Rozdział: 23
-Harry?-zapytałam bruneta który był zajęty zabawą moimi włosami
-Hmmm?-zapytał nawet na mnie nie spoglądając
-O czym teraz myślisz?-zapytałam podnosząc głowę z jego kolan i siadając wygodnie obok
-Tak serio?-zapytał i uśmiechnął się-Ja,ty,łóżko i...
-Harry!-zaśmiałam sie i uderzyłam go poduszką która leżała na boku-Jesteś zboczony-dodałam potem. Z kim ja się zadaje. To robi się chore.
-Zamówimy coś do jedzenia? Chyba,że wolisz wyjść gdzieś do restauracji jestem gotowy na każda okazję-pochwalił się
-Wolę jednak zamówić. W końcu spędzimy trochę czasu tutaj, a nie w gronie paparazzi i innych wścibskich ludzi którzy niestety nas nie rozumieją-poszłam po telefon do kuchni i wróciłam siadając na kolana loczka-W sumie to oni cię uwielbiają...mnie nienawidzą-dodałam spoglądając na niego
-To się z czasem zmieni,zobaczysz! Będziesz ich pupilkom-uśmiechnął się szeroko
-No dobra...może jednak nie przesadzajmy-powiedziałam potem i zadzwoniłam do pizzerii. Usiadłam jeszcze wygodniej i spojrzałam na to co Harry robił-Harry? Co ty kombinujesz z tym telefonem?
-Ja? Nic-odpowiedział mi krótko,ale i tak wydawało mi się to za bardzo podejrzane. Wyrwałam mu telefon z ręki i spojrzałam na ekran
-Skąd masz to zdjęcie? Ono było prywatne-powiedziałam zaskoczona i wskazałam na urządzenie, a potem zerknęłam na zawstydzonego lokersa
-Pozwoliłem sobie ściągnąć z twojego komputera-powiedział odbierając ode mnie telefon-Ktoś ci kiedyś mówił,że jesteś piękna?
-Tak-szeroko się uśmiechnęłam
-Kto? Zabiję drania-przymrużył oczy na co ja parsknęłam śmiechem
-Chodziło mi o ciebie idioto-dodałam i uderzyłam go lekko w ramię-Po prostu błyszczysz inteligencją-zaśmiałam się i musnęłam jego usta. Na co ten usadził mnie na kanapie,zrobił obrażoną minę i powędrował do góry-Masz też kiepskie poczucie humoru...Harry zaczekaj na mnie!-krzyknęłam za nim i poszłam na piętro. Na korytarzu go nie było,więc powędrowałam do pokoju. Otworzyłam drzwi sypialni i weszłam do środka. Wtedy usłyszałam,że drzwi się zamykają i w tym samym momencie ktoś zakrył mi oczy swoimi dłońmi
-Widać,że wiesz gdzie lubię się kryć-powiedział do mnie szeptem. Ten zachrypiały głos nieźle działał na kobiety. Może nie tylko na mnie. Zsunęłam jego ręce z moich oczu i odwróciłam się. Przygryzłam lekko wargę patrząc w jego oczy. Chłopak zbliżył nasz usta do siebie juz miał zacząć pocałunek kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi
-To pewnie pizza-powiedziałam do niego i zbiegłam po schodach z powrotem na dół.
~~Harry~~
Miałem trochę inne zamiary,ale w sumie zgłodniałem trochę,więc cieszę się,że dostawca juz przyjechał. Kiedy Laura zbiegła na dół ja usiadłem na brzegu jej łóżka. Rozejrzałem się dokładnie, na szafce nocnej dostrzegłem aparat fotograficzny. Laura nigdy mi nie mówiła,że lubi robić zdjęcia. Może kryje się w niej jakis talent, a nie chce ukazac go światu realnemu? Nie wiem. W każdym bądź razie wziąłem urządzenie do rąk i przeglądałem całkiem dobre fotografie. Natrafiłem na filmik. Zaciekawiło mnie to jeszcze bardziej. Laura była na dole,co mi szkodzi. Otworzyłem wideo i zacząłem je oglądać.
-Laura nie rób tego...dobrze wiesz,że nie lubię kiedy mnie kamerujesz-usłyszałem bardzo nieznany głos chłopaka
-No nie wstydź się! Nikt oprócz nas nie zobaczy tego wideo...słowo-tym razem mogłem usłyszeć głos Laury. Wszędzie go poznam. Jest inny taki melodyjny. Zawsze sie uśmiecham kiedy go słyszę. Tak wiem to dziwne. Wtedy zobaczyłem twarz chłopaka który był mi nieznany. Skąd Laura go zna? I kim on jest?
CZYTASZ
stole-me-heart-one-direction
Roman pour AdolescentsLaura ma 19 lat co będzie jak w jej życiu pojawi sie niespodziewany gość. Jak zareaguje laura? Czy coś do niego poczuje? Czy będzie szczęśliwe zakończenie? Jak nazywa sie chłopak? Kim on jest? Dowiecie się czytajac to opowiadanie mam nadzieje że się...