Nadszedł ten dzień. Tak, randka z Syriuszem...
Ale zaczniemy od wycieczki z Remusem i Hagridem gdzieś do lasu.
Czemu ja też muszę iść?
W sumie lepsze to niż normalne lekcje ale nie w taki dzień. Brrr.
Pada deszcz, jest pochmurno i do tego błoto. Wprost wspaniały dzień na wędrówkę po lesie.Ubrałam się jak najwygodniej i wyszłam na zbiórkę, która była na placu przed szkołą. Gdy doszłam nie było wielu osób, myslałam że się spóźnię, widać że nie tylko ja mam problem z przychodzeniem na czas.
-witaj Adeline- Remus machnął ręką.
-witajjj- z radością odpowiedziałam i zbliżyłam się do niego.
-widzę że przyszłaś z wspaniałym humorem, w sumie ja też tu niechętnie przyszedłem.-zaśmiałam się.
-to wszystko przez tą pogodę, a tak w ogóle to gdzie idziemy?
-jak myślisz że ja wiem to się mylisz. A tak zmieniając temat to jesteś przygotowana na randkę z Syriuszem?
-nie, nie to nie randka tylko spotkanie koleżeńskie- pokręciłam przecząco głową i pryhnełam. - Syriusz kazał ci zapytać?
-eee wcleee nie- podrapał się po głowie.Po chwili zjawił się Hagrid. Gdy wszyscy uczniowie przyszli mogliśmy zacząć naszą wędrówkę. Wyszliśmy z terenu szkoły, potem znaleźliśmy się na łące. O dziwo nie ma jeszcze błota.
Po pół godzinnej drodzę przez las doszliśmy do pięknego wodospadu.
Widok zapierał dech w piersiach, czarne wysokie skały z których wypływała fioletowo niebieska woda.
Otworzyłam buzię z zachwytu, w sumie to każdy był onieśmielony widokiem.-to miejsce jest nie tylko wodospadem ale też miejscem wodopoju jednorożców.- po słowach Hagrida zza drzew wyłonił się jednorożec. Zarżał radośnie i podszedł do Rebusa.
-poznajcie sztorm, znam ją od małego. Pewnego dnia znalazłem ją ranną w lesie, pomogłem jej i tak zostaliśmy przyjaciółmi.- poklepał zwierzę po grzbiecie.- jest trochę niepewna w stosunku do ludzi ale jak już cię polubi to zrobi dla Ciebie wszystko.-dobra teraz pozwólmy mu wybrać kogoś, niech nikt się nie rusza.
Jednorożec powolnym krokiem zaczął zbliżać się do uczniów. Rozglądał się po wszystkich. Niespodziewanie podszedł do Harrego, ten wyciągnął dłoń a zwierzę przytuliło głowę do jego ręki.
-Harry on cię dotknął! -powiedział z entuzjazmem Hagrid.- to znaczy że uważa ciebie za potężnego czarodzieja.- każdy był zdumiony, nie wiem czemu, przecież wiadomo że Potter jest wybrańcem.Później jednorożec zaczął iść dalej. Zbliżył się do mnie i stanął przede mną. Popatrzył mi w oczy po czym ukłonił się. Osłupiałam, każdy się zdziwił zachowaniem zwierzęcia.
Jednorożec jeszcze bardziej przybliżył się i swoją głową dotknął mojej dłoni. Nie mam pojęcia co się dzieję, powoli podniosłam rękę i pogłaskałam go po grzbiecie.
-nigdy nie widziałem żeby jednorożce się komuś kłaniały. Musisz być naprawdę wyjątkową osobą Adeline.- odparł zdumiony Rebus.
-nie sądzę-powiedziałam co poskutkowało prychnięciem zwierzęcia.
-bardzo wyjątkową...
CZYTASZ
Stara miłość- Syriusz Black
FantasyCały magiczny świat jest poruszony faktem że voldemort powrócił. Przepowiednia mówiła że voldemorda pokona chłopiec ale to nie cała jej treść jest także mowa o córce czarodzieja ktory siał dawniej postrach , o Elizabeth Grindelwald.