- Hej Midge, to był Scott. Utknąłeś ze mną na trochę dłużej, okej? Zakupy muszą poczekać.
- To... w porządku. Czy masz coś przeciw?
- Nie, wszystko dobrze. - przeciągnął się na kanapie. - Chodź, umość się. Twoje krzesło czeka.
Midge złapał Marley z czubka swojej torby i zwinął się na fotelu.
- Ja zastanawiam się, kiedy on do mnie zadzwoni.
- Och, info. Wybacz. Powiedział, że próbował wcześniej, ale to musiało być zanim podłączyłeś telefon albo kiedy byliśmy w Starbucksie. Powiedział, że mu przykro i zdaje się, że zrozumiał jakim du... um, że się mylił. Jestem pewien, ze zadzwoni do ciebie później, kiedy sprawy się uspokoją. Czy mogę zadać ci pytanie?
- Oczywiście - odparł, uśmiechając się.
- Więc, nienawidzisz psów, czy się ich boisz?
- One są złe i zabijają.
- Co? - zapytał, śmiejąc się. - Bo jesteś Neko? To znaczy, rozumiem, ze koty i psy się nie dogadują, ale ty nie jesteś naprawdę kotem. Czy one to wiedzą?
- Ja nigdy nie byłem w pobliżu żadnego, ale ja słyszałem historie, oczywiście. Moja matka mówiła mi wszystko o psach.
Alex usiadł, patrząc na Midge'a.
- Opowiedz mi historię, nie lapię tego.
- Dzieci Neko będące same na zewnątrz w ciągu dnia są często porywane przez psy - powiedział, głosem zniżonym prawie do szeptu.
- Naprawdę? Czy tylko tak słyszałeś? To znaczy, czy to naprawdę się zdarza, czy to historia, ktora matki opowiadają swoim dzieciom, by nie odeszły za daleko od domu?
- Oczywiście, ze musi, one są złe. Ja nie wiem, dlaczego ludzie naciskają na trzymanie ich w swoich domach.
- Nie jestem pewien, czy jest w tym coś, czego należy się bać. Mówiąc o zwierzętach, co sadzisz o kotach?
- Ja nawet je lubię. A co TY sądzisz o kotach?
- Wygląda na to, ze to samo. Mam na myśli, czy macie jakąś dziwna więź?
- Ach, ja rozumiem o co ty pytasz. Nie, ja nie sądzę. Ja je lubię i myślę, ze one są urocze, ale one nie są jak ja. Może byłoby miło mieć kociaka.
- Zawsze się zastanawialem.
- Czy ja mogę zadać ci pytanie?
- Yep.
- Dlaczego ty jesteś dla mnie miły?
- Dlaczego mialbym nie być, Midge?
- Bo ty kochasz Scotta - stwierdził prosto.
- Trochę, tak myślę. Nie wiem - westchnal, po czym się uśmiechnął. - Lubię cie, koniec historii. I może czuje się trochę winny za Misty, wiec próbuję ci pomóc. Skąd wiedziałeś?
- Wiedziałem tego wieczora kiedy przyszedłeś, sposób w który ty powiedziałeś, ze za nim tęsknisz. Ja mogłem wyczuć twój smutek, chociaż twój głos był lekki. To też jest w twoich oczach, czasami. Zdaje się, ze ja mogę czytać ludzi lepiej, niż oni czytają siebie wzajemnie.
- To nie byłoby trudne, ja sam ledwo wiem czego chcę przez większość czasu, tym bardziej ktokolwiek inny.
- Ty mogłeś skłamać wcześniej, powiedzieć mu, że ja się zaoferowałem, albo że cos się wydarzyło poprzedniej nocy. On byłby na mnie bardzo zły i może ty mógłbyś go odzyskać.
CZYTASZ
Neko Midge
FanfictionTRANSLATION to Polish of amazing story 'Midge the Neko' by DeanneAdams. For the cover I've used an edit made by somaj_fcute on instagram. Scott znajduje dziwnego chłopaka, który potrzebuje jego pomocy. Midge okazuje się jednak być czymś o wiele wię...