Część 37

118 5 1
                                    

Pov: Patryk
O około 6:30 usłyszałem płacz Amelii.
P: co się dzieje??
A: brzuszek boli....
P: masz tu miskę bo mozesz zwymiotować idę zrobić ci herbatkę i dam ci syropek.
Pi: P-Patryk?
P: hm?
Pi: gardło mnie boli...
P: zaraz ci coś przyniosę
Pi: okej...
Poszedłem na dół po leki dla dzieci i wróciłem na górę.
P: dobra Amela tutaj masz syrop i herbatkę musisz wypić całą a Piotrek tu masz lizaka na gardło.
Pi: okej? otworzysz mi?
P: jasne daj
Otworzyłem mu lizaka i włączyłem bajkę.
P: jesteście głodni?
A: niee
Pi: niee
P: okej idę do swojej sypialni jakby co wołajcie.
*30 minut później*
Pi: PATRYK! AMELA WYMIOTUJE!
P: kurde... IDĘ!
Poszedłem na dół po coś na przeciw wymioty i coś na ból brzucha oczywiście dla dzieci i poszedłem na górę.
P: spokojnie pomału jak skończysz to musisz to wypić a ja idę zrobić wam kanapki
Pi: okej czekamy
Poszedłem na dół zrobiłem im ich ulubione kanapki i wróciłem na górę.
P: macie to zjeść wszystko, smacznego maluchy
AxPi: dziękujemy
A: przełącz na inną bajkę
P: okej, jak się czujesz?
A: źle dalej boli mnie brzuch i wymiotować mi się chce
P: pokaz może masz gorączkę ciepła głowa idę po termometr.
*chwila później*
P: no pokaz głowę... tak myślałem 38.0, a ty Piotrek pokaz... 37.0 gorączki nie ma ale syrop dostaniesz
Pi: oki
Dałem dzieciom i wróciłem do Maćka.
P: Maciek ich trzeba do lekarza
M: zadzwonię do mojego prywatnego lekarza............ okej będzie o 10:00
P: a która jest?
M: 9:30
P: tak szybko? Nie dawno była 6:30
M: no widzisz
Pi: AMELIA ZNÓW WYMIOTUJE
P: kurde IDE!, wypiła?
Pi: trochę
P: niunia musisz całe na raz
A: ale to jest nie dobre
M: musisz my nie robimy tego specjalnie my robimy to, po to abyś była zdrowa.
I ktoś zapukał do drzwi.
M: otworze
P: okej
Poszedł otworzyć i wrócił z lekarką.
Lk: imię dzieci?
M: Amelia i Piotrek
Lk: okej co dzieci jedzą na śniadanie obiad i na kolacje?
M: na śniadanie to kanapki na obiad to co zrobimy wczoraj mieliśmy schabowe a na kolacje naleśniki.
Lk: okej no widzę ze mają gorączkę... wymiotują?
P: tylko amela Piotruś wczoraj wymiotował.
Lk: okej... pokażcie gardełka... widzę ze podrażnione... kaszlą?
M: amela ma kaszel suchy a Piotrek mokry
Lk: okej brzuszek was boli?
A: mnie bardzo...
Pi: mnie troszkę
Lk: okej... tu macie wypisaną receptę na leki to wszystko dowidzenia.
MxP: dowidzenia
M: dobra ja jadę wykupić te leki a ty zostań z nimi
P: okej
Starzy mnie pocałował i pojechał a ja siedziałem z nimi i oglądałem bajkę.
Po 30 minutach Maciek wrócił.
M: idź na dół to przygotuj bo ja nie umiem
P: dobsz, dobraaaa mam to dla ameli daj jej a to dla Piotrka.
Po podaniu leków dzieci zasnęły.
P: ja chyba tez pójdę się przekimać... która godzina?
M: 13:00
P: dobra to idę dobranoc
M: dobranoc
Pocałowałem starszego i poszedłem spać.
Time skip 16:30
M: misiu wstań pora dać dzieciom leki
P: co? Aa tak idę....... maluchy wstańcie na chwile
Dałem im leki a oni zasnęli.
P: idziesz ze mną spać?
M: narazie nie idę nagrać odcinek
P: okej papa
M: papa
Starszy poszedł nagrać odcinek a ja spać.................
P: która godzina?
M: 01:00
P: chodz spać misiu...
M: idę kochanie
Starszy pocałował mnie wtuliliśmy się w siebie i poszliśmy spać..........
______________________________
562 słów.
Nie wiem co tu napisać.
Do następnego BLESS!...

Wiem, że czujesz coś do mnie ~misiu~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz