*2 tygodnie później*
Pov: Patryk
Dzieci już do nas wróciły i jest weekend i tak sobie pomyślałem żeby odwiedzić moją siostręk Łucję .... Która jest godzina? 10:00 dobra za godzinkę można jechać.
Zszedłem na dół zrobić sobie kawę i jakieś trzy debilne osoby ale moje mnie przestraszyły
P: nie powaliło was przypadkiem?!
M: nie hahaha
AxP: hahaha
P: ehh... Dzisiaj chcę pojechać do...
M: do kogo?
P: do Łucji...
M: mamy jechać z tobą?
P: możecie, Piotruś mam do ciebie pytanie
Pi: słucham?
P: pamiętasz naszą siostrę Łucję?
Pi: takk pamiętam z nią się ganialiśmy po domu gdy mama podeszła i mówiła że chce jechać ze mną do babci i zawiozła mnie do tego domu dziecka....
P: .... A nam powiedziała że zgubiłeś się....
M: ...
P: wdech i wydech....
M: co robisz?
P: próbuje się nie rozpłakać...
M: chodź tu...
Przytulił mnie a mi zaczęły lecieć pojedyńcze łzy...
M: jedziemy ?
P: tak
Otarłem łzy i poszliśmy do samochodu po 30 minutach byliśmy już na cmentarzu.
P:... Hej siorka jak tam u ciebie na górze? Mam nadzieję że dobrze... Bardzo tęsknię za tobą wiesz? Chciałbym żebyś była tu obok mnie i byś mnie ostatni raz przytuliła.... Kocham cię pamiętaj
M: ....
Pov: Maciek
P:... Hej siorka jak tam u ciebie na górze? Mam nadzieję że dobrze... Bardzo tęsknię za tobą wiesz? Chciałbym żebyś była tu obok mnie i byś mnie ostatni raz przytuliła.... Kocham cię pamiętaj.
Patrzę na to z boku i chce mi się płakać...
Pi: cześć Łucja... Nie znamy się dobrze ale tęsknię za tobą chciałbym ciebie zobaczyć i przytulić i powiedzieć ci że ciebie kocham... Pamiętasz jak się ganialiśmy po domu? Lub bawiliśmy się w berka? Lub jak wylewaliśmy na Patryka wodę żeby wstał? Albo jak Patryk płakał i robiliśmy coś żeby go rozśmieszyć?.... Albo jak nakrzyczała na mnie mama a ty stawałaś w mojej obronie? Lub jak Patryk złamał sobie rękę byliśmy przy nim 24 na 24h i robiliśmy wszystko żeby zobaczyć jego uśmiech?.... Albo wybierałaś dla mnie dziewczynę w zabawie?.... Albo mówiłaś gdzie spie ja a gdzie Patryk.... A zawsze wychodziło tak że spaliśmy razem.... Kocham cię siostra.... Patryk jaka ona była i ile miała lat jak zmarła i ile ma teraz?...
P: była piękna... Mądra opiekuńcza robiła wszystko żebym miał uśmiech na twarzy, Miała męża wybierali razem imię dla swoich dzieci, przed śmiercią miała 22 lata... A już ma 23 lata....
Pi: a możesz mi powiedzieć jak zmarła?
P: jej teściowa się rozchorowała napisała do mnie liścik mam go nadal... I pojechała nie pożegnaliśmy się ani nic... Gdy tam była to miała pojechać po leki dla teściowej i pojechała ale w połowie drogi wpadła w poślizg i zmarła na miejscu....
Młody rozpłakał się na dobre i przyszedł się przytulić...
M: już cichutko...
Ale było mi go w chuj szkoda... Chciałbym żeby się do mnie uśmiechnął i już nie płakał...
Piotrek siedział i płakał na ławce... I podeszła do niego Amela i go przytuliła..
M: kochanie? Zobacz
Spojrzał w ich stronę...
P: jak słodko
M nio....
P: kurwa tęsknię za nią w chuj....
M: wiem misiu wiem...
P: 🥺
M: już nie smutaj, jedziemy do domu?
P: nie, jeszcze do mojej babci
M: okej to chodźmy
Patryś podszedł do dzieci i im powiedział że jeszcze pójdziemy do Patryka jak i Piotrka babci...
P: hej babcia... Jak tam życie na górze?... Tęsknie za tobą... Pamiętam twoje pyszne pierożki na obiad lub jak ganiałaś mnie piotrka Łucję do sklepu po lody...
Lub mówiłaś żebyśmy poszli po jajka do kurnika.... A mnie tam kura udziabała i pocałowałaś mnie w palca i dałaś plasterek...
Albo jak żuciałaś nas misiami jak siedzieliśmy znudzeni...
Kocham cię babciu... Pamiętaj o tym....
Pi: cześć babciu nie kojarzę ciebie ale wiem jakie super rzeczy robiliśmy u ciebie....
Malowaliśmy jajka które nam dawałaś, pomagaliśmy ci w domu... Kochaliśmy u ciebie przebywać.... Kocham cię babcia.....
Rozpłakałem się kurwa... Szkoda było mi ich w chuj... Piotruś usiadł na ławkę dalej płacząc Amela była go pocieszać a ja pocieszałem mojego misia...
M: już m-misiu spokojnie
P: ty płaczesz?
M: nie...
P: widzę przecież
M: no płacze...
P: oh misiu... Chodźmy do dzieci...
M: to co... Jedziemy do domu?
Pi: tak...
Pojechaliśmy do domu w ciszy tylko było słychać płacz Patryka...
M: misiu nie płacz....
P: nie... Nie płacze
M: widzimy że płaczesz....
P: mhm...
Po chwili byliśmy na miejscu Patryk zasnął więc dzieci wyszły i poszły do pokoju się pobawić a ja zaniosłem Patryka do pokoju...która to godzina?... 15:30 o to długo tam byliśmy...
Zrobiłem obiad w dwie godziny przy końcówce obiadu ktoś mnie przytulił od tyłu...
P: Hej kochanie
M: o Hej skarbie
P: co robisz?
M: kończę obiad a co?
P: nic pytam tylko...
M: okej, jak się spało?
P: no jakoś ujdzie
Odwróciłem się i go pocałowałem, całowaliśmy się przez około dwie minuty... Gdy skończyliśmy podałem obiad do stołu.
M: DZIECI? OBIAD!
dzieciaki zszedly na dół.
Pi: nie krzycz bo Patryk spi
P: nie śpię
A: a myśleliśmy że śpisz..
M: widocznie patryś się już wyspał
P: tsa...
M: no jemy smacznego
Wszyscy: dziękujemy nawzajem
Po zjedzeniu obiadu była 16:00 dzieci oglądały bajkę z Patrykiem a ja przeglądałem Ig gdy postanowiłem nagrać odcinek.
M: misiu idę nagrać odcinek ostrzegam że to będzie horror.
P: maniusiu? Pamiętasz mieliśmy zrobić drugą część z mojego domu
M: z twojego domu?
P: i kto tu ma krótką pamięć?
M: ty
P: dobra wracając mój dom jest nawiedzony nie pamiętasz?
M: pamiętam no i?
P: no i mieliśmy nagrać drugą część
M: jutro możemy tam pojechać
P: okej
Pi: Patryk mam pytanie?
P: słucham
Pi: czy panuje u ciebie taką patologiczna atmosfera?
P: nie oczywiście że nie my z chłopakiem...
M: hahaaha twoja twarz haha
P: My z chłopakiem jak dwa trybiki... Co z nią nie tak?!
M: jest taka kurwa nie pewna tego co mówi haha
P: ja jestem bardzo pewny w tym momencie widzisz moją pewność w mojej twarzy?
A: nie
P: ja też jej nie widzę
Wszyscy: hahah
M: dobra idę nagrywać
P: okej
Poszedłem nagrywać co chwilę drżeć jape jak pojebany skończyłem nagrywać o 23:30 tak długo nagrywałem? A no tak... Nie ważne idę na dół a tam śpią słodziaki przykryłem ich kocem j poszedłem zmontować skończyłem montować o około 3 poszedłem na dół i zaniosłem wszystkich po kolei do góry, rozebrałem się położyłem się obok Patryka i zasnąłem..........
_______________________________
1056 słów.
Hej cześć!
Jak tam życie?
Do następnego BLESS!...
no obstawiając jutro lub pojutrze.
CZYTASZ
Wiem, że czujesz coś do mnie ~misiu~
Fiksi Penggemar18letni Patryk Skóbel przeprowadza się do Calver City gdzie uczęszcza do nowej szkoły tam poznaje 19letniego Maćka Rembowieckiego który się nad nim znęca wraz z kolegami Góralkiem(Hubertem) i Kacprem Nowakiem. Więcej dowiecie się w książce BLESS