Boję się stracenia,
bardzo zastąpienia,
kocham zaś z serca,
nie chcę uderzenia.Uciekam aż w dym,
czai się za mną zły,
ten demon piekielny,
ale idę za nim.Myśli są jak strzały,
zgonują humory,
tych ludzi sztylety,
krwawią w mej duszy.Jestem czarnym kotem,
chcę być kogoś szczęściem,
umieram tu nędznie,
okryj mnie ramieniem.
CZYTASZ
Wiersze cz. 3, myśli
SpiritualKontynuacja wierszy niewybitnej, przeciętnej 18-latki. Zapraszam