INFORMACJA + NIESPODZIANKA

181 18 7
                                    

Na początku chcę podziękować wam za to cudenko ⬇️

Insanity osiągnęło już pierwszy tysiąc wyświetleń czyli staje się moim piątym opowiadaniem, które ma już tysiąc odczytań❤ Jestem wam bardzo za to wdzięczna i dlatego macie tutaj ode mnie rozdział, ale nie byle jaki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Insanity osiągnęło już pierwszy tysiąc wyświetleń czyli staje się moim piątym opowiadaniem, które ma już tysiąc odczytań❤ Jestem wam bardzo za to wdzięczna i dlatego macie tutaj ode mnie rozdział, ale nie byle jaki.

Sami zobaczcie 🤭

A i jeszcze jedna mała rzecz, ten rozdział nic nie wnosi do historii, którą już znacie. Można ten rozdział nazwać Co by było gdyby...

Miłego czytania 😘💕

___________________☆☆☆_________________

Przyszedłem do tego miejsca wyczerpany, po nieprzespanej nocy. Sen to pierwsza rzecz, która powinna być na mojej liście, ale no cóż... Wszedłem do środka pokoju lekarskiego, natychmiast siadając na kanapie. Podszedł do mnie Taeyong razem z Andrew.

- Co masz takie wory pod oczami? - zapytał Lee.

- Przecież on ma gdzieś indziej wory - zażartował Sam, śmiejąc się z Jeffem.

- Nie macie co robić? Nudzi wam się, to do roboty, lenie pantentowane.

- Po prostu spać nie mogę. Od kiedy dyrektor zaoferowała mi jeszcze jednego pacjeta, ciągle mnie zachodzi i dzwoni. Chyba na serio będę musiał zgodzić się na jej propozycję - przyłożyłem dłoń do twarzy, aby zakryć ją i pokazać im, jak bardzo jest to męczące.

- A co to za propozycja? - zapytał Andrew.

- Jesteś przecież zastępcą dyrektorki. W pewnym sensie to my powinniśmy zapytać ciebie - rzekł Taeyong, krzyżując ręce na klatce piersiowej.

- Ale...

- Pomocy...

Wszyscy spojrzeliśmy w stronę drzwi, gdzie stała Jennifer. Wyglądała jakby przeszło po niej tornado. Podeszłem do dziewczyny, pomagając jej podejść do kanapy. Sam przyniósł apteczkę do opatrzenia ran.

- Co się stało?

- Znów mnie zaatakowała. Myślałam, że nie wyjdę stamtąd.

- Ej, młody - spojrzałem w kierunku drzwi.

Wiedziałem, że to o mnie chodzi, ponieważ jestem najmłodszy z wszystkich pracujących tutaj. Był jeszcze Jung Yoonoh, ale wypisał się po trzech miesiącach. Razem z ochroniarzem kierowałem się do gabinetu dyrektorki i już wiem czego będzie dotyczyć nasza rozmowa. Usiadłam na krześle i patrzyłem na nią znudzony.

- Wiem, że każda nasza rozmowa dotyczy pacjeta tysiąc jedenaście, ale przemyśl to dobrze.

- Nie mamy o czym rozmawiać.

- Dostaniesz większą wypłatę.

- Myślisz, że to mnie przekona?

- No to zostajesz zwolniony w trybie natychmiastowym. Idź zabierać swoje rzeczy - machnęła ręką, abym sobie poszedł.

𝐈𝐧𝐬𝐚𝐧𝐢𝐭𝐲 ||°•𝐐𝐢𝐚𝐧 𝐊𝐮𝐧•°||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz