Ubrana w ręcznik wyszłam z łazienki śmiejąc się pod nosem na widok Caluma przysypiającego w łóżku.
-Na pewno nie chcesz odpocząć?
Czując wzrok chłopaka na sobie upuściłam ręcznik i wsunęłam się pod kołdrę tuż obok niego.
-Widzę, że nie chcesz bym odpoczywał.-Zaśmiał się kładąc do mnie bokiem i przejeżdżając palcami po moim biodrze. Zadrżałam na ten dotyk przysuwając się delikatnie muskając jego usta.
-Niedługo będzie reszta.
-Mogę kazać im spadać.-Zaproponował ochoczo, a ja tylko przewróciłam na niego oczami.
-Nie możesz.
-Dopiero wyszedłem ze szpitala, mogę przecież chcieć odpocząć.-Pochylił się nade mną całując mnie po szyi.
-Calum!-Zachichotałam gdy opierając się na łokciu chorej ręki zdrową dotarł do moich piersi.
-Cina! Jesteśmy!-Krzyk z przedpokoju sprawił że Cal zachwiał się upadając na mnie.
-Chce umrzeć.-Jęknął kiedy ja wybuchnęłam głośnym śmiechem.
Ledwo zdążyłam zakryć nas porządnie kołdrą, a drzwi otworzyły się ukazując blond czuprynę.
-Chyba im przerwaliśmy.-Michael się zaśmiał bez oporów jednak wchodząc do środka i siadając na brzegu łóżka.
Wielkimi oczami spojrzałam na Crystal która stała w progu i chichotała pod nosem.
-Mogę dołączyć?
-Możesz wypierdalać.-Cal warknął w stronę przyjaciela sprawiając, że zielonooki tylko zaśmiał się głośniej.
-Michael...-Spojrzałam na chłopaka który jeszcze kilka lat temu był moim idolem. -Nie chce być nie grzeczna...
-Ale wiesz gdzie są drzwi i nie będziemy płakać jak ich użyjesz.-Ponownie przewróciłam oczami.
-Idźcie do ogrodu.-Poprosiłam bardziej Crystal niż Michaela.-Dajcie nam dziesięć minut.
-Mogłabyś docenić trochę swojego faceta.-Michael wstał łapiąc za klamkę. -Dajmy mu chociaż kwadrans.
Zaczął śmiać się. Chwilkę później trzasnął drzwiami śmiejąc się jeszcze głośniej.
-Michael zabiję cie przysięgam!
-Czternaście minut!
——————————
24.03.2021
CZYTASZ
The road to happiness [C.H] ✔️
FanfictionTexting with my idol- cześć czwarta!!!! Nigdy nie powiedziałabym, że skończę tu gdzie jestem, z właśnie nim przy boku. Calum jest wszystkim co spotkało mnie w moim życiu.