Kilka słów na start by było jasne, dosyć często w tej części (i podejrzewam że w następnych również) skacze w czasach (co raczej powinno być łatwe do zauważenia i rozróżnienia)
-O popatrz -Sara wskazała palcem na niebieskiego ptaka który latał między drzewami -nigdy mnie nie znudzą takie widoki. Prosta rzecz ale wtedy czuje że żyje -uśmiechnęła się do Herier'a po czym wyciągnęła szkicownik który od niego dostała i zaczęła kreślić. Na oko młodego alfy zrobiła jakieś sześć szybkich ruchów a ptak wyglądał identycznie jak w rzeczywistości, dziewczyna speszyła się i zasłoniła swoje dzieło by chłopak nie mógł na nie patrzeć. -Nie patrz bo źle wyszło -na te słowa zaśmiał się, objął mniejszą dziewczynę od tyłu, odgarnął jej blond włosy po czym spróbował odsłonić rysunek.
-Zawsze tak mówisz po czym rysunki są lepsze niż to co jest w rzeczywistości.
-Nieprawda! -Burknęła i obróciła gwałtownie głową, zapominając że rozpuściła swój warkocz. Włosy przeleciały po twarzy alfy na co ten tylko się zaśmiał pod nosem. Pocałował dziewczynę w policzek po czym pociągnął ją za dłoń w stronę krzewów. Przechadzali tak kilkanaście minut, dla alfy nie stanowiło to żadnego problemu tak samo jak dla dziewczyny która większość swojego życia spędziła w lasach. Po kilkunastominutowej wędrówce głównie przez wielkie krzewy dotarli do średniej wielkości stawu. Herier odkrył to miejsce z braćmi kilka miesięcy wcześniej. Ryby o przeróżnych kolorach i wyglądał pływały w krystalicznie czystej wodzie. Dziewczyna westchnęła podbiegając do stawu. Ochlapała chłopaka wodą po czym szybko wytarła dłoń o trawę i zaczęła rysować. -Jest tu pięknie -powiedziała kiedy usiadł obok niej, obserwował jej każdy ruch ołówkiem. -Przypomina mi to miejsca w lasach Iris, tam są podobne ryby. -Rysowała kilkanaście minut a Herier nie odrywał od jej sztuki wzroku nawet na sekundę. Dziewczyna skończyła, podniosła szkicownik wysoko by móc podziwiać swoje dzieło z dołu. Oparła się o chłopaka który zaczął się lekko czerwienić, prychnęła kiedy to zauważyła. Pocałowała go znienacka. -Wyglądasz tak.. -chwyciła jego prawą dłoń i nakierowała na swoją pierś po czym sama zaczęła krążyć w jego dolnych okolicach. -Tak szybko się podnieciłeś -przerwała pocałunek by znowu ponaśmiewać się z niego, choć dobrze wiedziała że to nic niezwykłego podniecić się w tak młodym wieku.
-.. jestem nastolatkiem.. co w tym takiego dziwnego? -odwrócił głowę paląc się cały ze wstydu, na co dziewczyna zareagowała głośnym śmiechem.
-Uwielbiam w tobie tą twoją dziwną niewinność, jak na alfę jesteś.. -nie skończyła szybko obrócił ją tak że zwisał nad nią. Patrzył na nią z góry z częściowo przemienionymi oczami które jarzyły się złotem. - ..uuu przebudzenie alfy -zażartowała i pocałowała go po czym szybko się oderwała -masz gumki? -chłopak wskazał wzrokiem swoją kieszeń, wyciągnęła z niej portfel z którego wysypało się kilka sztuk. Położyła je blisko i zabrała jedną z nich. Dalej już nie rozmawiali tylko szaleli jak młode wilki w czasie rui.
CZYTASZ
Kontrakt |abo| omegaverse |
FantasyKontrakty omeg zostały stworzone tysiące lat temu. Ich celem była ochrona słabszych, lecz jak zwykle bywa to co miało służyć dobru, zostało wykorzystane w zły sposób i obecnie, kontrakty są postrzegane jako akt własności omegi. Bycie omegą jednak ni...