Droga Królowo Czerwcowych Róż!
W nadziei na Twe piękno upadłam
Ciernisty język otulił słodkość ust
Cisnął w me serce tysiące imion, tysiące słów
Wypowiadał tylko jedno:
Królowo Czerwcowych róż.
W miłości do Ciebie upadłam
Prześladowana zielenią letnich dróg
Snułam po świecie wciąż ślepnąc, wciąż krzycząc: wróć!
Królowo Czerwcowych Róż.
Przez wszystkie sierpniowe noce
gwiazdom mówiłam tylko o Tobie
O tym miał wiedzieć tylko on i my
A nadzieja - matka głupich - zamieniła sny na łzy
CZYTASZ
Wiersze cz. 3, myśli
SpiritualKontynuacja wierszy niewybitnej, przeciętnej 18-latki. Zapraszam