Czternasty vol.4

1.9K 131 20
                                    

Ostatni raz przejrzałam się w lusterku i po chwycenia w dłoń kluczy ruszyłam do garażu.

Kilka chwil później nucąc pod nosem...no dobra, drąc się w niebogłosy do najnowszej piosenki Harry'ego Stylesa jechałam pod adres który wczoraj wieczorem wysłał mi Dom.

Ze względu na to, że chłopak jest gościem w Australii i nie ma własnego auta, ja zadeklarowałam się zostać kierowcą.

-Czym ty jeździsz? Liczyłem, że podjedziesz tu jakimś wypasionym autem...

-Obrażasz Ptysia.-Gniewnie zmrużyłam oczy, a Dominic rozbawiony uniósł ręce.

-To ma imię?

-Jak ci się nie podoba możesz iść za samochodem?

-Samochodem bym tego nie nazwał.-Mruczał pod nosem zapinając pasy. Przyglądałam mu się z osądzającym spojrzeniem czekając, aż poczuje chociaż minimalne poczucie winy. -No co!?-Pisnął zauważając moje mordercze spojrzenie.-Najnowsze BMW to to nie jest.

- W woli ścisłości.-Zaczęłam odpalając samochód i ruszając w stronę kręgielni którą obraliśmy za dzisiejsze miejsce spotkania. -Calum jest moim chłopakiem, nie sponsorem.-Rzuciłam zerkając na niego ganiąco.

-Jasne przepraszam.-Powiedział naprawdę przepraszającym głosem.-Nie wiedziałem, że to drażliwy temat.-Wyjaśnił, a w samochodzie zapanowała niezręczna cisza.-Jak dzisiejsze zajęcia?

-Okej.-Wzruszyłam ramionami.-Jeszcze tydzień normalnych zajęć, potem dwa tygodnie sesji i wyjeżdżam.

-Będziesz studiować w Ameryce?

-Dokładnie.

-W sumie nie rozumiem.-Powiedział po chwili opierając się lekko o drzwi samochodu, by mnie lepiej widzieć.- Trochę jeszcze przestalkowałem twojego chłopaka i ten jego zespół i tak! Znam kilka ich piosenek!-Dodał widząc, że już otwieram usta. -Ale chyba szykują nową płytę, czyli czeka ich promocja, nagrywki, wywiady, trasa.

-Tak.-Przyznałam się wiedząc do czego pije.

-Przylecisz do niego, a on ruszy w trasę?

Ach, wiec o to chodzi.

Sprytne.

-Dokładnie tak.

-Bez sensu. Równie dobrze możesz po prostu zostać tu i w spokoju skończyć ostatni rok studiów.

-Ale nie chce. -Powiedziałam ostro. -Dlaczego w ogóle zadajesz mi takie osobiste pytania? Widzimy się drugi raz w życiu.

-Zboczenie zawodowe.-Wzruszył ramionami nic sobie nie robiąc z mojego ostrego tonu.

-A jesteś?

Poczułam jak oblewa mnie zimny pot. Proszę nie bądź dziennikarzem. Nie potrzebuje tego.

-Psychologiem.-Odparł, a ze mnie zeszło całe napięcie.

-Bałam się, że...

-Że masz właśnie jakiś wywiad?-Zapytał śmiejąc się perliście. Poniekąd masz.-Wzruszył ramionami.-Tylko nigdzie tego nie opublikuje.

-Skąd jesteś?

-Urodziłem się w Anglii, ale od pięciu lat mieszkam w Nowym Yorku.

-Czyli Ameryka.

-Czyli jak mnie nie znienawidzisz, przez miesiąc bycia tutaj to mogę cię czasem nawiedzić.

-Powiedzmy.-Uśmiechnęłam się lekko, bo chłopak był dla mnie fenomenem. Naruszał wszelkie moje granice, a jednak coś w nim sprawiało, że pałałam do niego sympatią.

—————————
18.03.2021

The road to happiness [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz