Trzydziesty czwarty vol.4

1.9K 158 14
                                    

Ubrana w ręcznik wyszłam z łazienki śmiejąc się pod nosem na widok Caluma przysypiającego w łóżku.

-Na pewno nie chcesz odpocząć?

Czując wzrok chłopaka na sobie upuściłam ręcznik i wsunęłam się pod kołdrę tuż obok niego.

-Widzę, że nie chcesz bym odpoczywał.-Zaśmiał się kładąc do mnie bokiem i przejeżdżając palcami po moim biodrze. Zadrżałam na ten dotyk przysuwając się delikatnie muskając jego usta.

-Niedługo będzie reszta.

-Mogę kazać im spadać.-Zaproponował ochoczo, a ja tylko przewróciłam na niego oczami.

-Nie możesz.

-Dopiero wyszedłem ze szpitala, mogę przecież chcieć odpocząć.-Pochylił się nade mną całując mnie po szyi.

-Calum!-Zachichotałam gdy opierając się na łokciu chorej ręki zdrową dotarł do moich piersi.

-Cina! Jesteśmy!-Krzyk z przedpokoju sprawił że Cal zachwiał się upadając na mnie.

-Chce umrzeć.-Jęknął kiedy ja wybuchnęłam głośnym śmiechem.

Ledwo zdążyłam zakryć nas porządnie kołdrą, a drzwi otworzyły się ukazując blond czuprynę.

-Chyba im przerwaliśmy.-Michael się zaśmiał bez oporów jednak wchodząc do środka i siadając na brzegu łóżka.

Wielkimi oczami spojrzałam na Crystal która stała w progu i chichotała pod nosem.

-Mogę dołączyć?

-Możesz wypierdalać.-Cal warknął w stronę przyjaciela sprawiając, że zielonooki tylko zaśmiał się głośniej.

-Michael...-Spojrzałam na chłopaka który jeszcze kilka lat temu był moim idolem. -Nie chce być nie grzeczna...

-Ale wiesz gdzie są drzwi i nie będziemy płakać jak ich użyjesz.-Ponownie przewróciłam oczami.

-Idźcie do ogrodu.-Poprosiłam bardziej Crystal niż Michaela.-Dajcie nam dziesięć minut.

-Mogłabyś docenić trochę swojego faceta.-Michael wstał łapiąc za klamkę. -Dajmy mu chociaż kwadrans.

Zaczął śmiać się. Chwilkę później trzasnął drzwiami śmiejąc się jeszcze głośniej.

-Michael zabiję cie przysięgam!

-Czternaście minut!

——————————
24.03.2021

The road to happiness [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz