#1 Sunny i Beomgyu

321 19 4
                                        

Ważne!!
Zanim przeczytacie, dalszą część, chcę was o czymś poinformować.
Części oznaczone '#' to krótkie historie, na które nie znalazłam miejsca w orginalnym plocie, albo małe uzupełnienia, które przyszły mi do głowy po skończeniu prawie wszystkiego.

Znajdą się tu:
- Rozmowy
- urocze momenty
- Backstory (do znajomości i zachowiań)
- troszkę o innych postaciach
- perspektywy Yeonjuna (niektóre sytuacje)

Przechodząc do pisania...

~~~#~~~

Sunny i Beomgyu mieli spotkać się w pobliskim parku i porozmawiać o szkole, ponieważ Beomgyu nie widział jaką wybrać, a Sunny już chodziła do liceum Q i bardzo je wychwalała.
Jak można się było dowiedzieć, Gyu wiedział o niej dużo, ponieważ byli sąsiadami.

- Ładny masz mundurek - powiedział gimnazjalista poprawiając swoje brązowe włosy. Właśnie był na ostatnim roku w gimnazjum i chciał znaleźć dobrą szkołę.

- Dziękuję - Sunny uśmiechnęła się i poczochrała włosy Beomgyu. Dawno nie widziała swojego kolegi, ponieważ oboje byli zajęci swoimi obowiązkami.

- Słyszałam, że szukasz szkoły do której, chcesz pójść- Sunny wzięła łyka wcześniej kupionego napoju i patrzyła na Beomgyu wyczekująco. Chciała mu zaproponować, by przyszedł do jej liceum.

- Właśnie się zastanawiałem czy nie iść tam gdzie ty. Nie wiem tylko jakie ma zalety to miejsce...

- Więc tak.. - dziewczyna złapała oddech i zaczęła mówić - mamy dobrą atmosferę, ludzie tu są bardzo pomocni, nauczyciele są mili. Dla mnie to idealne miejsce.

Beomgyu pokiwał głową i chwilę pomyślał nad pytaniem
- Czy jest jakieś koło artystyczne?

- Oczywiście, że jest! - odparła entuzjastycznie Sunny - wiele osób chodzi na zajęcia plastyczne. No i najważniejsze - dziewczyna zrobiła pauze, żebyś się zaśmiać i dodać - i naprawdę przystojni chłopcy - zaśmiała się głośnie Sunny spojrzała na Beomgyu, który spuścił lekko głowę.

- Wiedziałam, że Cię to zainteresuje - wzięła łyka napoju i spojrzała na Beomgyu, wiedząc, że chłopak zaczerwnił się. Rozumiała, że nie lubił o tym mówić. Wzruszyła ramionami, zbywając temat. Szatyn nie odpowiedziałby, nie ważne jak bardzo chciałaby zagłębić ten temat.
- Wybacz... Nie lubisz o tym mówić, więc zakończmy temat - Gyu kiwnął głową na potwierdzenie. Uśmiechnął się delikatnie.

- Dziękuję - wyszeptał i przytulił się do Sunny. Dziewczyna potrafiła czytać z jego wyrazu twarzy. Była dla niego wsparciem...

~~~♡~~~


W wakacje pomiędzy 1 i 2 klasą

Kawiarnia - jedno z ulubionych miejsc spotkań, między Beomgyu i Sunny. Dziewczyna już siedziała przy stole i popijała chłodny napój. Pomachała do Beomgyu widząc go, gdy wchodził do pomieszczenia.
Gdy blondyn usiadł podeszła do nich kelnerka i zapytała o to co by chciał. Chłopak złożył zamówienie i po chwili jego zamówienie już stało na stole.

- Co tam słychać? - zaczęła Sunny i uśmiechała się, spoglądając na swojego kolegę z wyczekiwaniem.

- Wszystko w porządku! Cieszę się, że znalazłaś dla mnie czas - chłopak uśmiechał się delikatnie. Sunny kiwnęła głową, czekając o czym chciał porozmawiać chłopak.
- Ja chciałem porozmawiać o moim crushu - chłopak podrapał się po karku, niezręcznie. Dalej nie czuł się pewnie rozmawiając na ten temat.

Sunny natomiast uśmiechała się szeroko. Wiedziała, że to jest temat, o którym trudno było rozmawiać młodszemu. Spojrzała na niego i czekała, aż będzie gotowy powiedzieć o co chodzi.

- Wstydzę się mówić o tym... Co jeżeli ktoś będzie się na mnie gapił? Co jeżeli... - zaczął, ale Sunny złapała go za rękę i uśmiechnęła się.

- Zrobimy mały eksperyment? - zapytała i uśmiechnęła się. Rozejrzała się, a potem spojrzała na Beomgyu. Kiwnęła do niego głową i wstała. Wszyscy na nią spojrzeli. Po chwili usiadła i nikt nie zwrócał na nią uwagi.
Chłopak spojrzał na nią zdziwiony. Nie zrozumiał o co chodziło.

- Spróbujemy jeszcze raz. Powiedz mi, kogo lubisz a ja głośno coś powiem, okay? - blondyn chwilę pomyślał i kiwnął głową na potwierdzenie. Sunny policzyła do trzech i dało się usłyszeć dwa głosy.

- Lubię chłopaka - powiedział Beomgyu, a w tym samym czasie, Sunny prawie wykrzyczała:
- Lubię pewną osobę! - chłopak spuścił głowę, czując zawstydzenie, jednak dziewczyna uśmiechała się. Beomgyu wtedy podniósł głowę i rozejrzał się. Wszyscy patrzyli na Sunny że wściekłym wzrokiem i nikt nie zwracał na niego uwagi. Dziewczyna wtedy kiwnęła głową w geście przeprosin i wszyscy ludzie w kawiarence wrócili do swoich czynności.
Natomiast obok stolika stała już kelnerka, lekko zdenerwowana.

- Mogliby państwo siedzieć cicho? - wycedziła przez zęby. Nie rozumiała jak ludzie mogli być tak głośni. To było bardzo nieuprzejme.

- Przepraszamy - Sunny wstała i pokłoniła sie kelnerce. Kobieta odeszła, dalej będąc w złym humorze.
Kiedy zostali oboje, dziewczyna od razu odwróciła się do Beomgyu i uśmiech pojawił się na jej twarzy.

- Dopóki nie będziesz przesadnie głośny nikt nie będzie zwracał na Ciebie uwagi. To jak głośno mówisz, skupia innych ludzi w okół Ciebie - Sunny załapała Beomgyu za rękę z lekkim uśmiechem
- dopóki nie będziesz krzyczał do okoła, że lubisz chłopaków, możesz mówić o wszystkim, nie wymijając płci. "Moja druga połówka' jest dobrym określeniem gdy jesteś w centrum uwagi - dziewczyna zrobiła pauzę i dalej się uśmiechała - nie bój się tego kim jesteś. Powinieneś zawsze być sobą.


Kiedy gyu to słyszał, oczy mu błyszczały. Nie wiedział, że dziewczyna tak po prostu pokaże mu co zrobić. Wziął oddech, żeby coś powiedzieć, jednak po chwili się zatrzymał
- Nie mogę być sobą przed innym... - wyszeptał po chwili.

- Chodzi Ci o to, że nie możecie się trzymać za ręce? - Sunny podłapała temat i troszkę jej mina zrzędła. Chodzi przecież o to, że nie wszystko co robią dziewczyny- przytulanie, trzymanie za ręce czy buziaki w policzek - są akceptowalne u chłopaków...
- Wybacz... Teraz nie wiem co powiedzieć...

Dziewczyna lekko posmutniała. Przed chwilą zrobiła taki wykład o byciu sobą, ale nie umiała pokazać drogi, aby czuć się z tym dobrze. Nie umiała dodać odwagii, ani zapewnić, że nic złego się nie wydarzy.
Kiedy dziewczyna zamyśliła się, Beomgyu patrzył na nią z lekkim uśmiechem.

- Dziękuję - jego oczy lekko błyszczały ze szczęścia - dałaś mi odwagii, by coś zrobić i nie bać się tego kim jestem - Beomgyu wstał od stolika i stał przed dziewczyną z uśmiechem
- Teraz mniej się boję powiedzieć to, przed ludźmi na których mi zależy - chłopak wyciągnął rękę i podał Sunny serwetkę z narysowanym kwiatkiem oraz niewielkim ozdobnym słońcem i podpisem:
"Nie pozwól, aby ktoś zgasił słońce w twoim sercu, bo drugiego takiego słońca, juz nie znajdę"
Dziewczyna widząc to uśmiechnęła się szeroko. Teraz musiała dać swojemu przyjacielowi czas dla siebie












Problems || Yeongyu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz