Gdy adrenalina opadła zauważyłam że moja noga nie jest w najlepszym stanie. Rana po ugryzieniu spuchła i zaczęła cholernie boleć. Jak pójdę do skrzydła szpitalnego to nie będzie wyglądać podejrzanie?? No cóż muszę tam iść, wypiłam miksturę i znów byłam Adeline.
Gdy już tam doszłam, zobaczyłam Pomfrey opatrującą śpiącego Syriusza.
-matko!! A tobie co się stało-podeszła do mnie i z przerażeniem spojrzała na moją nogę.
-pająk mnie ugryzł, nie jest w sumie tak źle.-podała mi specjalne eliksiry i zaklęciem poprawiła stan mojej nogi.
-rana będzie się goić maks dwa dni. Możesz przez ten czas trochę utykać.- podziękowałam i wrociłam do mojej komnaty.Wstałam około 6, noga o wiele lepiej wygląda. Pomfrey miała racje, utykam! Cholera! Jak ja mam chodzić po korytarzu w takim stanie?
Czyli nici z śniadania, przynajmniej mam jeszcze coś z miodowego królestwa. Ale czy słodycze to dobry posiłek??
Muszę dziś wcześniej pójść do sali żeby mnie nikt nie zobaczył. Więc tak wyszłam godzine wcześniej, super.Lekcje już się skończyły. O dziwo nikt nie zauważył mojego stanu. Czekanie do późna żeby nikogo nie było na korytarzu ma sens? Nie.
Więc gdy rozpoczął się obiad stwierdziłam że pójdę do mojego pokoju.Przy ostatnim zakręcie oczywiście wpadłam na Syriusza.
-auć-cicho zasyczałam, w końcu moja noga nie była w pełni zdrowa.
-Adeline, wszystko w porządku?- popatrzył na mnie z troską wymalowaną na twarzy.
-wszystko dobrze-wysiliłam się na słaby uśmiech.
-nie idziesz na obiad?
-nie, już zjadłam... - chciałam poczekać aż pójdzie lecz nie ruszył się z miejsca. No dobra, jak najlepiej się da, udawałam że jest wszystko w porządku. Pomimo strasznego bólu jakkolwiek doszłam do komnaty. Z przemęczenia poszłam spać.Dwa dni później z moją nogą było już wszystko dobrze. Prawie bym zapomniała przecież dziś mam spotkanie z Evanem. Kompletnie z głowy mi to wyleciało. Czy to jest randka?? Mam nadzieję że nie.
Hmm to co mówił mi Syriusz o Evanie to każdy przecież wie, nie dam mu się omamić i zaciągnąć do łóżka. Czyżby Syriusz był zazdrosny ?? Hmm, żeby tylko nie zakochał się w Adeline.Po skończonej kąpieli zabrałam się za makijaż. Ciemno beżowa szminka plus delikatne cienie z kreską. Teraz ubranie, ugh zawsze mam z tym problem. Jak się ubrać by nie wyglądało że mi zależy? Spodnie będą git, biały golf i brązowy płaszcz. Jeszcze jakieś kalosze, szpilki odpadają! Zwykłe adidasy?
Niech będą przynajmniej będzie mi wygodnie. Spojrzałam na lusterko i śmiem twierdzić że wyglądam super. Nie za seksownie, ani jakoś na luzie ale z klasą i kobiecością.Mamy się spotkać o 17.40 przed głównym wejściem Hogwartu. Czyli jeszcze dużo czasu mi zostało. Spojrzałam jeszcze na zegarek by się upewnić. Cholera! To aż tak długo się ubierałam że jest 18.00?!
Szybkim krokiem wyszłam z komnaty, o dziwo nie natknęłam się na Syriusza , co ostatnio było moją tradycją.-część, sorry że musiałeś tyle czekać, nie mam pojęcia jakim cudem czas tak szybko leci.- zaśmiałam się a on razem ze mną. Ten to się wystroił, biała koszula, płaszcz i kamizelka . Czyżby to dla mnie? Ha ha pewnie że tak.
-witaj piękna- uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek! Hola hola żeby mi się tu nie rozpedzał.
W czasie drogi do trzech mioteł opowiadał mi o swoich wakacjach we Włoszech. Zawsze chciałam tam pojechać!. Weszliśmy do knajpy i pierwsze co to zauważyłam Syriusza i Remusa siedzących na końcu sali.
ZapowiAda się ciekawie...
CZYTASZ
Stara miłość- Syriusz Black
FantasyCały magiczny świat jest poruszony faktem że voldemort powrócił. Przepowiednia mówiła że voldemorda pokona chłopiec ale to nie cała jej treść jest także mowa o córce czarodzieja ktory siał dawniej postrach , o Elizabeth Grindelwald.