18. Najlepiej Zapomnij

838 43 3
                                    


James

Lily zabrała nas do ich mugolskiego pasażu na zakupy prezentów świątecznych, wszystko spoko tylko co to ten manekin? Chciałem Bell kupić prezent, pani zaproponowała różowy zegarek z białą tarczą więc wziąłem go, nigdy nie zrozumiem ich cen i pieniędzy, Syriusz kupił piękne zapakowane pudełeczko włożył naszyjnik z kryształem. Spotkaliśmy w tym pasażu Leona jak kupował drogie perfumy i widziałem jak Łapa był na siebie zły że, to ona z nim wraca.

Weszliśmy do domu, nie odzywając się poszła na górę i do wieczora nie wychodziła, dopiero jak rodzice przyszli zeszła i ubierała z nimi choinkę. Położyłem się i rozmyślałam jak mogłem spieprzyć głupotę życie jedynej drogiej mi siostrze.

Isabella

Wstałam rano, Leo i Adeline jeszcze spali rodzice jedli śniadnie ten jedny dzień w roku jak nie są w pracy. Mimo że dalej mi żal to święto jest moim jednym z ulubionych w roku panuje cudowna atmosfera pachnie pysznościami, które przygotowujemy wraz z mamą, za oknem bajkowo pada śnieg, wiem że to czas pogodzeń ale nie mogę jestem typem długo rozpamiętującym urazę.

Wieczorem po kolacjii i złożonych sobie życzeń, rozpakowywaliśmy prezenty.
James'owi kupili nową drogą miotłę z górnej półki a ja dostałam drogie książki w pięknej oprawie, oraz drogie pióro Feniksa do pisania moich szufladkowanych wierszy. Syriusz dostał ode mnie droższy miedziany sygnet ze smokiem, on mi piękny czarny kryształ. Leo kupiłam magiczną figurkę, które kolekcjonuje, a on jak zwykle przeszadził i kupił mi drogie ulubione perfumy, dostałam też śliczny mugolski zegarek otworzyłam ostatni prezent, który był od Lily, była to piękna krzyształkowa opaska, która idealnie będzie podkreślać moje długie loki podpisana była karteczka kochana przyjaciółka... poddałam Rogaczowi prezent ode mnie żeby przekazała, będę za nią tęskinić, żałuję teraz że się nie pożegnałam.

Skończnyliśmy prezentach jedliśmy deser i spędzaliśmy miło czas. Rodzice poprosili żebym usiadła do fortepianu żeby dla nich i gości zagrała. Następnie gdy skończyłam ostatnie nuty goście poszli do jadalni my zostaliśmy w piatkę.

- Siostra chciałem ci bardzo podziękiwać za tą bluzę, marzyłem o takiej - podziękował jeszcze raz brat.

- Proszę bardzo - krótko odpowiedziałam.

- Belle czy mógłbym cię na chwilę prosić w cztery oczy? - zapytał czekając na odpowiedź Syriusz.

- Dobranoc-odeszłam zmęczona do pokoju, było już późno pozostali zrobili to samo, jednak postanowiłam jeszcze raz zejść do salonu i całkowite opłynęłam  w muzyce fortepian przydał się idealnie.

Nie zauważyłam kiedy Łapa oparł się o łuk w salonie i wsłuchiwał się za chwytem nie wiem ile tu musiał stać, zaczął mi klaskać na barwo.

— To było przepiękne jak poezja...- nie śmiało podszedł do fortepianu.- Gdzie się nauczyłaś tak grać?

— Moi rodzice mieli wobec mnie duże oczekiwania, nie chwaląc się umiem grać jeszcze na trzech instrumentach już wieku ośmiu lat gdzie James uczył się wiązać sznurówki.

— Dalej się gniewasz?

— Zraniłeś mnie i to bardzo.- uderzałam w pojedyncze klawisze.
- Czemu mi nie uwierzyłeś? Moje uczucia względem ciebie się nie zmieniły, jednak daruj sobie, wiesz czemu zmieniłam szkołę na trzecim roku?

- Nigdy nie wspominałaś.

- Nie tylko że mnie upokorzyłeś na oczach wszyskich nie tylko o to że brat od pierwszego roku udawał że mnie nie zna i nie stanął w mojej obronie gdy wręcz wyśmiewano i dokuczano mi za wygląd, a płakałam przez nich i przez ciebie tak bardzo że przez tydzień nie wychodziłam z dormitorium rodzice podjęli kroki i mnie przepisali.

𝑴𝒂𝒓𝒖𝒅𝒆𝒓𝒔 𝒍𝒐𝒗𝒆 | Sirius BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz