31. Niespodzianka

482 23 0
                                    

Isabella

Z początkiem listopada Black obchodził swoją osiemnastkę palanowałam od tygodni jego urodzinową niespodziankę. Postanowiłam kupić mu coś o czym zawsze marzył i mówił o tym od dawna, nabyłam latający skuter i schowałam na przechowanie u Hagrida.

— Macie jakieś pomysły na przyjęcie? — zapytał James sprawdzając czy Syriusza nie ma w pobliżu.

— Co go najbardziej interesuję?

— Qudditch, zgrzewka mugolskiej  coca coli z wódą, ognista...

— Nie to, nie zrobię z niego alkoholika. Ja mówię na serio zostało nie wiele czasu

— Zostaje impreza niespodzianka, z prezentami.

—  Robimy to na całą szkołę.

— Musi to być coś wyjątkowego...

— O czym rozmawiacie? Za pięć minut zajęcia. — schodził po schodach.

— Od kiedy wiesz że, za ile są zajęcia? — każdy się popatrzył ze zdumieniem.

— To moja mądra inteligencja    jestem mądrzejszy niż wy wszyscy.

— Tak zwłaszcza że szatę masz wywiniętą  na lewą stronę z metką do przodu — popatrzyła Lily na jego głupotę.

— Ale za to jak mi się dobrze dziś włosy układają i wiedziałem o tym, to takie artystyczne ułożenie nie słyszelście o tym? .. Zaraz wracam.

— Coś wymyślimy — zaśmialiśmy z niego.

— Ty naprawdę jesteś do niego nie dobrana... — zaznaczył brat.

— Wiem za to go kocham.

Poszliśmy na zajęcia z eliksirów, kierując się w stronę lochów, ktoś mocno złapał mnie za nadgarstkek i wrzucił pchając do składziku.

— Potter! — spanął nienawiścią, co ty wprawiasz że zjawiasz się w szkole? — powiedział Severus.

— Uczę się, dbam o edukacje.

— Nie powino cię tu być sprowadzisz na mnie zgubę jak się Czarny Pan się dowie.

— Chyba nie myślałeś że będę wiecznie żyć zdala od tego miejsca chcę żyć normalnie

— Voldemort zabije, to co kochasz nie będzie normalnie naraziłaś się odmawiając mu współpracy.

— Uzanał mnie za martwą w czym problem?

— Tu  się roi  od śmierciożerców nie wiedzą że żyjesz, musisz wstąpić do jego szeregów innaczej zginiesz.

— Mówiłam, że wolę zginąć niż wstąpić w jego szeregi

— Nie pozostawiasz mi wyboru, muszę dokonać tego co on rozkazał..

— Expeliarmus! — Upadł na ziemię.

— Żeby było jasno zabijesz mnie albo kogoś bliskiego to ja zabiję chyba nie zrobisz to Lily? Zrozumiano? — przyłożyłam różdżkę do gardła, poznasz że nie zadziera się z Isabelle Potter.

Wyszłam i dla pewności zatrzasnęłam drzwi. Dumbledor specjalnie nauczył mnie przeciw zaklęć

— Hej słońce gdzie byłaś?

— Taka jedna mała sprawa, wracamy?

— Widziałaś Śmiecierusa mam dla niego prezent...

— Nie wolno ci tak mówić. Nie i nie znęcja się nad biednym Snape'm nic ci nie zrobił.

𝑴𝒂𝒓𝒖𝒅𝒆𝒓𝒔 𝒍𝒐𝒗𝒆 | Sirius BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz