Czterdziesty szósty vol.4

1.8K 147 5
                                    

-Jeszcze jedno pudło.-zmęczona padłam na kanapę śmiejąc się gdy Cal położył się na mnie przygniatając mnie do mebla.

-Nie mam już sił.-Jęknął mi do ucha, a mi na samo ciepło wywołane jego oddechem tuż obok mojej twarzy, zrobiło się gorąco.

-To są głównie twoje rzeczy Cal.-Prychnęłam wzdrygając się gdy ten jak gdyby nigdy nic polizał mnie po policzku.-Ewww! Jesteś ohydny!

-Macie otwarte drzwi! Wchodzę, mam nadzieje ze nie pieprzycie się w salonie!

-Luke!

-Luke...-powiedzieliśmy w tym samym momencie. Jedyna różnica jest taka, że ja byłam podekscytowana, że po kilku miesiącach zobaczę mojego brata-przyjaciela, a Calum wcale nie pałał radością. Z niemałą trudnością zrzuciłam z siebie Hood'a i piszcząc z radości niczym dziecko biegiem rzuciłam się w ramiona Hemmingsa.

-Wcale nie jestem fanem waszej za bliskiej relacji.-Cal niechętnie poprawił się na sofie zaciskając i rozluźniając palce lewej dłoni.

-Ja nie jestem twoim fanem Hood, a jakoś muszę cie znosić na scenie.

-Chwilowo nie musisz.-Cal uśmiechnął się sztucznie i pokazał Luke'owi środkowy palec.

-A jak moja siostrzyczka?

-Stary ona nie jest twoją siostrą...-Calum był wyraźnie niezadowolony wizytą Luke'a. Szczerze mówiąc nie dziwie mu się jakoś bardzo. Niemal cały dzień spędziliśmy w samolocie lecąc do LA, a jeszcze cały ostatni tydzień to było pakowanie i męcząca rehabilitacja.

-Zmęczona.-Przyznałam szczerze. Parsknęłam śmiechem gdy blondyn potargał moje włosy i mocno do siebie przyciągnął całując mnie w skroń.

-Ja też.-Luke padł na sofę obok Caluma, a ten posłał mu rozbawione spojrzenie.

-Nadmiar seksu ci nie służy?

Luke i Sierra od pamiętnego wieczoru wciąż ambitnie starali się o dziecko. Już nawet raz Deaton była pełna nadziei, że tym razem się udało, niestety radości były raptem dwa tygodnie.

-Sierra zaczyna łapać doła.-Luke spojrzał na nas szukając zrozumienia. - Nakręciła się na tą ciąże tu i teraz i tylko gorzej znosi nieudane próby.

-Kiedyś się wam uda, stary.-Cal pocieszająco poklepał Luke'a po kolanie, a ten posłał mu zmęczony uśmiech.

-A jak ręka?
——————————

06.06.2021

The road to happiness [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz