56

6 1 0
                                    

Nikt nie nauczył mnie
jak okazywać emocje,
jak sobie z nimi radzić.
Krzyczałam o pomoc, tak głośno
jak umiałam.
Krzyczałam pociętymi rękoma, łzami, siniakami.
Mówiłam do was, rozmawiałam.
Chciałam żebyście zrozumieli
jak się czuje.
Ale miałam zbyt mało lat by
precyzyjnie to określić.
A teraz mam już więcej wiosen
i wiecie co? 
Teraz już nie chcę krzyczeć bo
nikt nie słuchał.
Teraz jestem cicho i siedzę
w swoim świecie pociętych rąk.
Teraz wymuszam uśmiech i
zakładam uśmiech żeby
wyglądać na szczęśliwą.
Nic już nie chce od was.
Radzę sobie sama

Wiersze cz. 3, myśliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz