Rozdział 31

471 40 5
                                        


Midge zerknął na zegarek. 11:49. Ostrożnie zebrał dwa rysunki Scotta i włożył je do książki, którą schował w swojej szafie. Jeden był prawie gotowy, drugi dopiero zaczęty. Ale wiedział, że one będą idealne, musiał znaleźć tylko trochę czasu by nad nimi popracować, gdy Scott będzie na próbach w tym tygodniu. Posprzątał kuchnię i przetarł blaty, po czym zebrał kilka rzeczy, które zostawił porozrzucane w salonie. Po uruchomieniu odkurzacza zwinął się na kanapie i znalazł kreskówkę, by czas szybciej zleciał. Kolejną rzeczą, którą zanotował, była dłoń delikatnie przesuwająca się po jego policzku, gdy otworzył oczy na uśmiechającego się Scotta. 

 - Miałeś dobrą drzemkę? - zapytał, siadając okrakiem na Midge'u i pochylając się nad nim.

 - Ja... tak. Ja nie chciałem zasnąć - odparł, zaspany.

 - Nie wierzę, że nie usłyszałeś jak wchodzę, ale jesteś taki uroczy jak śpisz. Nie powinienem cię budzić, ale tęskniłem za tobą. - pochylił się delikatnie, aż ich usta się złączyły, po czym pocałował go łakomie. - Tak bardzo. - Gdy już usiadł tam, gdzie Midge zrobił mu miejsce, odsuwając nogi, położył rękę na oparciu i przywołał go do siebie.

Midge planował położyć się delikatnie na jego ramieniu, ale wylądował na jego kolanach, z rękoma naokoło jego szyi.

 - Ja się cieszę, że ty jesteś w domu.

Scott przytulił go ściśle, wdychając jego zapach i wsuwając nos w jego włosy.

 - Tęskniłem za tobą.

 - Ja nie mogłem spać bez ciebie.

 - Kirstie chrapie.

 - Wcale nie! Nie! Naprawdę? - zapytał, z szeroko otwartymi, psotnymi oczami.

 - Nie, nie chrapie, ale to i tak było do kitu. A potem powiedziałeś, że oglądasz porno z dziewczynami i kiedy wróciłem do pokoju, tylko o tym mogłem myśleć.  Mam traumę na całe życie. Nie wiem, co ze sobą zrobię.

 - Ty dalej żartujesz. - zapytał Midge, oczekując potwierdzenia.

 - Ledwo powiedziałem do niej 6 słów w samolocie, pewnie myśli, że zwariowałem. Ale tak, przejdzie mi. No ale nie żartowałem o tęsknocie za tobą, to było w 1000% prawdą.

 - Ja się cieszę. 

 - Musisz mi później opowiedzieć o pożarze, chcę wiedzieć, co się stało. - zobaczył, jak twarz Midge'a poważnieje i położył dłoń na jego policzku. - Nie winię cię, po prostu jestem przewrażliwiony na punkcie kontroli i się martwię. Poza tym muszę wiedzieć, czy strażak był bardziej uroczy niż ja.

 - On NIE był. Był raczej nieuprzejmy i zły na mnie, ale to była moja wina. Ale nie, on nie był w ogóle uroczy. Alex mówi, że jego Lee jest uroczy, czy tak? 

 - Nie poznałem go, ale Alex wydaje się bardzo zainteresowany. 

 - On bardzo go lubi, ale on... um, ukrywa, że jest gejem do świąt, czy coś takiego.

 - To piekielny prezent. "Hej, mamo, wesołych świąt. Mam dla ciebie film ze mną i moim chłopakiem uprawiającymi seks." Wybacz, brudne myśli po wczorajszym wieczorze.

 - Ty powinieneś być czysty po tym całym czasie pod prysznicem.

 - Och BOŻE, Midge, jesteś zabawny - powiedział, śmiejąc się. - Kocham twoje poczucie humoru.

 - A ja kocham ciebie. Czy to w porządku to mówić?

Scott przez chwilę miał problem z oddychaniem, ale gdy już nabrał powietrza, uśmiechnął si,ę od ucha do ucha.

Neko MidgeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz