Pov: Patryk
Obudziłem się o około 10:30 i zszedłem na dół napić się wody gdy zobaczyłem na kanapie Maćka który przygląda ig.
M: możemy pogadać?
P: nie mam ochoty
M: proszę chce ci to wytłumaczyć
P: ehh...
M: mogę?
P: no ale szybko
M: okej wiec tak... od początku byłem z Pablem na imprezie jak leżałeś w szpitalu i wtedy pablo dał mi challange ze jak będę cie zdradzał przez tydzień to da nam spokój a jak nie to da ci jakąś bajeczkę ze cie zdradzam i wale w nos a ja nie chciałem żebyś sobie coś zrobił p-przepraszam...
P:...
Zamurował mnie. Nie wiedziałem co powiedzieć..
M: zrozumiem to jeśli będziesz chciał się wyprowadzić i ze mną zerwać a po co ja to mowie skoro już to zrobiłeś...
Chciał odejść ale go zatrzymałem.
P: Maciek?...
Odwrócił się do mnie a ja przytuliłem go.
P: kocham cie ale muszę się wyprowadzić na pare dni...
M: ja ciebie tez kocham i rozumiem to będę tęsknił...
P: ja tez...
Pocałowałem go namiętnie.
P: kocham cie... a teraz idę budzić Piotrka...
M: ...
Poszedłem po Piotrka i zabrałem ze sobą psa Piotrek pożegnał się z Maćkiem i wyszliśmy nie mogłem powiedzieć tego mackowi ale... góralek powiedział ze jak nie przyjadę do niego z piotrkiem i z psem zabije Maćka... musiałem do niego iść...
P: dobra czego chcesz?
G: grzeczniej kurwa!
P: będę mówić tak jak na to zasługujesz!
G: rozjebie ci pysk za chwile zabierzcie dzieciaka!
Pi: nieee!!!
P: zostawcie go!
G: zamknij pysk!, dobra masz nam opierdolic gały od którego zaczynasz?!( Sorry że tak napisałam ale usłyszałam gdzieś to w filmie i pomyślałam ze będzie git sorkii)
P: hmmm od twojego najmniejszego!
G: przegiąłeś!!
Przywalił mi z cztery razy w twarz.... i zemdlałem obudziłem się po 5 godzinach nic nie pamiętając..
P: KURWA GDZIE JA JESTEM!?!?
G: zamknij kurwa mordę masz tu swojego dzieciaka
P: może tak delikatniej kurwa co?!
G: chodz tu kurwo!
Musiałem tym razem się postawić i... wygrałem!
G: to nie możliwe tfu!
Wypluł krew.
P: możemy już iść?
G: wypierdalaj szmato
P: chodz Piotruś
Pi: n-na ręce
P: chodz, powiedz co ci zrobili
Pi: zamknęli mnie i wrzucili mi pająki duże do tego pudła w którym byłem....
P: ja pierdole....
Zapukałem do Maćka domu.
M: CO SIĘ WAM STAŁO?!
P: csii...
Pi: jakiś pan z brodą...
P: biłem się z goralkiem...
M: Boże co oni wam zrobili....
Poleciała mu jedna łza...
P: spokojnie, nie płacz...
Przytulił nas...
M: Boże... chodźcie wam to opatrzę Patryk ty masz spuchnięte oko.
P: wiem nie widzę nawet na nie...
M: ... chodźcie do kuchni
P: gdzie amela?
M: na górze bawi się
P: okej...
*20 minut później*
M: już koniec... idź Piotrek do ameli..
Pi: okej...
M: kurwa misiu....
Przytuliliśmy się.
M: zajebie gnoja...
P: nie misiu...
M: Biłeś się z góralkiem?!
P: mhm...
M: wygrałeś ?
P: mhm
M: naprawdę??
P: tak!
M: to super!
P: no nie dla mnie
M: no tak... przepraszam...
P: nic się nie stało jestem zmęczony...
M: chodz się położymy ogólnie to Paweł pracuje dla góralka i dlatego dał mi to zadanie i widziałem ze nie chciał...
P: pogadamy o tym jutro okej?
M: jasne chodz
Położyliśmy się
M: dobranoc kocham cie
P: no dobranoc ja ciebie tez kocham
I po chwili zasnęliśmy.....
_______________________
526 słów
Haaaj nie mam weny na pisanko!
Ale napisałam haha!
Do następnego BLESS!...
CZYTASZ
Wiem, że czujesz coś do mnie ~misiu~
Fanfic18letni Patryk Skóbel przeprowadza się do Calver City gdzie uczęszcza do nowej szkoły tam poznaje 19letniego Maćka Rembowieckiego który się nad nim znęca wraz z kolegami Góralkiem(Hubertem) i Kacprem Nowakiem. Więcej dowiecie się w książce BLESS