Ten rozdział i następny później będzie poprawiony.
Pov Marco
Właśnie już mam test ciążowy idę do oddania. Nie chce ale poroniła jeśli jest w ciąży. Wolałbym żeby to dziecko zostało i żeby ja urodziłam. Wiem że ja sam zabijam ludzi ale jakoś tak... Chcę aby to dziecko przeżyło. Natomiast to nie jest moja decyzja tylko jej. Nie zmuszę jej do tego. Może też nie być gotowa mentalnie. Może jeszcze nie czuję się być matką inny tego nie jest gotowa żeby zajmować Się dzieckiem. Pomogę jej z dzieckiem. Nawet sam bym chętnie będę się z nią lub nim zajmował. Nie wiem co zrobi i co podejmie i co wyjdzie ale sam się stresuje. Ostatnio po tej całej sytuacji w trakcie bardzo zaczynam się stresować co zdanie jak się czuję. Chcę aby przeszła i to jak najlżej. Wiem że swoje emocje jeszcze ukrywa przede mną. Nie pokazuje ich. Być może nie ma do mnie zaufania i w sumie się nie dziwię jestem porywaczem.
Pov Danielle
Czekam na Marka z niecierpliwością kiedy da mi test ciążowy. Naprawdę bardzo się tego boję. Chcę aby wyszła jedna kreska. Nie jestem jeszcze na tego gotowa i... Nie wiem czy dałabym sobie radę. Marco mówił ze ni pomoże ale nie chce sie narzucać z dzieckiem. To jest wielka odpowiedzialność. Ciąża to dla mnie za dużo. Naprawdę nie wiem nawet co o tym myśleć ale za bardzo się boję.
Właśnie w chodzi. A jak się czuję po tym całym szaleństwie? Koszmarnie. Nawet nie wiem jak to opisać. Boję się że znów tutaj przyjdzie i że znowu mi coś zrobi. Niby że Marco mi zapewnił że już wszystko będzie dobrze ale nadal się boję. Każdy nawet ruch wprawia mnie w obłęd. Nawet gdy Marco się na mnie spojrzał to jakoś odruchowo zaczynam się wzdrygać. Nie wiem co o tym myśleć. Często nawet czuję jego dotyk. Jak spałam to budziłam się parę razy. Śniło mi się że jest tutaj że zaraz mi coś znowu zrobi. Budziłam się naprawdę bardzo dużo razy. Spałam z zapalonym światłem światłem. Strasznie się bałam. Nie jestem w stanie nawet sama spać. Boję się. Być sama że Marco próbuje mi pomóc jak tylko może i to jest naprawdę bardzo miłe. Ale nie wiem czy w ogóle to coś da. Jeszcze jak tylko dodatkowo okaże się że jestem chciał że z gwałcicielem to... Kompletnie padnę. Już nie wstanę. Nie wiem w ogóle jak mam sobie z tym wszystkim poradzić. Gwałt to to jest kolejny ogromny cios. Yay już sobie małą co radzę. Nie pokazuje tego tak Marco ale jestem w fatalnym stanie. Cały czas czuję jego obrzydliwy do tych jego zapach. Mam widok przed oczami jak stoi lub mnie... Starałam się jak mogłam rzuca się te myśli ale... Słabo mi się to udaje.
Marka w chodzi do środka z Spokojnym wyrazem twarzy ja natomiast cała się trzęsę.
– Masz? – Podniosą pod prąd jak wy że ja będę trafić na jego oczy. Związuje palce u rąk i spuszczam upadki. Ściskam nogi. Po chwili rozwiązuje swoje palce u rąk i wyciągam rękę. Wysyła swoją dłoń gdzie trzyma test ciążowy. Podaje mi na dłoń. Biorę i idę parę kroków. – Zaczekaj tą chwilę. Chciałabym zrobić to samo. Zaraz ty się też dowiesz. Ale na początek wolę zrobić to sama chcę się dowiedzieć tego. Rozumiesz?
- tak, danielle - kiwa głowa na znak ze rozumie. Wchodzę do łazienki i sie zamykam.
Pov Marco
Tak bardzo jestem w niego w niepokoju. Jeśli się okaże że one są w ciąży i będzie chciała poronić. Nawet sobie tego nie wyobrażam. Chcę by wyszła jedna kreska ale to nie ode mnie zależy. Wiem że jest bardzo duża możliwość że jak się okaże że będą dwie kreski to będzie chciała porobić. Nie chciałbym tego dlatego nie chcę żeby zabijał aby dziecko. Tak jak mówiłam to nie jest moja decyzja dlatego muszę co jak co ale uszanować jej decyzję. Czekam jeszcze parę minut aż wyjdzie
Pov dajielle
Czekam już tylko na wynik. Trzeba poczekać parę minut jej tak też robią. Po przeczekaniu patrzę. Podchodzę do testu ciążowego. Biorę do ręki. Narazie mam zamknięte oczy nie wiem czy się odważę w ogóle spojrzeć na to. Tak strasznie się boję. Odważyłam się i otwieram oczy. Spoglądam w dół i... Obejrzałam... Ja... ja ... I ja... A... Jestem wciąży. Ręce zatrzęsły mi się nie niemożliwie. Opuściłam tą z moich oczu wyjechały się muzyka. Zakryła m nos i usta dłońmi. Jestem w ciąży. Jestem w ciąży!. Jestem w ciąży!!! Ja! Ja jestem! Nie! Nie jestem! Ja jestem! Co ja mam teraz zrobić? Wykrzyknik nie jestem na to gotowa. Nogi mi się zaczyna trzej trząść aż upadłam na podłogę słyszę dźwięki jak Marco mówi mi abym go wpuściła. Na pewno słyszę jak płacze co dało mu to wielki znak. Nie jestem jeszcze na takie coś gotowa nie jestem nie jestem nie jestem nie jestem! Jestem jeszcze tak młoda. Cała się trzęsę. Mam w sobie płód dziecka gwałciciela. To jest takie... Obrzydliwe. Nie urodzę tego dziecka. Na pewno tego dziecka nie urodzę. Nie jestem jeszcze na to gotowa. Nie czuję się być jeszcze matką niepokojącego. Nie urodzę tego dziecka choć bym miała sama zginąć. To popsuje mi jeszcze bardziej życie. Nie mam pieniędzy zresztą dodatkowo mam sama długi. Nie chce kłopotać Maka ale to nie tylko chodzi o finanse. Ja naprawdę nie chce tego dziecka. Nie urodzę dziecka wchodzić Ela nie urodzę.
Pod Kula nogi i Opa to lam je rękoma. Spuszczam głowę na kolana. Słyszę jak Marco wyważył drzwi.
Pov Marco
Widzę jak idealnie siedzi na podłodze z kulowa. Widzę na podłodze pod swoimi stopami test ciążowy. Podnoszę go i widzę wynik. Otworzyłem na to bardzo szeroko oczy. Podchodzę do oddania bliżej. Odkładam w międzyczasie na szafkę test. Schodzę na kolana po czym siedzę na podłodze. Przytulam do mnie a ona kładzie głowę na moją klatkę piersiową. Płacze... nie chce tego słyszeć. Na pewno jest teraz bardzo załamana. Ona jest w ciąży. Nawet do mnie to jaką się nie chce dotrzeć. Ona jest w ciąży. Nie wiem co o tym sądzić. Chcę urodziła to dziecko ale to nie ode mnie zależy. Uszanuje jej każdą decyzję.
***
Siedzimy już długi czas na łóżku. Jest już dość późno. Widzę że jest już bardzo zmęczona. Już powoli ziewa. Na początku tylko i wyłącznie leżeliśmy i i tyle.
– Już jestem trochę śpiąca. – Odzywa się do mnie zaspana.
- to może już lepiej pójdę – staje i schodzę z łóżka wraca głowę w moją stronę po czym powoli słyszę cichutkie głos ze soba Odwracam głowę w jej stronę i patrzy na mnie maślanymi oczami
– Mógłbyś zostać ze mną? – Patrzył na mnie zdezorientowany co teraz mówi. – Boję się zostać sama. Chcę żeby teraz ktoś był przy mnie. Bez Sowy odwracam się w jej stronę i idę ponownie w jej kierunku ona idzie pod kołdrę. Wchodzę na łóżko i robię to samo. Daniel przesuwa się do mnie Ą to samo i zasypiamy wtuleni. Tak dobrze ją uczucie. Jej zapach i w ogóle ją. Jej obecność. Chcę jej jak najbardziej pomóc w tym wszystkim. Narazie nie będę jej pytała co zrobić z tym dzieckiem. Może nawet sama nie wie i dopiero się zastanawia. Dlatego chce to narazie pozostawić może zapytam jutro. W dobrej chwili zapytam ją. Narazie chce aby usnęła spokojnie i wstała. Rozumiem że nie chce Spać sama bo się może bać czy może jakiś inny powód. Może po prostu potrzebna jest teraz czyjaś obecność jak zresztą mówiła. Chcę po prostu być przy niej i jej pomóc jak najbardziej mogę
_______________
Mam nadzieje ze rozdział sie podoba. Następny za tydzień w niedzieleW następnym rozdziale będzie jak Marco torturuje Konrada. Nie chciałam już psuć takiej atsmosfwry.
Rozdział poprawiała:
CZYTASZ
Danielle!
RandomOjciec Danielle pogrążył się w długach u szefa mafii. Przez co porwał mu jego córkę. Dziewczyna będzie pracowała w klubie, aby spłacić dług ojca i szybciej się wydostać. Będzie jej ciężko, ale da jej siłe przyjaciel szefa mafii - Noah. Zaiskrzy cos...