Prawdziwe ostrze rani
Prawdziwa krew plami
białe prześcieradła
i niebieskie koszule nieba
przecina szkarłatemPrawdziwe łzy oczyszczają powieki
z resztek tuszu i zmyślonych ziaren CiebiePrawdziwe serca biją nawet wtedy
gdy ból rzuca do sznurówNadzieja,
prawdziwa czy nie
rozcina pętleAby prawdziwe dłonie, stopy
mogły raz jeszcze poczuć wiatr, sól, żar
CZYTASZ
Wiersze cz. 3, myśli
SpiritualKontynuacja wierszy niewybitnej, przeciętnej 18-latki. Zapraszam