64

7 1 0
                                    

Czuję się jakby moje życie
było zawieszone na ogromnej karuzeli. Nie mam wpływu na to, co się dzieję, muszę się temu biernie przyglądać,
nic nie mogę z nim zrobić.
Moje życie jest miotane
pomiędzy "wzloty" i "upadki".
Karuzela szybko unosi moje życie na wyżyny tylko po to, by torturować mnie powolnym i bolesnym spadkiem.
Mam wrażenie, że te doznania
na "dole" karuzeli trwają dłużej
i odczuwa się je mocniej,
czasem mam wrażenie,
że karuzela ustała
i cierpienie się nigdy nie skończy.
Najgorszy w tym wszystkim
nie jest ból- bo do niego się już przyzwyczaiłam- najgorsza jest
ta niemoc, ta świadomość, że
nie mogę nic zmienić, moja słabość i bezsilność w postrzeganiu tej sytuacji,
to jest najgorsze.
Boję się, że karuzela
zaraz pociągnie mnie w dół,
a ja nie wiem ile razy to jeszcze wytrzymam.

Wiersze cz. 3, myśliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz