Trzeci vol.4

2.1K 145 20
                                    

Tańcząc z Andrew na parkiecie czułam jak na skutek obrotów przyszywanego ojca zaczyna kręcić mi się w głowie.

-Wolniej!-zaśmiałam się. Moja prośba oczywiście zadziałała jak płachta na byka i przez następne sekundy sprawiał, że kręciłam się jeszcze szybciej.

Gdy piosenka tylko dobiegła końca, dygnęłam chichocząc pod nosem, bardziej przez alkohol jaki w siebie wlałam niż komizm sytuacji. Kolejny głupi chichot opuścił moje usta gdy ojciec pana młodego ucałował mi dłoń wyprowadzając z parkietu. Po zamienieniu kilku słów ruszyłam w stronę stolika przy którym Calum z Ashtonem rozmawiali o czymś zachowując poważne miny.

-Przepraszam!-pisnęłam odruchowo gdy przez moją niezdarność wpadłam na jakąś dziewczynę.

-Nina!-drgnęłam słysząc swoje imię z jej ust. Zaniepokojona spojrzałam na dziewczynę rozpoznając jej tą partnerkę Jack'a o znajomej twarzy. Tępo patrzyłam na dziewczynę zastanawiając się kim jest. -Naprawdę mnie nie poznajesz?-uniesiona brew brunetki i lekka irytacja na twarzy sprawiły, że nerwowo przełknęłam ślinę.

Kto to kurwa jest?

W swojej głowie zaczęłam szukać wszystkich ludzi z jakimi miałam jakiekolwiek głębsze reakcje, ale poza osobami z Sydney nie znalazłam się z nikim.

-No wiesz co? Nie rozpoznać licealnej przyjaciółki to już naprawdę okropny wstyd.

Otwierając buzie ze zdziwienia ponownie zlustrowałam osobę stojąca metr ode mnie.

-Mój Boże Kath w życiu bym cie nie poznała!-wyznałam w szoku ledwo rozpoznając w niej dziewczynę ze szkolnych czasów.

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to, jej długie rzęsy, którymi mogłaby zamiatać parkiet. Nieco zbyt zrobione usta które przypominały mi nieco dwa żelki. Piersi tez miała poprawione, tak samo jak i pupę.

-Wow. Zmieniłaś się.

-Za to ty wcale.-uniosłam prawą brew nie bardzo wiedząc czy to komplement czy obelga. Miała jednak racje, poza kilkoma dodatkowymi centymetrami włosów nie zmieniłam się wcale, a nawet jeśli to były to zmiany wywołane genetycznie, a nie z czyjąś pomocą.

-Więc siadaj!-pociągnęła mnie za rękę, bym siadła na krześle. Kątem oka zauważyłam imię brata Luke'a na winietce. -Opowiadaj co się tam wydarzyło podczas tych trzech lat z Calumem.

-Dobrze wiesz, że zerwaliśmy.-ganiące spojrzałam na dziewczynę, bo nie bez powodu nasza przyjaźń zakończyła się tak nagle. 

Po tym jak przedwcześnie wróciłam z trasy 5SOS dziewczyny były zbyt oburzone, by choć trochę mnie zrozumieć. Przyjęły stanowisko nie wiele inne niż moja matka.

„Miałaś ogromną szansę i za wszelką cenę powinnaś ją wykorzystać. Nie zostawia się mężczyzny z taką kwotą na koncie"

No w ich przypadku można jeszcze wspomnieć, że Calum przecież był ich idolem i nie mam prawa łamać mu serca.

-Lepiej ty mi powiedz co tutaj robisz i jak doszło do tego, że akurat z Jack'em.

————————
01.03.2021

The road to happiness [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz