Część 9

303 11 11
                                    

~Proszę... o to moje prawko~

Pov: Patryk
Obudź mnie ten jebany budzik...
P: kurwa...
M: co jest?
Powiedział to wchodząc do pokoju
P: i już nie śpisz
Kurwa nie wyspałem się w chuj, ja chce iść spać...
M: nie śpię już od godziny
P: a idź ty... idę spać
M: EJEJ! Nie ma żadnego spania
P: mhm...
Rzucił się na mnie debil... ale mój
P: KURWA, POJEBALO CIE?!
M: myszko słownictwo
P: mhm dobsz idę spać
M: nie ma nie ma
P: no niuniuś
M: nie maaaaa wstawaj bo sam pojadę
P: pfff nie masz prawka
M: mam
P: udowodnij
M: wstaniesz to ci pokaże
P: żenuła... to jest szantaż
M: żaden szantaż ja tylko ci mówię, a teraz wstawaj
P: łeee...
M: wstawaj, uszykowałem ci ciuchy
P: dziękuje niuniuś
M: kocham cię
P: ja bardziej
M: ehe dobra chodz na śniadanie
P: a co dobrego?
M: zobaczysz...
I wyszedł z pokoju było to trochę straszne, wrócił się bo powiedział ze czegoś zapomniał, podszedł do mnie i pocałował.
M: tego zapomniałem ubieraj się widzimy się na dole...
Poszedłem do łazienki ubrałem się umyłem zęby i zszedłem do kuchni
M: hejo
P: hej, co tak pachnie... czy to NALEŚNIKI?!
M: tak ale nie krzycz misiu głowa mnie boli
P: przepraszam, podejdź tu do mnie może masz gorączkę
M: nie mam
P: podejdź myszko już!
M: ehe
Podszedł do mnie miał lekko ciepłą głowę.
P: teraz nie masz gorączki ale później mozesz mieć jakby co mów mi
M: dobrze ✨ŚwieŻaku✨
P: pff...
Jezus jak ja nienawidzę jak on do mnie mówi „świeżaku" od rana musi mnie wkurwiac
M: dobre?
P: Nie😒
M: czy ty jesteś wkurzany za tego „świerzaka"?
P: ...
Zacząłem się zajadać naleśnikami gdy Maciuś podszedł do mnie i powiedział.
M: misiu nie obrażaj się...
I pocałował...
P: dobra ale spadaj już
M: miałem ci coś pokazać przecież
P: co?
M: ehhh ty i twoja krótka pamięć
P: dobra nie marudź pokaz
Szukał coś w portfelu i znalazł. 
M: proszę to moje prawko.
Nie wierze
P: HAHAHAHAHAHA
M: co cie śmieszy?
P: TY HAHAHA
M: zabawne naprawdę
P: HAHAHAHAHAHAHAHAH
nie mogłem wytrzymać ze śmiechu miał śmieszne zdjęcie na tym prawku.
P: hahah... ej nie obrażaj się ufff...
M: spadaj
P: no niuniuś nie moja wina ze jest zabawne hehe
M: no i dobra
P: chodz bo już 7:40
M: mhm
P: no bosz małpo nie smutaj
M:...
Weszliśmy do samochodu ruszlilismy chwile później złapałem Maćka za udo...
Pov: Maciek
M: proszę to moje prawko.
Widziałem z twarzy że zaraz będzie się brechtał jak pojebany.
P: HAHAHAHAHAHA
Mówiłem...
M: co cie śmieszy?
P: TY HAHAHA
M: zabawne naprawdę
P: HAHAHAHAHAHAHAHAH
Nie mógł wytrzymać ze śmiechu zaraz chyba wybuchnie.
P: hahah... ej nie obrażaj się ufff...
M: spadaj
P: no niuniuś nie moja wina ze jest zabawne hehe
M: no i dobra
P: chodz bo już 7:40
M: mhm
P: no bosz małpo nie smutaj
M:...
Weszliśmy do samochodu ruszlilismy chwile później patryk złapał mnie za udo.
M: a czu, a co to za ruch z twojej strony?
P: a co nie podoba ci się?😏
M: bardzo mi się podoba, ale teraz uciekaj bo zaraz będziemy pod szkołą
P: taaak wiem
Ze smutkiem zabrał rękę zaparkowaliśmy pod szkołą, zobaczyłem czy nikogo nie ma i skradłem buziaka młodemu.
P: wiedziałem
M: moja wina ze jestes słodki?
P: tak
M: pff
Wyszliśmy z samochodu wzięliśmy plecaki i wtedy podszedł do nas góralek...
H: siema Maciek można ciebie na słowo?.
Kurwa nie chciałem zostawiać Patryka samego.
M: dobra, zaraz wrócę mi... matryś
Kurwa prawie bym się wydał
P: mhm
Poszedłem z nim za szkole chciał wyłudzić kasę normalką wróciłem i już Patryka tam nie było.
M: HUBERT!
H: czego się drzesz?
M: gdzie jest patryk?!
P: MACIEK!
Kurwa widziałem ze Kacper, Kuba, Adam(ziomki góralka) wpychają Patryka, szybko ruszyłem w ich stronę ale ktoś mnie zatrzymał...
H: a gdzie to się Maciuś wybiera?
M: DO PATRYKA!!
H: nie doczekanie twoje
I wtedy dostałem prosto w nos z całej siły i zemdlałem.
Nie wiem ile spałem i nie wiedziałem gdzie jestem i gdzie jest patryk?!
Wstałem z mojego miejsca szukać Patryka
Shit drzwi były zamknięte
M: PATRYK?!
P: MACIEK!?
M: gdzie jestes!?
P: nie wiem!
Usłyszałem ze patryk jest obok w pokoju...
Kurwa jak możemy stad wyjść
P: Maciuś boje się
M: spokojnie zaraz coś wymyślę
Szukałem potrzebnych rzeczy do wywarzenia drzwi znalazłem jakiś młotek chuj rozwale je.
P: CO TAM SIĘ DZIEJE?!
M: spokojnie patryś to tylko ja
Rozwaliłem swoje drzwi i zabrałem się za drzwi Patryka
P: Maciek!
M: patryś!
Przytuliłem go odrazu
M: zrobili ci coś?
P:....
M: mów misiu...
P: zgwałcili mnie...
M: ... mnie tylko pobili chyba bo wszędzie mam siniaki
P: wolałbym żebyś to zrobił mi ty....
M: myszko nic bym ci nie zrobił gdybyś nie chciał.
I chuj ktoś wlazł do domu
M: csi...
I zakrywalem Patrykowi usta
M: chodz ty się schowamy
Powiedziałem szeptem, ten tylko pokiwał głową i schowaliśmy się.
H: KURWA TE PEDAŁY UCIEKLI!
K: spokojnie znajdziemy ich mamy przecież kamery wy och domu nie pamiętasz?
H: haha a no tak
Zamurowało nas...
H: dobra idziemy ich szukać nie mogli daleko uciec
K: no dobra chodz
I wyszli z domu...
P: k-kamery?...
M: chyba tak
P: nie wracamy tam
M: idziemy do mojego domu
P: dobra to szybko!
Wybiegliśmy z domu pod szkołe, zabraliśmy Patryka samochód i pojechaliśmy do mnie schowaliśmy samochód do garażu i weszliśmy do domu...
M: kurwa co to było...
P: nie wiem ale od teraz dom cacy dwór nie cacy
M: tak... nie mogę pozwolić by tobie się stała jakaś krzywda znowu
P: no i tobie tez
M: idziemy spać jest 15:00?
P: można iść się przespać
M: okej
Poszliśmy do góry i zdecydowaliśmy ze nagramy odcinek po nagraniu i zmontowaniu wybiła godzina 02:00
M: prysznic?
P: mhm.
Wszedlismy pod prysznic po 30 minutach wyszliśmy.
P: idziemy spać?
M: mhm
Pocałowałem Patryka i przytuliłem
*3 w nocy*
Usłyszałem trzask z dołu zadzwoniłem po policję odrazu nie miałem zamiaru narażać swojego zdrowia po chwili przyjechała policja poszedłem otworzyć
Pl(policjant) : dzień dobry dostaliśmy zgłoszenie ze ktoś się włamał?
M: ja dzwoniłem
Pl: dobrze sprawdzimy mieszkanie i damy panu znać
M: dobrze
Po chwili Maciek zszedł na dół i miał na sobie moją bluzę słodziak
P: misiu... kto to?
M: zadzwoniłem po policję bo ktoś chodził po domu
P: okej idę do toalety
Patryk poszedł do toalety i krzyknął po chwili
P: KURWA CO TO JEST?!
M: myszko?! Co się dzieje?!
Wbiegliśmy do góry zobaczyliśmy d-dwa k-koty z-zabite...
Pl: wiem pan kto mógł to zrobić
M: tak wiem Hubert (nie pamietam nazwiska)
Pl: dobrze zbierzemy odciski palców i damy państwu znać
M: dobrze.
Po 30 minutach policjanci pojechali ale będą się z nami kontaktować
M: chodz spać słodziaku
P: czemu słodziaku
M: masz moją bluzę i słodko wyglądasz
P: hehe dobra chodz
Poszliśmy do góry i zasnęliśmy...
(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)(-)
Jebany góralek...
Jak myślicie co się stanie jutro?...
Dowiemy się później BLESS!

Wiem, że czujesz coś do mnie ~misiu~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz