20. Chciał mnie zgwałcić

13.2K 302 162
                                    

Jak dojechaliśmy rozwiązał mi ręce i zdjął jakąś opaskę na oczy. Wyszliśmy z auta i otworzył drzwi do budynku. Poszłam do pomieszczenia dla pracownic. Zobaczyłam Camille. Poszłam do niej i powitała mnie uśmiechem. Wzięłyśmy się za szykowanie. Opowiedziałam jej triche, co się ostatnio działo z Noah. Była zafascynowana. W sumie to nie dziwie się jej. Sama jestem zaskoczona i podjarana.

Gdy musiałam, już iść to dwie dziewczyny zagrodziły mi drogę. Jedna z nich to była ta, co ostatnio mnie zaczepiła.

- Chyba mówiłam, że masz się, tutaj nie pokazywać. - Odezwała się blondynka

- Chyba mówiłam, że mam to w dupie. - Zrobiłam kwaśną minę.

- To moje ostatnie ostrzeżenie. Jak jescze raz, tutaj przyjdziesz to połamiesz kości. Nie mówię tego potocznie. Mówię na serio.

- Mam to w D U P I E - Przeliterowałam jej głośno i wyraźnie ostatnie słowo. Ominęłam kobietę i poszłam do klubu. Już prawie wyszłam, ale dziewczyna pociągnęła mnie za włosy. Pisnelam z bólu i uderzyłam ją z całej siły w twarz. Wykorzystałam okazje i wyszłam z pokoju. Weszłam do klubu i dalej mnie bolała, jak ta psychopatka mnie pociągnęła za włosy.

Jzu byłam w środku klubu i od razu poczułam na sobie bardzo intensywny wzrok. Czułam jakiś dziwny nie pokój, że coś się stanie. Nie chodzi o dziewczyny. To było naprawdę takie silne przeczucie, że coś się dzisiaj stanie.

Wzruszyłam ramionami i poszłam na rurkę.

Po jakimś czasie przyszła do mnie dziewczyna, aby się zamienić. Poszłam do baru, żeby się napić i wyluzować. Ciagle miałam przeczucie, że coś się stanie. Dalej czułam na sobie bardzo intensywny wzrok. No nic. Usiadłam na stołku, prosząc barmana o drinka. Nagle usiadł koło mnie jakiś mężczyzna. Jest to brunet z ciemnymi brązowymi oczami. Jest dobrze zbudowany, a na jego twarzy leży zawadiacki uśmiech.

- Witaj, jestem Vincenzo. - Podał mi dłoń na powitanie.

- Hej, Danielle. - Podałam mu dłoń i uścisnęliśmy sobie ręce na powitanie. Barman podał mi drinka, a on poprosił pracownika o tego samego drinka, co ja. Po chwili podał mu napój.

- Idziemy gdzieś na kanapę, czy siedzimy tutaj?

- Możemy iść - Wziął mojego drinka i zszedł ze stołka. Poszłam za nim i usiedliśmy na jakiejś kanapie.

Porozmawialiśmy trochę. W sumie to o mnie. Po pewnym czasie poszedł sobie. Powiedział, że zaraz wróci. Dopiero wtedy zrozumiałam, że nic o nim nie wiem. Jak chciałam o  coś jego zapytać to on mnie wyprzedzał pytaniem. Wzięłam drinka do ręki i zobaczyłam jak kostki lodu są na dole. Czy on mi coś dosypał. Dużo gestykulował rękami i miał mojego drinka w ręce, jak tutaj szliśmy. Miał szanse mi coś dosypać. Bardzo wystraszyłam się. Odłożyłam drinka i poszłam do pokoju dla pracownic. Usiadłam przy mojej toaletce. Próbowałam uspokoić się, ale ręce trzęsły mi się z przerażenia i stresu. Po paru minutach już był czas na mnie. Mimo dalszego stresu poszłam. Znowu poczułam na sobie bardzo intensywny wzrok, co nie pomagało.

W końcu dziewczyna przyszła się ze mną zamienić. Postanowiłam pójść na dwór. Ale najpierw poszłam do baru wziąść sobie drinka, aby się rozluźnić. Zamówiłam drinka i wzięłam. Od razu, jak dostałam to poszłam po schodach na górę. Przechodziłam przez korytarz, przechodząc przez pokoje.

W pewnym momencie poczułam na moim nadgarstku wielki uścisk. Ta osoba zaciągnęła mnie do pokoju i obróciła tyłem do niego. Złapał moje ręce w jego jedną, a drugą ręka zamknął drzwi na klucz, po czym zakrył mi usta. Rzucił mnie na łóżko i ujrzałam Vincenzo. Usiadł na mnie i złapał moje ręce w jego jedną, i przerzucił nad moją głowę. Szarpałam się i krzyczałam o pomoc. Zaczął zdejmować ze mnie mój strój. Krzyczałam i szarpalam się, jak tylko mogłam. W końcu uderzył mnie i powiedział, abym była cicho. Łzy spływały mi po policzkach. Kompletnie zamilkłam. Ciszę przerywał tylko mój szloch. Próbowałam jak najciszej płakać. Zaczął rozbierać się. W pewnym momencie ktoś zaczął próbować wywarzyć drzwi. Usłyszałam przekręcanie kluczy. Nagle Noah rzucił się na Vincenzo i bili się po podłodze. Nie wiedziałam, co się dzieje. Skuliłam się w kulkę, patrząc na chłopaków, którzy się mordowali nie tylko spojrzeniami, ale także pięściami. Noah był na nim i bił go po twarzy. W końcu Noah złapał go za szyje i zaczął dusić. Vincenzo przestał oddychać, a Noah wstał i wyciągnął broń. Strzelił mu kulkę w głowę. Zamknęłam oczy na ten odgłos. Byłam cała roztrzęsiona. Cała drżałam i płakałam ze strachu. Poczułam dłonie na moim barku. Szybko otworzyłam oczy przekręciłam głowę. Noah popatrzył na mnie ze współczującym i czułam spojrzeniem.

- Ubierz się. Będę za drzwiami. On ci już nie zrobi krzywdy. - Powiedział cicho, a ja tylko Kiwnęłam głową. Wyszedł z pokoju i starałam się, jak najszybciej się ubrać.

Wyszłam z pokoju i Noah już tam był. Popatrzyłam mu głęboko w oczy i mężczyzna objął mnie. Przytuliłam się do niego i tak staliśmy przez chwile. Ja cały czas płakałam. W końcu zdobyłam się na odwagę i odezwałam się:

- Możemy pojechać?

- Tak - Poszliśmy do auta i usiadłam na tylnym siedzeniu. On usiadł za kierownicą. Wyjechaliśmy i nawet mi nic nie nałożył na oczy. - Jak chcesz to możesz iść spać. Będę jechał ostrożnie. - Ja nic nie odpowiedziałam tylko położyłam się. Nie wiercę się więc nie boje się, że spadnę.

Próbowałam, jak najszybciej zasnąć, ale nie było to łatwe. On chciał mnie zgwałcić. Dosypał mi coś do napoju, ale nie wypiłam więc chciał mi to zrobić świadomej. Nie mogę tego wszystkiego pojąć, że coś takiego w ogóle się stało. Nie mogę przyjąć tego do swojej świadomości. Dużo razy w tej pracy ktoś mnie dotykał, ale to każda z dziewczyn tak ma. Nie sądziłam, że coś takiego się stanie. To przeczucie, co mi towarzyszyło było słuszne. Szkoda, że to zignorowałam. W końcu już uspokajałam się i zasnęłam.

____________________
Dzisiaj taki krótki rozdział, ale wydaje mi się fajny. Sporo się wydarzyło.

Przypominam, że w następnym rozdziale będzie Marco. Cieszycie się?

Co sądzicie o próbie gwałtu nad Danielle?

Cieszycie się nad postawą Noah?

Danielle!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz