3

2.7K 135 17
                                    

*pov Peter*

Wracałem do Queens wyjątkowo powolnym tępem. Ani trochę mi się nie spieszyło. I tak mnie ukara. Już po 21, mógłbym w ogóle już nie wracać. Jutro po lekcjach jak gdyby nigdy nic wszedł bym do domu i powiedział że byłem tam całą noc. Może to dobry plan. Choć bardzo chciałem wrócić do "domu" i położyć się spać, wiedziałem że to zły pomysł.

Poleciałem na najwyższy budynek w Nowym Yorku. Uwielbiałem spędzać tam czas. Przyglądać się tym wszystkim ludziom z takiej wysokości. Każdy z nich pewnie wracał właśnie do swojej kochającej i wspierającej rodziny. Każdy miał swoje w jakiś sposób idealne życie. Mogłem tylko siedzieć na dachu i wyobrażać sobie kim są i co robią. Jeden może wracać właśnie do domu w którym czeka na niego żona i syn, drugi może iść do znajomych a trzeci... równocześnie mógłby iść właśnie się zabić.

Z tej odległości na ogół wszystko było beztroskie. Gdybym skoczył teraz na ziemię, mógłbym zobaczyć kto jest uśmiechnięty, kto smutny a kto zdenerwowany. Mógłbym im się przyjrzeć. Który biedny a który bogaty. Ale tego nie zrobiłem. Siedziałem i marzyłem. Marzyłem o lepszym życiu.

***

  -Ej, wstawaj! Halo! Żyjesz!? Dzieciaku! - wołał głos nad moją głową. Powoli podniosłem powieki i ujrzałem dobrze znajomą mi twarz. Momentalnie zerwałem się do siadu. To nie może być prawda. Co on tu robi?!

  -P-pan S-Stark? C-co się stało!?

  -Możesz mi wytłumaczyć co się z tobą do cholery dzieje? Śpisz na dachu, pozwalasz ukraść swój strój i jesteś arogancki! Co jest z tobą? Nie poznaję cię Parker. Szukam cię po całym mieście a ty co? Dzwoniłem do ciebie. Mamy misję a ty śpisz!

  -P-przepraszam! - skuliłem się lekko. Nie wiem dlaczego, ale się bałem. Bardzo się bałem.

Mam wrażenie że znowu zawodzie. Najpierw strój, potem ten wybuch a teraz to... Nie chcę stracić i pana Starka. Tak naprawdę, był jedynym powodem dla którego jeszce żyję. Prawie jedynym. Tak właściwie żyję jeszce z nadzieją, że Catlyn wróci. Tęskniłem za nią. Miała już 18 lat, gdyby tylko chciałabym, była by w stanie mnie z tego wszystkiego wyciągnąć. Razem z nią poszedł bym na policję, powiedział wszystko, aresztowali by mojego aktualnego opiekuna i nareszcie miałbym normalne życie. Życie z jedyną rodziną która mi została. Życie z własną siostrą.

★★★
Polsat
Sorka że aż tak krótkie, ale zmęczona jestem hah. Jutro dodam jeszcze dłuższy. Ten rodział to taki wstęp do następnych wydarzeń.
Zaintrygowani?
Miłego dnia/wieczora/popołudnie czy co wy tam macie!
Papa misiaki!

Dear diary - IronDadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz