Untitled Part 31

106 12 0
                                    

Nadal nie mogłam w to uwierzyć. Chłopak podniósł na mnie wzrok i spojrzał na mój całokształt

-Laura to jest Jackson będzie dzisiaj z tobą pracował-mój fotograf przerwał mi rozmyślenia. Było widać,że Jackson jest tak samo zaskoczony jak ja

-Laura?-zapytał mnie nagle przyglądając się dokładnie

-Zaraz,zaraz...to wy się znacie?-zapytał nas fotograf. Przyjrzałam się mu jeszcze raz bardzo dokładnie. Pokiwałam przecząco głową

-Nie...nie znamy się i nigdy się nie znaliśmy-wzięłam swoje rzeczy i udałam się do garderoby wymijając go szerokim łukiem.

Rzuciłam torbą o ziemię i zaczęłam jakby nigdy nic przebierać się na sesję . Ubierałam na siebie właśnie ostatnie dodatki i poprawiałam detale.

-Laura ja...-usłyszałam czyjś głos. Podniosłam się do pozycji stojącej i spojrzałam w lustro aby zobaczyć postac stojącą za mną. Jackson. Westchnęłam ciężko i wróciłam do poprzednich czynności-Nie będziesz ze mną rozmawiała? Laura dobrze wiesz,że...

-Tak masz rację,wiem,że zdradziłeś mnie w damskiej toalecie z jedną z tych leasek z klubu w naszą rocznicę. Myślałeś,że zapomniałam?-odwróciłam się do niego

-Myślałem,że wszystko juz sobie wyjaśniliśmy-dodał cicho

-Nie...nie wyjaśniliśmy nic. Spotkałeś się ze mną raz, a potem zniknąłeś nie dając znaku życia. Myślałeś,że o tobie zapomniałam? Grubo się myliłeś-dodałam potem i tak samo jak wcześniej wyminęłam chłopaka udając się do fotografa

-A tobie co?-zapytał lekko przerażony spoglądając na moją mimikę twarzy

-Ze mną? Nic,wszystko jest jak zawsze-próbowałam się uspokoic jednak w środku buzowała we mnie złość. Spokojnie poprawiałam fryzurę kiedy Jackson wyszedł z garderoby. Spojrzał na mnie jeszcze jeden raz, a po chwili musieliśmy zacząć sesję.

-No więc musisz objąć ją od tyłu. Trzymać rękę na jej tali. O w tym miejscu.-fotograf pokazał miejsce na moim ciele, a potem sam ułożył tam jego dłoń-Jest idealnie!-uśmiechnął się szeroko i poszedł po aparat-Gotowi? Zaczynamy-przybliżył urządzenie ku swojej twarzy i zaczął cykać zdjęcia. Przez chwilę zupełnie zapomniałam,że to Jackson jednak kiedy jego ręka zaczęła wędrować coraz niżej a usta dotykały mojej szyi wspomnienia z dawnych czasów wróciły. Przeszłość miałam dosłownie przed oczami.

-Musze mieć chwilę przerwy-powiedziałam tylko i udałam się do garderoby juz nie zwracając uwagi na osoby stojące za mną. Zamknęłam dokładnie drzwi opierając się o nie. Westchnęłam. Nie rozumie...dlaczego on wrócił? Dlaczego teraz? Wyciągnęłam z torebki telefon i usiadłam na kanapie szukając numeru do Gab: 'Musimy się spotkać. U mnie jutro o 12 xx' wysłałam jej wiadomość i spojrzałam w lustro.

-Będzie źle Laura...będzie bardzo źle-mówiłam do swojego odbicia w lustrze. Czułam sie jakoś dziwnie. Przecież to mój były i tyle mnie z nim łączyło, a teraz? Teraz go nienawidzę,ale mimo tego cząstka mnie chce mu wybaczyć,ale nie wiem czy potrafię to zrobić. Oparłam się rękoma o blat toaletki i spuściłam głowe trochę w dół. Stałam tak jakiś czas kiedy ktoś zapukał do drzwi.

-Mogę wejść?-zapytał mnie męski dość znany mi głos. Głos który jeszcze rok temu był dla mnie powietrzem. Odwróciłam się do chłopaka i patrzyłam jak powoli zbliża ku mnie.-Przepraszam-mówił idąc-Wiem...zepsułem wszystko,masz rację jestem idiotą,ale pozwól mi to jakoś naprawić. Pozwól mi...

-Mam ci pozwolić znowu zniszczyć moje życie? Nie dziękuję-odpowiedziałam znowu się odwracając do niego plecami.

-Nie chodziło mi o to...-stwierdził stając obok mnie.-Zostańmy przyjaciółmi...tylko tyle chcę-spojrzał na mnie. Moje oczy zaś powędrowały na niego.-Dobrze wiem,że jesteś szczęśliwa ze Stylesem i życzę ci szczęścia-uśmiechnął się lekko

stole-me-heart-one-directionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz