się skończyła zauważyłam że jest strasznie cicho i spojrzałam przed siebie. Syriusz, Remus , Molly i Arthur patrzyli na mnie z zdziwieniem.
-stało się coś?- spytałam niepewnie.
-nie słońce..- zaczęła Rudowłosa- jest to ulubiona piosenka naszej koleżanki i strasznie ją przypominałaś
-o dziwne, a ona też należy do zakonu?
-należała... ona nie żyje... - odpowiedział z smutkiem Remus.
-przepraszam, nie wiedziałam...Po skończonej kolacji, Syriusz zaprowadził mnie do tymczasowego pokoju. Wybrał ten w którym kiedyś
malowałam obrazy. Jasny pokój z wielkim oknem, balkonem i widokiem na las. Nadal były w nim moje malunki...
-mam nadzieję że podoba ci się pokój, jak nie to zawsze mogę podzielić się moim.- puścił mi oczko
-chyba jednak zostanę tutaj- on tylko skinął głową i wyszedł z pokoju.
Jutro czeka mnie ciężki dzień...
CZYTASZ
Stara miłość- Syriusz Black
FantasyCały magiczny świat jest poruszony faktem że voldemort powrócił. Przepowiednia mówiła że voldemorda pokona chłopiec ale to nie cała jej treść jest także mowa o córce czarodzieja ktory siał dawniej postrach , o Elizabeth Grindelwald.