25. Oczarowanie

136 19 4
                                    

   Po tych słowach nastała niezręczna cisza. Najbardziej ze wszystkiego dało usłyszeć się mój nierówny oddech, aż w końcu Rim wstał niby spokojnie zaczął gestykulować dłońmi szukając rozwiązania.

   — Yoongi nie należy do tych osób, które poddają się zabiegom usunięcia, ale w tym przypadku...  

   Sungeun momentalnie po tych słowach zachowywał się tak jakby dostał jakiegoś amoku. 

   — Na prawdę jesteś w ciąży? — zapytał dziwnie, wpatrując się wprost we mnie, aż chciałem schować się przed całym światem. — Chyba nie masz zamiaru usuwać, skoro jest też moje?

   Widziałem jak Rim zadowolony przymyka oczy, bo Sungeun połknął haczyk tak jak chciał tego mój brat. Zastanawiało mnie natomiast to, czy hamował się, żeby mu przywalić, czy taki już nie był?

   — To moja decyzja. — odpowiedziałem cicho skupiając wzrok na rączce Jioha spoczywającej na mojej klatce piersiowej.

   Gdy Woosung zapytał kolejny raz, czy ze mną spał, Sungeun przyznał się i oświadczył natychmiast jakby decydując za mnie, że nie będzie żadnego usunięcia i że je donoszę. Na samą myśl zrobiło mi się niedobrze i gdybym zjadł śniadanie to zapewne bym je teraz zwrócił. Sam Król słysząc te słowa zakrył sobie twarz dłonią pytając sam siebie, za jakie grzechy go to wszystko spotyka, skoro spowiada się na bieżąco, natomiast jego brat ruszył ku mnie. To był moment gdzie się wydarłem i cofnąłem zahaczając o kant sofy. Gdyby nie Namjoon, który mnie przytrzymał to upadłbym z Jiohem na podłogę. 

   — Jak mogłeś mu to zrobić?! — wybuchł Namjoon wydzierając się na cały regulator. — Jak kurwa, gdy to miejsce powinno być wtedy dla niego schronieniem!? Teraz już wiem, dlaczego Suga był w takim stanie, gdy miał się zjawić u ciebie ojcze! Gdy pomyślę o tym, że nie odezwał się nawet słowem o tym co zaszło, a ja obojętnie oznajmiłem, że go wzywasz do sali tronowej... Ja to wiem i ja wierzę, bo sam widziałem w jakim był stanie, ale myślałem że rozpacza z powodu młodego i...

   Leerim bez żadnego zastanowienia podszedł do Sungeuna i chwytając go za rant odzieży zwrócił ku sobie, po czym przyłożył z pięści w twarz. Nie panując nad sobą wykrzyczał mu, że całe szczęście, że nie jestem z nim w ciąży, a nawet jeśli to nie pozwoliłby na to, żebym patrzył przez resztę życia na piętno tego zdarzenia. Woosung nie rozumiejąc zaczął błądzić wzrokiem po wszystkich osobach znajdujących się w pomieszczeniu oczekując wyjaśnień. Nawet nie ruszyło go to, że Rim zaczął walkę na pięści. Sungeun zwątpił i chyba zorientował się, że zbyt emocjonalnie zareagował na wieść fikcyjnej ciąży, ja za to zdążyłem poznać już jego chore upodobania i podejrzewałem w jaki sposób zareaguje. Wszystko poszło zgodnie z planem, a nawet jeszcze szybciej, bo myśleliśmy, że będziemy musieli dłużej utrzymać grę słów.

   Brat władcy oddalił się na bezpieczną odległość i dotknął palcami swojego nosa. Spojrzał niezadowolonym wzrokiem na Rima, a to bardziej wkurzyło mojego brata, bo przyłożył mu z drugiej strony. Sungeun możliwe, że myślał iż na pierwszym uderzeniu się skończy, dlatego nie rzucił się na Rima wtedy, będąc świadomym, że całkowicie na to zasłużył i tyle. 

   Znałem Rima. Dlatego wcale nie zdziwiło mnie drugie uderzenie. Ja nie podniósłbym na niego ręki bo nie miałem ochoty na niego patrzeć, a co dopiero dotykać. Byłem mu za to wdzięczny.

   — Przepraszam Yoongi, tak strasznie mi przykro. — szepnął zduszonym głosem przyszły władca. — To nie powinno się nigdy wydarzyć, jest mi tak okropnie wstyd...
   Nie miałem nawet głowy do tego, żeby mu odpowiedzieć, bo widok Leerima przyciskającego szczękę Sungeun'a do podłogi był bardzo satysfakcjonujący. Anioł już nie był taki pewny siebie, nie mogąc bardziej pewnie uwierzyć w swoją głupotę, że w tak prosty sposób dał się podejść. Kącik moich ust uniósł się, gdy usłyszałem lekkie wzdychnięcie Namjoona, który wciąż zapobiegawczo trzymał moje ramię. Oczywiście, że wzdychał na Leerima w końcu nie codziennie ogląda się swoją miłość w jakiejś akcji. Dziwiłem się tylko, że Jioh nie zaczął jeszcze płakać.

Nie zapomnij o Nas (II) / YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz