Wybrałam stolik jak najdalej tych dwóch, tak że się nie widzieliśmy.
-idę zamówić, ognista?-spytał się Evan
-jak najbardziej- uśmiechnął się i poszedł do lady.
W tym czasie moi dwaj ulubieni panowie zmienili swoje miejsce. Tak oto Syriusz i Remus byli na przeciwko mnie. Lupin wydawał się zażenowany a Black bez emocji przypatrywał się mojemu towarzyszowi.
To spotkanie za długie to nie będzie.Cała ,, randka,, była całkiem znośna, może dlatego że za dużo wypiłam??
Czasami wydawał się nieco narcystyczny ale dało się przeżyć.
Syriusz nie spuszczał nas z oczu, śmiem twierdzić że analizował każdy ruch Evana.
Po dwóch godzinach skierowaliśmy się do Hogwartu. Nawet odprowadził mnie pod moją komnate, wow.
-fajnie było tak wyjść razem- powiedziałam-dobranoc- gdy już miałam chwycić za klamkę stało się coś niespodziewanego.
Evan obrócił mnie w swoją stronę i przywarł do drzwi.
-może jakieś podziękowania za ten wieczór?-wyszeptał mi do ucha i zaczął całować moją szyję. O nieeee!
Zebrałam w sobie wszystkie siły i odepchnełam go od siebie. Po czym dałam mu soczystego liścia.
-dziękuje- odpowiedziałam z sztucznym uśmiechem. Wtedy zauważyłam że wszystkiemu przyglądał się zdenerwowany Syriusz. Tylko nie to! Cholera, przecież on jest nieobliczalny jak się złości.Szybko podszedł do Evana, złapał go za barki i walnął go pięścią w nos przez co przetoczył się po podłodze.
Podbiegłam do Black'a i zablokowałam mu dalsze poczynania.
-nie... nic się nie stało. Nie warto..- zaczęłam powoli do niego mówić, jego uwaga z Evana przeszła na mnie. Widać że nadal był zły, wziąłam go za rękę i pociągnełam do mojej komnaty.
- nic ci ten dupek nie zrobił??- podszedł do mnie i zaczął analizować moje ciało.
-nie , zupełnie nic się nie stało. Był trochę nachalny ale wyjaśniłam mu już to.-widać że się już rozluźnił i przestał patrzeć na mnie nerwowo. - herbatki?
-czy ty chcesz żebym został tu na noc?- podniósł jedną brew i zaczął powoli do mnie podchodzić.
-zapytałam czy chcesz herbaty- powiedziałam powoli i stopniowo cofałam się do tyłu.
-jaką masz do zaproponowania?- zapytał zachrypniętym głosem.
-zieloną... różaną..- moje plecy zderzyły się ze ścianą, Syriusz nadal do mnie podchodził.
-ja chciałbym...- był trochę wyższy ode mnie więc zniżył głowę żeby była na tym samym poziomie co moja. Zmiejszył odległość naszych twarzy do minimum , po całym moim ciele przeszła fala gorąca.
-ciebie..-wyszeptał w moje usta.Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi, odsunełam się od Syriusza jak poparzona.
-proszę- powiedziałam zachrypniętym głosem, od chrząknełam żeby pozbyć się emocji. Czułam że moje policzki się rumienią więc zakryłam je włosami. Przez drzwi przeszedł Dumbledor.
-witaj E.... Syriusz?- popatrzył zdziwiony na niego.
-coś z wodą się zepsuło ale już naprawiłem. To nie przeszkadzam.- zaczął kierować się w stronę wyjścia.
-poczekaj, ta sprawa też dotyczy ciebie.Usiedliśmy na kanapie przy komiku.
-nie owijając w bawełnę... Adeline dołącza do zakonu feniksa od jutra.
-cooo?!-ja i Syriusz powiedzieliśmy w tym samym momencie.
-każda para rąk w zakonie się przyda.- nadal nie dowierzając podrapałam się po głowie.
-nie sądzisz że jest to zbyt niebezpieczne dla Adeline?- spytał Black, oj już bez przesady z porcelany to ja nie jestem!
-w tych czasach wszystko jest niebezpieczne...Moi towarzysze poszli po godzinie i zostałam sama z moimi myślami. Już jutro! Omg, zobaczę Molly!! Z jednej strony się cieszę ale z drugiej to boję się, będę okłamywać wiekszą grupę osób. Ciekawe czy będzie Severus, tęsknię za nim...
![](https://img.wattpad.com/cover/252906298-288-k159304.jpg)
CZYTASZ
Stara miłość- Syriusz Black
FantasyCały magiczny świat jest poruszony faktem że voldemort powrócił. Przepowiednia mówiła że voldemorda pokona chłopiec ale to nie cała jej treść jest także mowa o córce czarodzieja ktory siał dawniej postrach , o Elizabeth Grindelwald.