-No ejj to moje!!-
Pov: Patryk
Obudził mnie ten okropny budzik, który dzisiaj jest?... 20 kwietnia środa, poszedłem się ubrać i umyć zęby po zrobieniu tych rzeczy poszedłem do kuchni na śniadanie...
Pov: Maciek
Usłyszałem budzik Patryka i poczułem ze wstał do toalety zrobił to co miał zrobić i poszedł do kuchni, postanowiłem wstać i tak miałem jechać do sklepu po rzeczy dla Patryka bo za dwa dni ma urodziny, ubrałem się i poszedłem na dół widziałem ze młody robi sobie śniadanie, podszedłem do niego i go przytuliłem
M: hej skarbuś
P: no hej niuniuś, przestraszyłeś mnie
M: przepraszam nie chciałem
I pocałowałem go w policzek i ukradłem mu jedną kanapkę
P: no ejjjj to moje!
M: już jedna moja
P: pfff a gdzie ty się wybierasz? Bo się ubrałeś i perfumami się posikałeś bo czuje
M: emmm na miasto
P: mhm
M: no takk
P: napewno?
M: no tak misiu, nie okłamałbym ciebie, dlatego zawiozę cie moim samochodem i przyjadę po ciebie
P: mhm
M: no laluś nie obrażaj się świeżaczku mój
Podszedłem i go pocałowałem namiętnie.
P: uff dobra koniec
M: okej, dobrze całujesz
P: mmm, ty też
M: jedziemy? Już jest 7:30
P: no możemy
M: picie masz?
P: taaak
M: dobra to idziem
Poszliśmy do samochodu i ruszyliśmy położyłem rękę na Patryka udo.
M: mrrr
P: Głupi jesteś
M: aha taki jesteś? Dobra
Zabrałem rękę z Patryka uda
P: ej czemu zabrałeś rękę? Pozwoliłem?
M: tak
P: o ty małpo
M: a spadaj gnoju mały będę miał spokój
Podjechaliśmy pod szkole, Patryk się tak wkurzył na mnie ze nawet się ze mną nie pożegnał
M: ej młody nie zapomniałeś czegoś?
P: znamy się ze do mnie mówisz człowieku?
Nic już więcej nie odpowiedział tylko odszedł
Ruszyłem do galerii tam napisze do Patryka, dojechałem na miejsce po 30 minutach
* rozmowa*
M: Hej, wiem ze masz lekcje potem odpisz
P: co?
M: obraziłeś się?
P: nie pisz nie mam czasu, nie przyjeżdżaj po mnie wrócę do domu sam
M: czyli ze się obraziłeś, misiuuu no ja żartowałem
P: weź człowieku nie pisz do mnie
M: dobra...
Ostro się obraził, potem z nim pogadam dobra wejdę do tego sklepu i coś kupię
*7 godzin pozniej*
Kurwa już mam dość tych zakupów
Napisze do Patryka czy przyjechać po niego
*rozmowa*
M: przyjechać po ciebie?
P: nie trudź się, wrócę sobie autobusem pewnie dalej jestes na mieście nie będę ci przeszkadzał pa nie mam czasu.
M: pogadamy w domu
P: nie mamy o czym
M: no miiiisiuu ja żartowałem...
Nic już nie opisał dobra jadę do domu tam z nim pogadam.
Pov: Patryk
Poszliśmy do samochodu i ruszyliśmy po chwili jechania Maciek położył rękę na moim udzie
M: mrrr
P: Głupi jesteś
M: aha taki jesteś? Dobra
Zabrał rękę z mojego uda
P: ej czemu zabrałeś rękę? Pozwoliłem?
M: tak
P: o ty małpo
Podjechaliśmy pod szkole.
M: dobra wysiadaj już gnoju mały będę miał spokój.
To co Maciek do mnie powiedział zabolało... wiem ze w formie żartu ale zabolało fest.
M: ej młody nie zapomniałeś czegoś?
P: znamy się ze do mnie mówisz człowieku?
Nic już więcej nie odpowiedziałem tylko poszedłem do szkoły po chwili dostałem SMS od Maćka.
* rozmowa*
M: Hej, wiem ze masz lekcje potem odpisz
P: co?
M: obraziłeś się?
P: nie pisz nie mam czasu, nie przyjeżdżaj po mnie wrócę do domu sam
M: czyli ze się obraziłeś, misiuuu no ja żartowałem
P: weź człowieku nie pisz do mnie
M: dobra...
Ostro się wkurzyłem na niego, nie miałem zamiaru z nim rozmawiać.
*skip time po lekcjach*
Wyszedłem ze szkoły i dostałem znowu SMS od Maćka.
*rozmowa*
M: przyjechać po ciebie?
P: nie trudź się, wrócę sobie autobusem pewnie dalej jestes na mieście nie będę ci przeszkadzał naura
M: pogadamy w domu
P: nie mamy o czym
M: no miiiisiuu ja żartowałem...
Nic już nie odpisałem bo akurat przyjechał autobus nie miałem ochoty z nim pisać a co do tego rozmawiać.
