15

1.7K 94 40
                                    

Gdy mój opiekun zniknął mi z oczu, od razu wparowałem do łazienki, kucnąłem obok wanny i praktycznie wyrwałem kilka kafelków. Wstydziłem rękę do dziury i wyciągnąłem bandaże, płyn do oczyszczania ran i kilka gazików. Wrzuciłem wszystko do zlewu i chwyciłem ołówek i zawachałem się na chwilę.

Strasznie bolało.

Wygląda strasznie.

Nigdy jeszcze nie byłem w takiej sytuacji. Chyba wyrwanie go jest najlepszym pomysłem.

Zacisnąłem palce na ołówku i mocno go szarpnąłem. Krzyknąłem głośno z bólu. Krew wymieszana z dziwną cieczą zaczęła lać się w coraz większej ilości. Chwyciłem gazę i bardzo mocno przycisnąłem jej do rany starając się zatamować krwotok. Kurwa to nie ma już sensu. Może polecę na ten dach co zawsze i po prostu skoczę...? Nie, May by tego na pewno nie chciała. Nie mogę się poddać. Dla niej.

Przycisnąłem gazę mocniej i owinąłem sobie głowę bandażem tak, żeby trzymał gazik. Oparłem się o ścianę i osunąłem na ziemię cicho stykając z bólu. Dlaczego ja?

Przymknąłem oko które mi zostało. Najchętniej bym usnął. Byłem zmęczony. To był... Ciężki dzień. Oko strasznie mnie napierdalało. Muszę wsiąść jakieś tabletki. Muszę sobie jakoś ulżyć. Może zapalić.... Najchętniej znowu bym się pociął, ale chyba mam już dość bólu fizycznego.

Niechętnie podniosłem się z ziemi i zacząłem sprzątać. Nagle strasznie za burczało mi w brzuchu. Mój żołądek domagał się jedzenia. Właśnie, kiedy ja ostatnio... To było dobry tydzień temu. Nic nie jadłem od wielu dni. Skoczę do jakiegoś sklepu i ukradnę coś do jedzenia.

Nienawidzę kraść, lecz gdyby nie to, pewnie w ogóle bym nie jadł.

Skończyłem sprzątanie, naciągnąłem kaptur od bluzy tak, aby zakrywał jak najwięcej bandaża i wyszedłem z domu.

Udałem się do sklepu na drugim końcu Queens z nadzieją że nikt tam mnie nie pozna. Po drodze skroiłem komuś portfel. Otworzyłem go i znalazłem w nim siedem banknotów stu dolarowych. Uśmiechnąłem się sam do siebie, wyciągnąłem pieniądze, schowałem je do kieszeni i wyrzuciłem portfel. Wszedłem do sklepu, zacząłem zabierać jedzenie z półek i pakować je do plecaka, po czym dla niepoznaki wziąłem bułkę mleczną i podszedłem z nią do kasy.

-Poproszę jeszcze 5 paczek papierosów. - powiedziałem niskim głosem

Sprzedawca przyglądał mi się chwilę, wzruszył ramionami i rzucił na ladę 6 paczek fajek. Spojrzałem na niego pytająco a ten wywrócił oczami.

-Promka. Kupisz 5 dostajesz 1 gratis. - powiedział - 29 dolców

Wyciągnąłem z kieszeni jeden stu dolarowy banknot i podałem go mężczyźnie. Ten schował go do kasy i wydał mi resztę. Zabrałem wszystko i bez słowa wyszedłem że sklepu.

O cholera, udało się!

Wszedłem w pierwszy lepszy zaułek, ubrałem strój Spider-Mana i zacząłem skakać po budynkach oglądając całe miasto. Nic się nie działo. To chyba informacja że mogę gdzieś wylądować, zjeść i zapalić, nie?

Poleciałem na ulubiony budynek. Najwyższy w całym mieście. Zawsze tam latam.

Usiadłem na krawędzi, zdjąłem plecak i wyciągnąłem z niego bułkę. Rozejrzałem się czy aby na pewno nikogo tu nie ma i podwinąłem maskę.

Momentalnie pochłonąłem bułkę. To było cudowne uczucie. Świadomość że mam coś w brzuchu. Tęskniłem za tym.

Następnie otworzyłem paczkę fajek i wyciągnąłem jedną. Wsadziłem ją do ust i zapaliłem. Duszący dym wyłączał mój pajęczy zmysł, dzięki czemu mogłem na chwilę odpocząć. Palenie było dla mnie nowym sposobem ucieczki. Zacząłem palić 3 lata temu. Po paleniu w tak młodym wieku bardzo źle się czułem,więc poszedłem na odwyk. Było mi ciężko, ale widziałem że nie mogę tego robić. Ostatnio paliłem... Dobry rok temu.

Jednak przerwanie odwyku nie było dla mnie niczym trudnym. Potrzebowałem tego.

Nie wiem dlaczego, ale kochałem jak trujący dym dostawał się do moich płuc. Dawało mi to cholerną radość.

Mój pajęczy zmysł całkowicie się wyłączył a ja dalej zaciągałem się papierosem.

Nagle ktoś szarpnął mnie za ramię. Odwróciłem się gwałtownie i zobaczyłem...

★★★

Dobra, teraz ostry Polsat wleciał.

Następna część pojawi się pewnie w sobotę, sorry.

Może wcześniej może później, idk :p

Dear diary - IronDadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz