10.

96 9 13
                                        

Postanowiłam wyjść z pomieszczenia. Ubrałam na siebie ręcznik a nawet dwa. Moja szyja była w kropelkach wody. To niezręcznie wyglądało. Musiałam jakoś zdobyć ubrania i postanowiłam pójść do pokoju Tatii. Jednak miałam problem. Nie jeden problem. Byłam w ręczniku i to pierwszy problem a drugi to to, że ja nawet nie wiem, który pokój jest Tatii. Znowu jestem w dupie. Cholera czemu ostatnio mam takie przypały. A teraz to co? Będę paradować w ręczniku po domu. Nawet dobrze nie znam jego właścicieli. No ale co zrobię. Muszę się dostać do tego pokoju. 

Wyszłam z łazienki i wyjrzałam po woli za drzwi. Skoncentrowałam się i moimi wilczymi umiejętnościami wyczuwałam czy nikt nie idzie. Nie słyszałam żadnego szmeru jedyne co udało mi się usłyszeć to jakieś rozmowy na dole. Na pewno na dole. Wyszłam całkiem z łazienki i stanęłam na zimną podłogę gołymi stopami. Śmiać mi się chce. Co ja właściwie odwalam? Nie wierzę, że paraduję w ręczniku. Trudno trzeba sobie radzić.

Bethany teraz szybko przejść do pokoju i cały mój plan się uda! 

Ale który pokój? Boże dopomóż! Błagam cholera.

Zaczęłam iść do pierwszego pokoju. Otworzyłam szybko drzwi i weszłam, lecz czułam męski zapach i wyszłam. Weszłam do drugiego i wyczułam zapach Tatii. Podeszłam szybko do szafy i śmiejąc się, że wszystko mi się udało zaczęłam tańczyć jak jakaś powalona. Otworzyłam Szafę i usłyszałam jak drzwi pokoju otwierają się. Co zrobiłam? No jasne. Weszłam oczywiście do szafy zamykając ją za sobą. Nawet nie widziałam ubrań i byłam nadal w tym żenującym ręczniku. Usłyszałam nagle głos. Męski głos. Cholera czyżby nie ten pokój jednak? Poczułam wszędzie męski zapach i zdałam sobie sprawę, że nie jestem w Tatii pokoju.

Cholera.

Błagam tylko nie otwieraj szafy! Błagam!

Nagle ktoś podszedł do szafy i otworzył drzwi. Przed moimi oczami ukazał się Nickolas, który skamieniał na mój widok jednak nie drgnął. No tak. Co jakaś laska robi w jego szafie? 

Cholera no to się wydało.

- Co ty tu do cholery robisz? W szafie - spojrzał na mnie i szybko się odwrócił. Na pewno zobaczył ręcznik.

- Ja tylko chciałam pójść do Tatii po ubrania ale właśnie wszedłeś i się spłoszyłam. Przepraszam - rzekłam zawstydzona. Wstyd po prostu. Wiedziałam, że tak będzie.

- Dziewczyno na zawał bym zszedł! - podszedł do okna podpierając się o parapet. Nadal był odwrócony. I dobrze!

- Sorrka, już idę - prychnęłam cała czerwona.

- Ostatni pokój - rzekł i zrozumiałam, że pokój Tatii.

Wyszłam i od razu udałam się do ostatniego pokoju. Było mi wstyd cholernie. Oddychałam szybko i nie wiedziałam co o tym myśleć. Chciało mi się śmiać też. Schowałam się do szafy a brat Tatii prawie na zawał zszedł. Wyglądał jakby miał serio zawał. Czemu mnie to śmieszy? Chyba nie powinno. Sama nie wiem. Nie wiem co się odwaliło.

*NICKOLAS*

Co to do cholery było? Byłem sobie pobiegać i pobadać teren. Wróciłem i chciałem wyciągnąć ubrania a następnie prysznic. Otwieram szafę a moim oczom ukazuje się Bethany w ręczniku. Zatkało mnie i chciało mi się śmiać. Zapewne brała kąpiel i powiedziała mi, że nie trafiła do tego pokoju co trzeba. Drake nie dał jej ubrań zapewne. Nieźle.

Wziąłem prysznic i ubrałem się w czarne spodnie oraz koszulę białą. Uwielbiam koszule i prawię cała moja szafa składa się z koszul. Lubię wyglądać elegancko. Muszę przyznać, że w koszuli mi do twarzy. Mój brat jest nieco inny ode mnie. On woli luźne rzeczy. Ja zupełnie inaczej. Mam swój świat.

Dark side of wolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz