~Że co!? Ja dopiero zaczynam myśleć?!~
Pov: Patryk
Obudziło mnie pukanie do drzwi o 06:00 rano?! Kurwa kto to może być zszedłem na dół i otworzyłem drzwi
(Ten od samochodów) : dzień dobry czy zastałem panią Łucję skóbel?
P: nie... moja siostra nie żyje
Tos: składam kondolencje a może Patryk skóbel?
P: tak to ja
Tos: pana siostra kazała przywieść ten samochód na ten adres
P: no wkońcu ile można czekać
Tos: przepraszam pana ale mieliśmy jeszcze inne samochody
P: spokojnie nic się nie stało
Tos: proszę tu kluczyki
P: dziękuje, do widzenia
Tos: do widzenia
M: misiu z kim gadales?
P: z kochankiem
M: a tak na serio
P: z gościem od samochodów wkońcu przywieźli mój samochód
M: to ty masz prawko?
P: no a jak
M: czemu mi nic nie powiedziałeś?
P: zapomniałem o tym samochodzie czekałem na niego z dwa miesiące
M: mhm
P: nooo tak
M: no dobrze, kawy?
Powiedział ruszając w stronę kuchni
P: taaak
M: dobrze
Podszedłem i przytuliłem go od tyłu
M: hehe przylepa
P: pfff to się nie będę przytulał
M: ej no tego to nie powiedziałem
I ruszył w moją stronę i mnie przytulił
P: no dobrze już puść mnie muszę iść się ubrać!
M: nieee, nie puszczę
P: no misiu proszę
M: nie ma takiej opcji
P: ej niuniuś?
M:hm?
Wkoncu mnie puścił i poszedł zalać kawę
P: a jak mamy się zachowywać w szkole w stosunku do siebie?
M: narazie jak kumple a może później jak para
P: ehh no dobra będę tęsknił na przytulasami
M: ej nie smutaj teraz ciebie przytule
P: o nie, nie, nie, nie, muszę iść się ubrać
I zacząłem uciekać na górę ale Maciek był szybszy
M: a gdzie to się moja misia wybiera?
P: do góry ubrać się
M: nie pójdziesz
P: bo co mi zrobisz gnoju?!
M: ooo ty małpo
I zaczął mnie Łaskotać
P: NIE, PROSZĘ STOP! HAHAHAHAHAHA MACIUSIU STOOOOP, K-KOCHANIE NO
HAHAHAHA
M: no dobra no
P: ufff w końcu a teraz zejdź ze mnie
M: nie ma takiej opcji
P: ej niuniuś?
M: noo?
P: może po szkole założymy kanał na YouTube?
M: to się dobry pomysł zaczynasz myśleć
P: 😳 że co?! Że ja dopiero zaczynam myśleć?
A kto dwa tygodnie nie mógł skumać matmy?! Gdyby nie ja chuja byś wiedział!
M: po pierwsze to słownictwo a po drugie nie denerwuj się bo złość piękności szkodzi
I ze mnie zszedł i napił się łyka kawy
P: pfff no i dobra
Udałem „obrażonego" i kierowałem się w stronę schodów
M: no nie mów mi nawet kochanie ze się teraz obrazisz.
Nic nie odpowiedziałem tylko poszedłem do góry usłyszałem jak Maciek wszedł do pokoju, zignorowałem to i dalej szukałem dla siebie ciuchów on sobie sam poradzi pff, poczułem ze przytulił mnie od tyłu.
M: czy moja myszka się obraziła?
P: spadaj co?
M: oho obrażona jednak, znajdziesz dla mnie jeszcze ciuchy?
P: jeszcze czego
M: no myszko nie obrażaj sieeeee
Maciek odwrócił mnie do siebie i zrobił to... pocałował mnie zacząłem oddawać pocałunki... ale wszystko dobre co się dobrze kończy zadzwonił do Maćka telefon...
Pov: Maciek
P: może po szkole założymy kanał na YouTube?
M: to się dobry pomysł zaczynasz myśleć
P: 😳 że co?! Że ja dopiero zaczynam myśleć?
A kto dwa tygodnie nie mógł skumać matmy?! Gdyby nie ja chuja byś wiedział!
M: po pierwsze to słownictwo a po drugie nie denerwuj się bo złość piękności szkodzi.
I zszedłem z Patryka i poszedłem się napić kawy.
P: pfff no i dobra
Obraził się i ruszył w stronę schodów
M: no nie mów mi nawet kochanie ze się teraz obrazisz.
Nic mi nie odpowiedział tylko wszedł na górę do swojego pokoju, ruszyłem za nim i tez wszedłem do pokoju, podszedłem do Patryka i go przytuliłem od tyłu.
M: czy moja myszka się obraziła?
P: spadaj co?
M: oho obrażona jednak, znajdziesz dla mnie jeszcze ciuchy?
P: jeszcze czego
M: no myszko nie obrażaj sieeeee
Musiałem zrobić ten pierwszy krok odwróciłem Patryka w swoją stronę i go pocałowałem patryk po chwili tez zaczął oddawać pocałunki.. nie wierze zadzwonił mój telefon widziałem po twarzy Patryka ze nie spodobało mu się to, zadzwonił do mnie g-góralek...
*rozmowa*
M: Halo?
H: siema będziecie kochasie w szkole?
M: może tak może nie, nie twoja sprawa koleś
Widziałem na twarzy Patryka ze lekko się zmartwił i podszedł do mnie.
H: grzeczniej! Bo zrobię to samo co wtedy!
M: ... t- tak będziemy w-w szkole...
H: no dobra to Naura!
M: n-naura...
Rozlaczylem się i odrazu zablokowałem kontakt.
P: kto to?
M: Hubert
P: co chciał?
M: pytał czy będziemy w szkole
P: no okej
M: poszukasz mi ciuchów? Proszę bo jest już godzina 7:00 a za pół godziny musimy wyjechać
P: a czym ty jedziesz?
M: no z tobą
P: chyba śnisz ~cioto~
M: aha taki jestes? Dobra to idę z buta
Wziąłem ciuchy ubrałem się umyłem zęby chciałem wyjść z pokoju ale ktoś mnie zatrzymał wiadomo kto mój pstryczek
P: Niuniuś poczekaj
M: co jest?
P: przepraszam że nazwałem ciebie ciotą zostań ze mną pojedziemy razem
M: no dobrze, chodz bo kawa nam wystygnie
Pocałowałem Patryka w czółko i zszedłem na dół.
P: to moja?
M: tak
wziął kawę do ręki, wyjął telefon z kieszeni i zaczął coś przeglądać na telefonie.
M: ty świerzaku jedziemy?
P: goń się
M: mhm a teraz chodz
P: myszko weź klucze od domu
M: już już
Ubraliśmy buty mieliśmy już wychodzić ale patryk się odwrócił i uderzył się o moją klatkę piersiową
M: wszystko git? Uprzedzając twoje pytanie tak wszystko wzięliśmy
P: ehe dobra chodz że
Wsiadliśmy do samochodu i ruszyliśmy
M: tylko nas nie zabij
P: ciebie zabije siebie nie
M: nie zrobisz tego
P: niby czemu
M: bo mnie kochasz
P: tez prawda
Jechaliśmy przez 10 minut w ciszy wkoncu patryk się odezwał
P: jakieś ostatnie słowa przed śmiercią?
Haha zagram w tą jego grę.
M: jak mnie zabijesz to masz małego
P: Kurwa
M: aaa nie spodziewałeś się
P: dobra wygrałeś
M: a daj zerknąć😏
P: co?!
M: nic
P: ale ty jesteś głupi, wysiadaj już jesteśmy
M: dobsz
Skradłem szybkiego buziaka Patrykowi i wyszedłem z auta, gdy wyciągaliśmy rzeczy z auta podbiegła do nas jakaś laska i zagadywała mojego patryk
(Jakaś laska)jl: hej jestem Oliwka, chodzę z tobą do klasy mozesz mi powiedzieć jaką mamy lekcje?
P: lekcja matematyki
O: dzięki, kurwa dlaczego dają nam rano matme?
P: nie wiem
O: jesteś wolny dziś wieczorem?
Wkurwiała mnie już trzeba to zakończyć.
P: ni...
Nie dałem mu dokończyć.
M: nie patryk nie jest wolny dziś wieczorem daj nam spokój zajmij się sobie jasne? Żebym ciebie już więcej na oczy nie widział
Dziewczyna odeszła ze smutkiem na twarzy, ale wyjebane nikt nie będzie podrywał patrysia mojego ukochanego.
P: zazdrośnik
M: moja wina że ta pinda zarywała do ciebie?
P: może i zarywała ale i tak bym z nią nie poszedł.
Powiedział to zamykają bagażnik i zgaszając auto
P: kapujesz?
M: taaa...
P: która godzina?
M:7:50
P: chodz pod klasę
M: dobsz mamuśko
Staliśmy 5 minut pod klasą i zjawił się góralek...
H: siema, świerzak! Siema Maciek
MxP: ta cześć
H: Maciek chodz na słówko?
Patryk popatrzył na mnie ze smutną miną żebym go nie zostawiał z Kacper ale musiałem
M: zaraz wrócę patryk
P:mhm
Odeszliśmy kawałek i obserwowałem co chwila Patryka, góralek pokazywał mi jakiegoś mema ale po chwili usłyszałem krzyk Patryka spojrzałem tam i pobiegłem tam odrazu, Kacper siedział na nim trzymał go za ręce i całował go...
M: Ej kurwa puść go!
K: po co mi zrobisz?!
M: to!
Jebłem go z całej siły w twarz podniosłem Patryka i uciekliśmy do toalety
M: nic ci nie jest myszko?
P: nie... wszystko jest git
M: uderzył cie?
P: mhm w twarz i upadłem usiadł na mnie okrakiem o zaczął obmacywać tam gdzie nie powinien... a potem zaczął całować i zaproponował mi sex na kasę rozumiesz to?, nie zgodziłem się to uderzył mnie dwa razy mocniej w twarz i znowu zaczął mnie całować to krzyknąłem i wtedy ty zauważyłeś co się dzieje...
M: zajebie skurwysyna
Przytuliłem Patryka i pocałowałem
P: idziemy na lekcje jest już 5 minut po dzwonku?
M: tak chodźmy ale najpierw
Całowałem Patryka przez dłuższą chwile młody oddawał pocałunki ale po chwili przestał
M: ej czemu przestałeś?
P: na takie igraszki będzie czas w domu a teraz chodz na lekcje
M: mhm
P: nie smutaj
Dał mi ostatniego buziaka w usta i weszliśmy do klasy
N: dlaczego się spóżniliście?
P: korki były
N: a rozumiem siadajcie do ławki
Zajęliśmy miejsce w naszej ławce i zaczęliśmy matematykę...
*skip time po lekcjach*
P: w końcu do domu wsiadaj
M: no już
P: niuniuś zakładamy ten kanał?
M: no ale jak się nazwać?
P: hmmm
M: może „Rembol"
P:może być ale co będziemy tam nagrywać?
M: zagubiony w internecie, horrorki, i jakies gry.
P: zagubiony w internecie?
M: tak wymyśliłem tą nazwę jak miałem z 15 lat będę na tym oglądał filmiki z youtube'a jak i z tik toka.
P: a masz w ogóle konto na tik toku?
M: nie jeszcze haha
P: to masz załóż mi tez
M: jakie masz hasło w telefonie?
P: przecież wiesz
M: A! no tak
P: nie musisz krzyczeć
M: no przepraszam myszko ale przypomniałem sobie twoje hasło no.
P: mhm dobra rób co masz robić
Założyłem nam konta, Patryka konto zrobiłem jako „patrikooo_" a swoje jako „rembolmus"
Podjechaliśmy pod dom i ruszyliśmy w stronę komputera.
M: okej założone, masz ig?
P: mam, masz mnie przecież
M: A! no tak
P: dobra dawaj nagramy zagubionego
M: okej to na raz, dwa, trzy!,
ELO MORDO JA JESTEM REMBOL, A DZISIAJ ZE MNĄ JEST PATRIKO!
P: CZEEEszcz
M: hahaha, nagrywamy pierwszy odcinek i to będzie zagubiony w internecie, będziemy tutaj nagrywać z Patrykiem horrorki i jakies gry no i zagubionego w internecie, odpalamy już sobie tik toka i zaczynamy...
I tak minął nam czas z montowaniem i nagrywaniem
P: niuniuś która godzina?
M: o kurwa 03:00 w nocy
P: nie wyśpimy się
M: wiem😫✋🏼
P: ty to napewno
M: pfff odezwał się
P: dobra idziemy pod prysznic i spać
M: razem?
P: szybciej będzie, ale bez igraszków bo nie mamy czas
M: pfff zepsułeś marzenia Polaka rodaka.
P: haha nie marudź tylko chodz
Kocham jego uśmiech...
M: idę mamuśko
Po prysznicu umyliśmy zęby i zapadliśmy w sen zimowy...
<^><^><^><^><^><^><^><^><^><^>
Siema!
Mam wenę to pisze, nie mam weny to nie pisze
Został gwiazdkę plis
Jak myślicie chłopaki wstaną do szkoły czy nie?
Dowiemy się później BLESS!
CZYTASZ
Wiem, że czujesz coś do mnie ~misiu~
Fanfic18letni Patryk Skóbel przeprowadza się do Calver City gdzie uczęszcza do nowej szkoły tam poznaje 19letniego Maćka Rembowieckiego który się nad nim znęca wraz z kolegami Góralkiem(Hubertem) i Kacprem Nowakiem. Więcej dowiecie się w książce BLESS