Valeria
Mężczyzna mocniej przycisnął mnie do drzwi i po raz kolejny żarliwie całował moje usta. Ja za to nie byłam mu dłużna i oplatając jego szyję, przybliżała jego twarz do mojej. Podniósł mnie i przycisnął do swojego krocza, przez co jęknęła prosto w jego wargi. Uśmiechnął się i nie przerywał.
- Jeszcze ci mało? - zapytałam, gdy się wreszcie odsunął. - Robiliśmy przecież pięć postojów.
- Jestem mężczyzna moje libido zawsze jest wysokie. Zresztą czekałem wystarczająco długo.
- O jakiś ty biedny. Niecałe dwa tygodnie to dla ciebie długo. Nikt ci nie zabraniał się z kimś przespać.
- Próbowałem, ale nie była tobą, więc mi przeszło.
Uśmiechnęła się na jego słowa. Miło uczucie wiedzieć, że nawet gdy nie jestem fizycznie obok niego, to jestem w jego myślach.
-Teraz masz tylko mnie. Spróbuj mnie zdradzić, to pokaże ci na co mnie stać.
Ten parsknął śmiechem na moją groźbę.
- Znowu będziesz próbowała poderżnąć mi gardło, zastrzelić czy tym razem wymyślisz coś innego? - spojrzałam na niego groźnie, a on pokręcił głową. - Spokojnie, nie mam zamiaru spać z nikim innym. Po co wsiadać do tico skoro ma się lamborghini.
- Czy ty właśnie porównałeś mnie do samochodu?
- Do bardzo drogiego samochodu i mojego ulubionego, więc doceń blondyneczko.
- Co masz do moich włosów?
- Nic nie mam. Zresztą to one zwróciły moja uwagę w klubie. Dopiero później cała reszta. - ścisnął moje pośladki i otaksował mnie wzrokiem, o tyle ile jest to możliwe w naszej pozycji, oblizując przy tym usta. - A teraz wróćmy do ważniejszej czynności.
Ponownie wpił się w miej usta, jednocześnie otworzył drzwi do mieszkania. Nagle usłyszeliśmy hałas. Natychmiast przerwaliśmy i spojrzeliśmy na siebie zdziwieni. Roy wyjął broń i zaczął iść w stronę hałasu. Ja za to podążałem za nim. Opuścił broń, gdy zobaczył osobę, której w ogóle się nie spodziewaliśmy.
- Eks, co ty tu robisz?
- Robię jajecznicę. Nie widzisz.
Spojrzeliśmy na siebie, gdy dziewczyna nawet się do nas nie odwróciła. Jej głos był tak bardzo zachrypnięty, jakby była cały dzień na karaoke albo płakała przez kilka godzin. Pokiwałam mężczyźnie, żeby poszedł do góry. On pomimo rozczarowania wypisanej na twarzy, niechętnie to zrobił. Gdy już go nie było, podeszłam do wyspy kuchennej i usiadłam na krześle.
- Przepraszam, że wpadłam bez zapowiedzi, ale nie odbierałaś telefony.
- Wyciszyłam go. Coś się stało? - zapytałem niepewnie.
Dziewczyna w końcu obróciła się w moją stronę. Dopiero w tedy zobaczyłam jej czerwone oczy i bladą twarz. Ledwo powstrzymywała się, żeby nie zacząć płakać, jednak nie trwało to długo. Szybko wstałam i podeszłam ją przytulić, gdy usłyszałam, jak zaczyna pociągać nosem.
- Cii, wszystko będzie dobrze. - próbowałam ją pocieszyć.
- Nie będzie. - zaczęła trząść się w moich ramionach. Zerknęłam na patelnię, która na szczęście była wyłączona.
- Spróbuj się uspokoić, zjedz jajecznicę i porozmawiamy.
- W porządku.
Posadziłam dziewczynę na krześle i podeszłam do szafki po talerz. Nałożyłam jej jedzenie i obróciłam się w jej stronę. Zmarszczyłam czoło, gdy zobaczyłam, że fioletowłosa patrzyła na moje krocze. Dopiero po chwili zawstydzona, zrozumiałam dlaczego.
CZYTASZ
Niepokonana #2 [ZAKOŃCZONA]
RomanceValeria to dość nerwowa kobieta i nieco a nawet bardzo agresywna. Zawsze podąża własną ścieżką i nie cierpi, gdy jej się czegoś zabrania. Co jednak się stanie, gdy zadrze z osobą, której imię powoduje w ludziach strach? Jest to tom 2. Pierwszy ,,Nie...