16. Eliksir Miłosny.

943 48 7
                                    

Isabella

Ja dobrzez że jest niedziela i mogę się wyspać poszłam na śniadanie, ubrałam się  w szatę spięłam luźno włosy gotowa zeszłam na dół na posiłek. Byłam głodna ale chciałam porozmawiać z Reggiem cały czas robi mi się głupio że nie powiedziałam mu coś co powinnam.

—  Jak ci się podobają moi znajomi? — przysiadłam się do jego stołu mimo nie zadowolonych ślizgonów.

— Ładna jest twoja znajoma wszystkie amerykanki są takie?

— Chyba musisz się tam wybrać...pamiętasz o naszym czwartkowym spacerze?

— Oczywiście jak mógłbym zapomnieć, ale czy możemy się umówić trochę wcześniej ponieważ mam spotkanie..

— Z kim?

— Najpierw z Marlene, a potem nie mogę wyznać sprawa jest zbyt ważna.

— Nie wiedziałam że spotykasz się z Marlene, od dawna?

— Od jakiegoś czasu ale nie ma oczym rozmawiać.

Zauważyłam jak sięgając po napój na jego ręcę był fragment jakby tatuażu.

— Nie wiedziałam że masz tatuaż? — szybko zakrył rękawęm kawałek ręki.

— Nie twoja sprawa.

Pierwszy raz widzę że tak się zachowuje i wyraźnie ucieka wzrokiem unikając rozmowy.

— Masz racje nie powinnam..

— Przepraszam nie mogę o tym mówić...znaczy tylko się tam ubrudziłem tuszem, przyjdziesz dziś na mój mecz? Gramy z Revenclaw.

— Pewnie, nie mam planów. Na pewno nie chcesz o czymś pogadać.

– Nie wszystko jest w porządku.

Nie tylko ja miałam swoją tajemnice trochę to był przykre bo nie powinniśmy mieć skrywanych sekretów.

Regulus

Nie mogę powiedzieć bliskiej mi osobie, że zostałem wybrany przez Czarnego Pana. Nic nie był w porządku chciałem być śmierciożercą jak kuzynki, wierzę w jego ideologię Jak trzeba będę ją okłamywać choć strasznie będę się z tym czuć nie wiem jak zareaguje na pewno nie chciałaby już się przyjaźnić, gdy zaczynało mi się układać z Marlene to Czarny Pan pokrzyował mi plany. Spełnie jego wolę, po prostu nie mam wyboru.

Isabella

Potem usiadłam, i czekałam na Lily i Adel jak dokończą posiłek, usłyszałam jak Dorcas na głos zaczyna gadać coś o randce.

— Hej! Ise lepiej mi w niebieskim czy rózu?- powiedziała Dorcas, przeglądała nowe spódniczki

— Ma to znaczenie? — powiedziałam z obojętnością.

— Tak bo idę na randkę z Syrciem.

Straciłam apetyt, więc bez odpowiedzi poszłam na błonie z Leo czekał na mnie z całą adoracją.

— Czemu nie chcesz wracać do Ameryki.

— Nie mogę zaplanowali mi życie, teraz dogaduję się z bratem, mam przyajciół jest dobrze.

—Nie zapominaj, że to ja byłem przy tobie od początku, nie patrząc na nic.

— Wiem doceniam i nigdy tego nie zapomnę. - lekko posłałam uśmiech.

— Byliyśmy najlepszą parą w naszej szkole, niuchacz nie bez powodu ukradł ci kolczyki.

— Ta szkoła to najlepsze na co trafiłam, będziemy mieli co wspominać.

𝑴𝒂𝒓𝒖𝒅𝒆𝒓𝒔 𝒍𝒐𝒗𝒆 | Sirius BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz