@LuvMyAshti: Witaj Australio! Wcale nie tęskniłam :-I
Po wystukanie krótkiego twitta wybrałam numer Caluma dzwoniąc do chłopaka. W międzyczasie ruszyłam w stronę miejsca z odbiorem bagażu.
-Nina? Doleciałaś już? -Słysząc zaspany głos chłopaka uśmiechnęłam się pod nosem.
-Tak jestem na miejscu.-Jak mam być szczera wcale mnie to nie cieszyło.
Miałam wrażenie, że w Sydney stałam się miejscową celebrytką. Z jednej strony kiedyś byłam taka sama i na widok Crystal, czy Kaykay piszczałabym prosząc dziewczyny moich idoli o zdjęcia. Sierra to inna bajka, bo jakby nie było dziewczyna też jest piosenkarką. Jednak teraz jak patrzę na to z ich perspektywy, to kompletna głupota. Nie jestem nikim sławnym, poza nie oblaniem studiów nie osiągnęłam nic specjalnego w życiu, a ludzie robią sobie ze mną zdjęcia.
Chrapnięcie po drugiej stronie sprawiło, że prychnęłam rozbawiona.
-CalPal?
Cisza.
-Dobranoc słońce.-Zaśmiałam się do telefonu po czym zakończyłam połączenie. Nie dziwię się chłopakowi, bo sama przespałam niemal cały lot, więc nic dziwnego, że i on padł po tych kilku intensywnych dniach.
Już miałam odłożyć telefon do torebki kiedy urządzenie w mojej dłoni zawibrowało zwiastując przyjście sms-a.
Od: Lukey
Doleciałaś? Wszystko okej i bez komplikacji?Rozczulona zachowaniem przyjaciela uśmiechnęłam się do telefonu zaczynając mu odpisywać. Idąc zapatrzona w telefon nie zauważyłam osoby która niemal wyrosła na mojej drodze.
-Boże przepraszam!-Powiedziałam dokładnie w momencie kiedy wpadłam na jakąś osobę. Od razu poczułam jak coś gorącego rozlewa się po mojej bluzce. Zasyczałam od razu patrząc jak biała koszula przesiąka brązowawym płynem.-Cholera.-Jęknęłam. Lubiłam tę koszulę.
-Przepraszam, nie zauważyłem cię.-Dopiero teraz uniosłam wzrok na chłopaka stojącego naprzeciw mnie. Pudełko kawy jakie trzymał w dłoniach zgniotło na skutek naszego niefortunnego zderzenia, a jego szary t-shirt był w podobnym stanie co moja koszula. Zauważyłam urządzenie w jego i zaśmiałam się kręcąc głową.
-Wada naszego pokolenia.-Uniosłam swój telefon który trzymałam w lewej dłoni.
-Mogę zapłacić za pralnie.
-A ja odkupić kawę.-Uśmiechnęłam się szeroko, odwdzięczył się tym samym ukazując przeurocze dołeczki.
-Jestem Dominic.
-Nina.-Ochoczo uścisnęłam jego dłoń potrząsając nią.
-To co z tą kawą? Zaproponowałbym nową od razu, ale chyba nie wyglądamy zbyt wyjściowo.-Zaśmiał się perliście, a mnie policzki zaczynały boleć od ciągłego szczerzenia się.
-Właściwie to muszę odebrać bagaż. Znajdę tam coś zarówno dla siebie jak i dla ciebie.-Zaproponowałam, a on ukazał swoje bieluśkie zęby.
-Więc chodźmy.
W ciszy ruszyłam do miejsca odbioru bagażu, a chłopak towarzyszył mi. Kiedy kilka chwil później namierzyłam moją walizkę zaszliśmy w róg pomieszczenia gdzie mogłam ją otworzyć i wyjąć dwie bluzy.
-To brata?-Zapytał przeciągając jedną przez głowę.
-Chłopaka.-Poprawiłam go sama zakładając ubranie.
-Oh, nie wiedziałem. Pewnie będzie wściekły widząc obcego typa w swojej bluzie. Nie ma cię może odebrać z lotniska?
Potrząsnęłam głową.
-Nie ma go tu. Ani w Sydney, ani nawet w Australii.
-Okej. Chociaż wiem, że nie dostanę w zęby.-Wzruszył ramionami.
-----------------------
17.03.2021
I co wy na to xD?
CZYTASZ
The road to happiness [C.H] ✔️
FanfictionTexting with my idol- cześć czwarta!!!! Nigdy nie powiedziałabym, że skończę tu gdzie jestem, z właśnie nim przy boku. Calum jest wszystkim co spotkało mnie w moim życiu.