Wesołych Świąt!
Wreszcie mogę wam życzyć wszystkiego dobrego i zdrowia, wraz z tym rozdziałem.
Mam nadzieję, że wszyscy są zdrowi i mieli wspaniały posiłek, a prezenty pod choinkę nie zawiodły/ą.
Że pomimo całych problemów na świecie uda wam się spędzić wspaniałe święta i pełne radości.
Żeby w ferie mieć czas na odpoczynek i trochę wolności.
Jeszcze raz Wesołych Świąt!
~~☆~~
25 grudnia. Dzień świąt, w którym wszyscy spotykają się, aby porozmawiać, zjeść wspólnie czy po prostu być z rodziną, z którą nie widzieli się od dłuższego czasu.
Beomgyu nie widział się z Yeonjunem od dłuższego czasu, ponieważ obaj chłopacy byli zajęci pomaganiem rodzicom w przygotowaniu do świąt. Mieli jednak duże szczęście, ponieważ rodzice Yeonjuna zaprosili drugich państwa Choi, do siebie, aby spędzić ten czas razem z przyjaciółmi, którymi stali się dość dawno. Nie mieli okazji, aby spotkać się wcześniej całą rodziną, więc gdy nadarzyła się okazja, zrobili to z ogromną przyjemnością.
Blondyn pomagał rodzicom w przygotowaniu paru potrw, tak samo jak niebiesko włosy i oboje nieświadomie czekali, aby spotkać się z tym drugim.
Przyszedł czas, koło 14, że trzeba się zbierać i na 15 przyjść już gotowym, żeby można było zasiąść do stołu.
--
Kiedy Beomgyu wraz z rodzicami przyjechali na miejsce, młody Choi, wręcz tryskał energią idąc w kierunku windy, aby dotrzeć na najwyższe piętro.
Po chwili rodzina stała przed drzwiami i zapukała delikatnie, dając znak o swoim przybyciu.
- Dzień dobry - powiedziała kobieta otwierając drzwi. Gospodyni uśmiechnęła się ciepło, zabierając potrawy w torbie, z rąk taty blondyna i ruszyła do kuchni, aby rozpakować jedzenie i poukładać na stole.
Państwo Choi weszli do mieszkania, a Beomgyu zamknął za nimi drzwi z chęcią skierowania się do pokoju swojego przyjaciela.
Po zdjęciu butów, już zmierzał w tamtym kierunku, gdyby nie głos, który go zatrzymał.
- Cześć Gyu - wyższy uśmiechnął się ciepło, delikatnie rozchylając ramiona, aby niższy mógł się przytulić. Tak jak oczekiwał Yeon, blondyn wtulił się w niego, zaciągać się zapachem pierników.
- Hej... - odpowiedział Beom, odsuwając się kawałek od przyjaciela i uśmiechając się do niego - mamy w czymś pomóc, czy możemy iść? - szepnął chłopak i spojrzał z nadzieją na niebiesko włosego.
- Mamo! Mamy w czymś pomóc! - krzyknął Yeonjun. Kobieta wychyliła się z kuchni, aby zilustrować wygląd chłopaców. Kiedy zobaczyła, że jej syn również jest ubrany już elegancko pokiwała głową na nie, tym samym dając im pozwolenie, aby poszli do pokoju nastolatka.
Beomgyu był podekscytowany, wchodząc po dłuższym czasie do pokoju swojego przyjaciela. Widząc świąteczne ozdoby uśmiechnął się szeroko i wszedł do środka nie zmieniając swojej mimiki twarzy.
Yeonjun patrzył na blondyna z uśmiechem. Chciał wiedzieć co myśli i jak podobają mu się dekoracje.
- Jest przepięknie. Sam to zrobiłeś? - zapytał Beom patrząc na Juna mieniącymi się oczami.
Wyższy pokiwał głową i patrzył na to gdzie blondyn stawia kroki, aby móc podążać za nim wzrokiem.
Beomgyu podszedł do okna, chcą wyjrzeć i zobaczyć jak wyglądają ulice, teraz podczas świąt, kiedy ludzie spotykają się.
CZYTASZ
Problems || Yeongyu
Fanfiction[Zakończone] Beomgyu to dobry uczeń i przyjaciel. Pasjonuje się muzyką jak i rysunkiem. Yeonjun to popularny dość chłopak w szkole. Jest dobry w sportach i uwielbia taniec. Co jeżeli zetknie się ze sobą odmienne, a momentami tak podobne charaktery...
