2. Hogwart

3.6K 113 90
                                    

~°~
Isabella

Wsiadłam do pociągu i szukałam wolnego przedziału, w jednym z nich siedziała ognisto- rudowłosa dziewczyna czytając książkę.

— Cześć, mogę się przysiąść, wszędzie jest tłoczno? — spytałam nie pewnie, popatrzyła się swoimi łagodnymi szmaragdowymi oczami.

— Jasne siadaj jestem Lily Evans, a jak ty masz na imię? Bardzo mi kogoś przypominasz, znamy się? - zamurużyła oczy żeby sobie przypomnieć

— Isabelle Potter. — oznajmiłam

— Ta Isabelle? — zdziwiła się na to imię znaczy jesteś kuzynką Jamesa czy tak..?

— W zasadzie to siostrą bliźniaczką, ale często mnie biorą za kuzynki, których nawiasem mówiąc nie posiadamy.

— Bardzo cię przepraszam... teraz przypominam sobie, że rzeczywiście miał siostrę bliźniaczkę tylko...

— Była w Ilvermorny, mówi mi Isa albo Bella jak każdy — uśmiechnęłyśmy się do ciebie,

— Miło mi cię widzieć, nie wiedziałam że wracasz do naszej szkoły? Myślałam że jesteś w innej szkole.

— Ja też, przepisano mnie tu z powrotem — zjechałam wzrokiem w dół.

— Polubisz naszą szkołę, zobaczysz ma swój urok. — uśmiechnęła się szczerze.

Szybko znalazłyśmy nić porozumienia. Nie stety, za chwilę przysiadł się brat, który zajął miejsce obok rudej dziewczyny i wyszczerzył do niej zęby.

— Zdążyłaś już poznać swoją bratową?

— Spadaj Potter, bo w zęby zarobisz — zajęła wolne miejsce obok mnie.

Następnie Black usiadł koło niego na przeciwko, dwóch innych chłopców, to chyba byli jego przyjaciele. Blondyn to Remus a ten gruby to Peter, który wszędzie za nimi łaził i wzasadzie nie wiedzieli dlaczego się z nim przyjaźnią.

— To pewnie twoja siostra co miała przyjechać, cześć jestem Remus Lupin pamiętasz? — wyciągnął rękę blond włosy chłopak z bliznami na twarzy

— Mniej więcej Isa lub Bella - uścisnęłam dłoń Wyglądał na miłego chłopaka z mądrymi oczami.

— To Ja Peter Pettigrew — wyciągnął rękę, podałam mu ją i uścisnęłam.

— To jak spędziliście wakacje? Potter mam nadzieje że nic tym razem nie wymyśliłeś?- zapytała Lily, zaczynając temat.

— Znacie się? — zapytałam zadziwiona.

— Czy się znają? — oznajmił pytająco za niego czarnowłosy, to nasza przyjaciółka, a Rogacz lata za nią od drugiego roku, bez skutecznie podrywając.

— No dzięki pchlarzu. — świdrował go wzrokiem.

— Co do wakacji za dużo, by gadać - dodał Remus - patrząc raz na Pottera raz na Blacka.

— A zwłaszcza, że po pijanemu oświadczyłeś się Lunatykowi oj tak.. to dopiero było... — wtrącił wybuchając śmiechem Peter.

— Peter! Zamknij szczurzą mordkę! — popatrzył na niego z mordem w oczach.

— zachichotała ruda — tego bym się nie zpodziewała chociaż po was wszystko możliwe - wybuchła śmiechem.

Chciał zmienić temat, ale James dla żartów zaczął udawać scenę.

— "Remusie Lupinie wyjdziesz za mnie?" Uklęknął do niego i zmurowała go, aż poczerwieniał jak burak, a on wtedy odpowiedział "Czy ty się dobrze czujesz? Dzwonimy po odział psychiatryczny?"
teraz do końca szkoły ci tego nie zapomnę bracie.

𝑴𝒂𝒓𝒖𝒅𝒆𝒓𝒔 𝒍𝒐𝒗𝒆 | Sirius BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz