Gdy już wpisywałam kolejną cyfrę usłyszałam Marco jak otwierał drzwi i wparował tu jakby to był jego pokój.
No a jakbym się przebierała. A nie przecież i tak mnie już widział w bieliźnie po podobno jestem jego. Naprawdę mnie ten człowiek denerwuje. Mógłby chociaż zapukać
- Chodź ze mną. Miałem ci coś pokazać i chce dotrzymać obietnicy - Schował klucz w spodnie
- Jedyną jaką obietnice chce mieć złożoną to ta żebyś mnie wypuścił. - Podniosłam na niego wzrok i on się przybliżył
- Ha, oczywiście, że dotrzymam ale ty tez musisz coś zrobić - Uśmiechnął się złośliwie
- Ach tak? A co takiego ? - Zawiązałam ręce za plecy i spuściłam łopatki
- Musisz się mnie słuchać i nie robić problemów lecz nawet jeśli twój ojciec przyniesie mi pieniądze a ty nie będziesz spełniała warunków no to pożegnaj się z wolnością - Tym razem uśmiechnął się cwanie
- Dobra - Przewróciłam oczami - Idziemy ?
- Oczywiście - Skierował się w stronę wyjścia i stanął przy drzwiach - Panie przodem
- Ooo no proszę, a jednak umiesz jakoś maniery zachować - Ruszyłam dumnym i szybkim krokiem
- Tylko chodź krzykniesz a cie zabije - Założył mi coś na oczy i związał z tyłu głowy a później związał ręce za sznurem za plecami
- Puść mnie idioto - Zaczęłam się szarpać
- Nie szarp się bo to i tak ci nic nie da - Zaczął mnie pchać na przód trzymając moje ręce za mną
Starałam się jakoś zapamiętać gdzie się szło i mało co mogłam się skupić kecz chyba coś spamiętałam ale chyba nie na tyle żebym mogła tam trafić drugi raz.
Potrzebne mi to było w tym celu żebym mogła tam przyjść drugi raz. Nie wiem co to będzie i chciałam tak na wszelki wiedzieć co i jak.
***
Gdy doszliśmy posadził mnie na krzesełku i odwiązał oczy kecz nie ręce. Moje dłonie przywiązał teraz do krzesła żebym nie mogła z niego wstać i się wyrwać. Najlepsze było to, że nawet butów nie miałam bo są w pokoju.
Byłam w ciemnym pomieszczeniu. Prawie nic nie było widać. Tylko małe światło z lamp pod którą byłam ja. W końcu ujrzałam znowu Marco
- Po co my tu przyszliśmy i po co mnie przywiązałeś a najważniejsze to co to kurwa za miejsce - Spojrzałam na niego w górę
- Pamiętasz jak mówiłem, że spotka cie kara jak będziesz uciekać i nie będziesz się mnie słuchać? Myślałaś, że to siedzenie załatwi sprawę lecz nie. - Podniósł jedną brew do góry i pochylił się w moją stronę. - Zastanawiałem się czy ci odpuścić lecz jak się dowiedziałem, że ponownie uciekłaś to już postanowiłem, że jednak będziesz miała nauczkę - Odsunął się
Na moich oczach pare metrów dalej pod kolejną lampą, która niedawno została pewnie zapalona ujrzałam moją przyjaciółkę Veronice.
Była cała wystraszona aż się trzęsła. Wyglądała okropnie. Była chyba bita i pewnie coś jeszcze. Miała zaklejone usta taśmą.
- Wypuść ją!
- Ha, uspokój się - Podszedł do niej trzymając pistolet w ręku - A teraz zobaczysz co się dzieje gdy mnie nie słuchasz - Przyłożył jej pistolet do głowy po czym dziewczyna zaczęła płakać
CZYTASZ
Danielle!
RandomOjciec Danielle pogrążył się w długach u szefa mafii. Przez co porwał mu jego córkę. Dziewczyna będzie pracowała w klubie, aby spłacić dług ojca i szybciej się wydostać. Będzie jej ciężko, ale da jej siłe przyjaciel szefa mafii - Noah. Zaiskrzy cos...