- Proszę nam opisać całe zdarzenie.
- Zaparkowałem samochód przed bramą, bo zacina się guzik w pilocie, a w domu mam włącznik do niej i chciałem włączyć, ale zauważyłem, że ktoś zbił okno i próbuje się włamać. Krzyczałem, ale na nic to było. Gdy wszedłem do środka włamywacz biegł za Samanthą, która zamknęła się w łazience. Chciał wywarzyć drzwi, więc rzuciłem się na niego i ma złamanie otwarte lewej ręki, w miejscu łokcia. Jest to wysoki brunet, dość masywny koreańczyk. Więcej nie powiem, miał założoną kominiarkę.
- Teraz pani - zwrócił się do mnie.
- Nie ma co opowiadać, wszedł przez okno, a ja zaczęłam uciekać. Dopiero po wszystkim wyszłam.
- Dziękujemy? - dziwne spojrzał na mnie. - Postaramy się znaleźć przestępcę.
Lee zamknął drzwi i odkręcił się do mnie. Był zdenerwowany, ale nie wiem czym.
- Co jest?
- Niech nie pierdoli głupot. Oni nigdy się nie starają. Musiałem zadzwonić do nich z pretekstem, że mam broń i chcę zabić swoją rodzinę. Sukinsyny nie całe trzy minuty i są na miejscu - odpowiedział, nalewając sobie whisky do szklanki.
- Niestety - powiedziałam, bo co innego mogę odpowiedzieć na to?
- Wiesz co? - zaczął masować zamknięte oczy. - Idę spać. Tobie też to radzę, a najlepiej choć do mnie. Będę mieć ciebie na oku, kiedy znów znajdzie się kurwa tarzan miasta i spróbuje wejść przez okno - wyjaśnił, pokazując palcem na zbite okno. Tylko kiwnęłam głową.
Gdy umyłam się oraz wysuszyłam włosy, chciałam się położyć na łóżko i zapomnieć o tym wszystkim. Do pokoju wszedł Taeyong.
- Nie idziesz do mnie?
- Zastanawiałam się nad tym i chyba będzie tak lepiej.
- Jak wolisz. W razie czego jestem dwa pokoje dalej - zamknął drzwi za sobą.
Zgasiłam światło i starałam się zasnąć. Jednak szło mi to z trudem i byłam zmuszona patrzeć na sufit do momentu aż nie zamkną się moje powieki. Tak leżąc, pomysłam o Kunie. Myślę o niestosownej rzeczy, ale aby tylko mnie dotykał tak jak wcześniej. Chyba myślę o nim jak o zabawce do seksu.
Wstałam z łóżka i poszłam do pokoju, w którym spał Taeyong. Lekko zdziwiony tym, że mnie widzi stojącą za drzwiami. Usiadł po turecku i czekał aż coś powiem.- Nie mogę zasnąć. Mogę się położyć obok ciebie?
- Yyy... Jasne, choć.
Położyłam się przed nim, twarzą do niego. Okrył mnie kordrą, w tak delikatny sposób jakbym miała się zaraz połamać. Zgasił światło lampki nocnej i przysunął się do mnie, obejmując delikatnie i ostrożnie. Nie przeszkadzało mi to, że śpi bez bluzki, tak czułam większe ciepło bijące od jego ciała. Trochę zajęło mi zaśnięcia, ale przynajmniej się udało.
☆
Obudził mnie mój budzik, który współgrał z budzikiem Taeyonga. Wyłączyłam oba. Jeszcze raz położyłam się, zasłaniając twarz dłońmi.
- Mi także nie chce się wstawać - powiedział, przytulając się do mojego brzucha.
- Musimy - położyłam dłoń na jego głowę i delikatnie drapałam.
- Możesz tak robić.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam paznokciami jeździć po całej głowie mężczyzny. On natomiast masował moje udo. To było yak przyjemne, że dostałam gęsie skórki na ciele. Spojrzał na mnie i puścił oczko.
CZYTASZ
𝐈𝐧𝐬𝐚𝐧𝐢𝐭𝐲 ||°•𝐐𝐢𝐚𝐧 𝐊𝐮𝐧•°||
Fanfiction《𝐌𝐲ś𝐥ę, ż𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐭𝐞ś 𝐰 𝐬𝐭𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐢 𝐩𝐨𝐦ó𝐜》 《 𝐌ł𝐨𝐝𝐚 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐜𝐳𝐲𝐧𝐚 𝐩𝐫𝐚𝐜𝐮𝐣ą𝐜𝐚 𝐰 𝐩𝐬𝐲𝐜𝐡𝐚𝐭𝐫𝐮𝐤𝐮 𝐢 𝐤𝐚𝐳𝐮𝐣𝐞 𝐬𝐢ę, ż𝐞 𝐦𝐚 𝐧𝐨𝐰𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐨𝐝𝐨𝐩𝐢𝐞𝐜𝐳𝐧𝐞𝐠𝐨, 𝐤𝐭ó𝐫𝐲 𝐦𝐚 𝐝𝐮ż𝐨 𝐭𝐚𝐣𝐞�...