*time skip w domu*
Wszedłem do kuchni robiąc sobie kawę, odwróciłem się i zobaczyłem Maćka przy stole, co z nim jest nie tak pojawia się i znika haripota jebana.
M: możemy pogadać?
P: nie mam ochoty
M: ale ja mam ochotę wiesz przecież ze powiedziałem to na żarty?
P: wiem kurwa wiem, a ty wiesz ze to mnie zabolało fest?! Ty chuja wiesz nawet nie wiadomo co robiłeś na tym mieście, może mnie zdradzałeś może robiłeś zakupy ale jakoś nie widzę tu żadnych toreb! Daj mi spokój! Dzisiaj śpię u mojej siostry!!
I odszedłem od niego z moją kawą powstrzymując łzy.
Wszedłem do pokoju odłożyłem kawę na stół razem z telefonem poszedłem do mojego pokoju po ładowarkę i ciuchy na jutro. Gdy wychodziłem zatrzymał mnie Maciek.
M: Patryk zaczekaj
P:...
M: Patryk poczekaj!
P: nie będziesz mi mówił co mam robić! Kim ty kurwa jestes i za kogo się uważasz ze będziesz mi dawać takie rozkazy hmm? Powiem ci tak jesteś nikim i nie będziesz mi mówił co mam robić!
Po chwili pomyślałem nad czym co powiedziałem..., widziałem łzy Maćka na jego twarzy, CI JA ODJEBAŁEM?! Jaki ze mnie debil jebany!!, wyszeptałem ze łzami w oczach do Maćka przepraszam i wybiegłem z pokoju
I wbiegłem do pokoju mojej siostry i zamknąłem się na klucz (powiedzmy ze chłopaki są już w Patryka domu)
Wziąłem moją ulubioną żyletkę i robiłem proste linie na brzuchu, nie chciałem robić na rękach żeby Maciek nie zauważył, po chwili krew spływała po mojej ręce ale miałem to w dupie nic mnie już nie obchodziło wszystko potrafiłem zjebac!
Pov: Maciek
Usłyszałem ze patryk wszedł do domu i ruszył w stronę kuchni usiadłem przy stole i czekałem az młodszy się odwróci, gdy w końcu to zrobił zadałem mu pytanie.
M: możemy pogadać?
P: nie mam ochoty
M: ale ja mam ochotę wiesz przecież ze powiedziałem to na żarty?
P: wiem kurwa wiem, a ty wiesz ze to mnie zabolało fest?! Ty chuja wiesz nawet nie wiadomo co robiłeś na tym mieście, może mnie zdradzałeś może robiłeś zakupy ale jakoś nie widzę tu żadnych toreb! Daj mi spokój! Dzisiaj śpię u mojej siostry!!
I odszedł ode mnie powstrzymując łzy.
Nie chce gadać teraz to nie później go złapie poszedłem do jego pokoju i siedziałem przy komputerze po chwili młodszy wszedł do pokoju po ładowarkę i ciuchy na jutro zatrzymałem go.
M: Patryk zaczekaj
P:...
M: Patryk poczekaj!
P: nie będziesz mi mówił co mam robić! Kim ty kurwa jestes i za kogo się uważasz ze będziesz mi dawać takie rozkazy hmm? Powiem ci tak jesteś nikim i nie będziesz mi mówił co mam robić!
To co Patryk do mnie powiedział zamurowało mnie i zarazem zabolało w chuj poleciała mi jedna łza, Patryk po chwili chyba zrozumiał co powiedział i poleciały mu moje łezki, po chwili popłakał się i powiedział do mnie ciche przepraszam i uciekł do swojego pokoju.
Mam nadzieje ze sobie nic nie robi, w tamtej chwili nie wiedziałem ze patryk weźmie to do siebie „dobra wysiadaj już gnoju mały będę miał spokój." Po chuj ja to mówiłem, nie wiedziałem ze mogło go to zaboleć... no trudno może się wyprowadzę na pare dni albo na stałe? Rano to robię przyda nam się przerwa, zacząłem się pakować żeby rano już mieć coś spakowane, po 3o minutach już wszystko miałem byłem tak zmęczony ze odrazu się położyłem i poszedłem spać...
Pov: Patryk
Skończyło się na nogach w ogóle nie czuje ze się tnę... sprawia mi to po prostu radość, cały brzuch talia i nogi są pocięte ale wyjebane położyłem żyletkę na biurku i poszedłem spać...
____________________________
Jak się podoba daj znać w komentarzu!
Jak myślicie MxP się pogodzi czy nie?..
Tego dowiemy się w następnej historyjce trzymajcie się BLESS!
CZYTASZ
Wiem, że czujesz coś do mnie ~misiu~
Fanfiction18letni Patryk Skóbel przeprowadza się do Calver City gdzie uczęszcza do nowej szkoły tam poznaje 19letniego Maćka Rembowieckiego który się nad nim znęca wraz z kolegami Góralkiem(Hubertem) i Kacprem Nowakiem. Więcej dowiecie się w książce BLESS