Trzydziesty dziewiąty vol.4

1.8K 167 4
                                    

-Przychodzimy z darami!-Weszłam w głąb mieszkania szczerząc się szeroko do bladego jak ściana Ashtona.-Gdzie Kay?

-W sypialni.-Przełknęłam ślinę widząc ciężką minę chłopaka.

-Stary zobacz zdjęli mi gips!-Cal już od progu próbował zająć swojego najlepszego przyjaciela.

-Taa...świetnie.-

Wolną ręką zdjęłam buty jednocześnie posyłając zaniepokojone spojrzenie w stronę Caluma. Nakładając na twarz sztuczny uśmiech złapałam drugą torbę z jedzeniem i zostawiając chłopaków w tyle ruszyłam w stronę sypialni.

-Hej Blaisdell!-Dziewczyna z niebieską peruką niechętnie uniosła mnie mnie wzrok siląc się na delikatny uśmiech.-Słyszałam, że potrzebujesz kalorii.-Uniosłam torby siadając na brzegu łóżka z taką mocą, że dziewczyna, aż zakołysała się na materacu. Oczywiście uważałam, by nie zrobić jej krzywdy. 

-Cześć kulko energii.-Kaykay z bladym uśmiechem odwróciła się w moją stronę.

-Masz prze-piękne włosy!-Chwyciłam pasemko jej peruki i zaczęłam obracać je w palcach. -Chociaż w różowej chyba było ci ładniej...

-Mogę zmieni...-złapała za tył głowy chcąc ściągnąć sztuczne włosy.

-Nie! Dziś zostaw!-Zatrzymałam jej dłoń poprawiając perukę. Łysa głowa dziewczyny, na chwilę zmyła mi uśmiech z twarzy, ale starałam się zachować rezon. -Kupiłam całą ofertę z McDonald'a.-Postawiłam torby na jej kolanach.-Znaczy kupiłam za Caluma pieniądze.-Szepnęłam konspiracyjnie udając, że wcale nie widzę jak Ash i Cal pojawiają się w drzwiach. -Wiesz grunt to znaleźć dobrego sponsora.- Mrugnęłam, a dziewczyna parsknęła nie mogąc się powstrzymać. -Teraz co prawda siedzi w domu dłużej niż zwykle, ale na ogół go nie ma...-Brnęłam w to dalej, a KK chichotała. 

-Też cię kocham Nins.-Cal podszedł do mnie i kiedy uniosłam głowę nachylił się, by cmoknąć mnie w usta.

-To jak ja twoje pieniądze.-Posłałam mu figlarne spojrzenie i nawet Ashton prychnął rozbawiony.

-No co tam przywieźliście?

-Dobre towarzystwo.-Udałam, że jestem oburzona jego pytaniem o jedzenie, jednocześnie czując ulgę gdy na twarzy KK widniał szeroki uśmiech. 

-Rezerwuje nuggetsy.-Chuda dłoń Kaykay sięgnęła po torbę, a na twarzy Ashtona chociaż przez chwilę pojawił się wyraz spokoju i ulgi.

---------------------------

05.04.2021

The road to happiness [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz