12

78 8 6
                                    

Zeszłam z Drake na dół do kuchni. Zrobi mi kanapki. Trochę dziwnie się zachowałam przed chwilą. Muszę przyznać, że bardzo dziwnie. Nie znam go jeszcze dobrze a zachowałam się jak jego przyjaciółka. Jest fajny i go lubię. Tylko tyle.

Drake poszedł prosto do kuchni a ja za nim. Obserwowałam gdzie się co znajduje, gdyż zostaję tu przez chwilę. U mnie nie jest bezpiecznie i Jacob może mnie zabić. Drake sięgnął do szafki po talerz. Następnie wziął bułkę i w szybkim ruchem przekroił ją na pół. Podszedł do lodówki wyją zapewne masło oraz ser i położył na bułkę. Położył także szynkę i dał z kilka listków sałaty. Kanapki wyglądały apetycznie. Nagle wyrwał mnie z obserwacji.

- Gotowe kanapeczki - uśmiechnął się szeroko i ujrzałam rząd białych zębów. Podał mi je i poszedł do salonu. 

- Dzięki - uśmiechnęłam się i od razu zabrałam się do jedzenia.

Usiadłam przy stole i wcinałam a apetytem pyszne kanapki. Muszę przyznać, że nigdy nie jadłąm tak dobrych kanapek. Są przepyszne.

Ja pierdziele zachwycam się kanapkami!

Drake oglądał telewizor i rozwalił się na całej kanapie. Zauważyłam, że na dworze było szaro i zapewne będzie deszcz. Kocham deszcz. Ta pora szara i ten klimat śpiący. Uwielbiam. Usłyszałam, że ktoś schodzi ze schodów. Zobaczyłam Nicka, który najwidoczniej był czymś zamyślony. Chodził po kuchni i wpatrywał się uważnie w każdy zakątek. Jakby węszył. Wilki tak już mają. Dar. 

- Co ty odwalasz brachu? - spytał Drake i spojrzał zdziwiony na Nickolasa.

- Nic - prychnął nie zainteresowany.

- Jak to nic? - spytał podejrzliwie Drake. 

- Gdzież on do cholery wlazł! - powiedział chyba do siebie.

- Szukasz Jacka? - spytał ponownie Drake, na co uniosłam brew.

Kto to Jack?

- Kto to Jack? - spytałam ciekawa.

- Mój wilk - odpowiedział Nicolas. I podszedł do dużego okna w salonie.

- Widziałem go dziś w ogrodzie - prychnął Drake.

- Kiedy dokładnie? - Nick spojrzał na brata.

- Rano około dziewiątej a potem pobiegł w stronę lasu - rzekł Drake.

- Cholera! Jack nie znika sobie od tak - prychnął Nick łapiąc się za głowę.

- Wróci - uśmiechnął się Drake.

*BAVERLY*

Usnęłam. Obudziłam się i zerwałam szybko z łóżka. Ujrzałam mój pokój, do którego zaprowadził mnie Nick. Wyglądał przytulnie, zapewne jak każdy. Był w kolorze szarym. Pierwsze co przykuło moją uwagę to drewniana szafa, która mnie nieco przerażała. Obok szafy znajdowały się białe drzwi, w których była chyba łazienka. Na drugiej ścianie były dwa okna z miękkim parapetem, na którym można było siąść. Z okna widok na las. Pokój miał skos, przy którym znajdowała się drewniana toaletka i ścianka z lustra w gotyckim stylu. Łóżko było spore i wygodne. Lubię takie, gdyż zawsze się rozwalam na nim. Na środku był dywan a podłoga była błyszcząca w kolorze białym. Postanowiłam zejść na dół i rozejrzeć się ogólnie po domu. 

Wyszłam z pokoju i ujrzałam obrazy wilków, które mnie nieco przeraziły. Korytarz był drewniany i miał sporo wejść. Ujrzałam schodki, po których szłam wcześniej i udałam się w ich stronę. Schodki były kręcone i drewniane, zapewne jak cały dom. Był w starodawnym stylu i miał uroki gotyckie. Podobało mi się tu.

Dark side of wolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz