1.
Szósta klasa podstawówki była bardzo miłym okresem dla Beomgyu. Dogadywał się świetnie z rówieśnikami i często witał ich w swoim domu, żeby pograli w gry planoszowe. Jednym z jego najlepszych przyjaciół od zawsze był Kang Taehyun. Chłopacy najpierw poznali się przez internet, a potem ich przyjaźń się rozwinęła i zaczęli do siebie przyjeżdżać, aż w końcu zmieszkali w jednym mieście.
I to właśnie w szóstej klasie stało się dużym problemem.
Przed pościem do kolejnej klasy, rodzice stwierdzili, że dobrze byłoby, aby ich dzieci zacisnęły swoje więzi i tak oto została zorganizowana imprezka, na której mieli bawi się szósto klasiści.
Grała głośna muzyka, wrzały rozmowy, a Beomgyu z Taehyunem zastanawiali się jak chcą spędzić ten nietypowy wieczór. Widząc niewielką grupkę dołączyli do gry w butelkę. Po jakiś 10 minutach wszyscy już siedzili na podłodze grając w imprezową zabawę. Można było usłyszeć nietypowe pytania oraz najgłubsze wyzwania jaki potarfili wymyśleć, aż w końcu padło na Beomgyu.
Chłopak z wyczekiwaniem przysłuchiwał się tym co planowała reszta, aż w końcu padło wyzwanie:
- Masz pocałować Jeonin'a - powiedział jeden z innych graczy. Taehyun uśmiechnął się słysząc takie wyzwanie, a Choia lekko zamroziło w miejscu. Nie wiedział jak na to zareagować, czy tylko ich wyśmiać czy zrobić to naprawdę.
- No dawaj - zachęcił swojego przyjaciela Tae lekko poganiając go ręką - to twoja szansa - wyszeptał cicho, bo chciał jakoś dodać mu otuchy, jednak to był błąd.
- Szansa na co? - zaśmiał się jeden z chłopaków - nie mów mi, że Beomgyu lubi Jeona - śmiał się chłopak i cała reszta dołączyła. Beom czuł jakby zaraz miał się zapaść pod ziemię. Zrobił się cały czerwony.
- Co jest złego w tym, że lubi się osobę tej samej płci?! - wykrzyknął Tae stając przed śmiejącym się chłopakiem. Nie mógł uwierzyć, że to dla innych powód do śmiechu. W tym samym czasie Beomgyu ciągnął delikatnie rękaw swojego przyjaciela, żeby ten dał sobie spokój. Kang jednak nie poddawał się, ani nawet myślał o wycofaniu się.
- Oho, lubisz go? - zaśmiał się chłopak szukają poklasku wśród swoich znajomych. Nie wiedział jednak, że to wywoła wściekłość w Taehyunie. Chodź Kang nie był bardzo wysoki, mocno uderzył Lasoo w twarz. Był wściekły.
- Nie masz prawa obrażać nikogo, ponieważ sam jesteś gówno wartym człowiekiem- krzyknął Taehyun i wszyscy ucichli. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Jedno było pewne. Spokojny okres szkolny się skończył.
Od tamtej pory wszyscy robili sobie żarty z Beomgyu i nawet oddalili się od niego, jakby jego homoseksualizm był zarazą. Niestety na tym się nie skończyło. Beomgyu często widywał zdjęcia z bardzo umięśnionymi facetami przyczepnie na jego szafce z dopiskiem
"Podoba się? podnieca cię to?"
Chłopak zrywał to wszystko z szafki i wyrzucał do kosza, nie zwracając uwagi na patrzących na niego ludzi.
Pewnego razu, na stołówce ktoś rzucił w niego kartonem pełnym mleka. Gyu chciał to przemilczeć, ale Tae nie mógł już wytrzymać tego, jak inni traktują jego przyjaciela. Miał wrażenie, że sam doprowadził do tej tragedi, podczas gry w butelkę i to przez jego błąd, jego najlepszy przyjaciel cierpi.
Taehyun spojrzał na Beomgyu, który miał błagający wzrok, aby Kang niczego głupiego nie robił. To jednak nie powstrzymało niższego. Hyun wstał ze swojego miejsca i złapał karton od mleka.
- Nie będziesz sam cierpiał - wyszeptał jakby do Beomgyu i zamachnął się. Rzucił kartonem, który poleciał przez spory kawałek stołówki. Pojemik trafił w swój cel i rozbił się na głowie Lasoo. Zaskoczony nagłym atakiem, starszy odwrócił się.
- Kto to kurwa zrobił! - krzyknął, a wszyscy momentalnie ucichli. Kto by się spodziewał, że Lasoo odrazu spojrzał na dwójkę przyjaciół.
- Kang Taehyun! Nie daruję Ci tego! - wrzasnął starszy i złapał w dłoń butelkę z jakimś sokiem. Specjalnie odkręcił delikatnie zakrętkę i rzucił ją w kierunku dwójki. Pierwszym odruchem było zasłonięcie twarzy. Beomgyu gotowy już była na wszystko, jednak nie poczuł nic. Tae stanął nad nim, żeby go ochronić przez co miał cały mokry mundurek.
- Taetae - wyszeptał Beomgyu, a Hyun uśmiechnął się delikatnie.
- To za tą sytuację z grą w butelkę - wyszeptał Kang i zanim doszło do jakiejś większej bójki w stołówce już byli nauczyciele.
---*--
2.
Po kofrontacji Beomgyu z Yongsunem, Taehyun chciał sprawdzić czy jego przyjaciel dobrze się czuje. Szedł pomału za Junem i Gyu, nawet nie podsłuchując o czym rozmawiają. Po prostu trzymał się na dystans.
Kiedy dwójka zniknęła za rogiem sam przystanął kawałek dalej, żeby dać im chwilę na porozmawianie.
Kiedy tak przeglądał telefon zauważył osobę, która szła do tego samego korytarza, co jego przyjaciel. W głowie zapaliła mu się czerwona lampka. Po mału podszedł do dziewczyn i spojrzał jej znad ramienia.
- Nie ładnie tak podglądać - chłopak uśmiechnął się do dziewczyny dość dziwancznie, a ta przestraszona o mało nie upuściła swojego telefon.
- Ja tylko chciałam pójść do klasy, bo zapomniałam piórnika - odpowiadała dziewczyna z lekkim drżeniem w głosie. Nie spodziewała się, że ktoś nagle ją zaskoczy od tyłu.
- Kłamiesz - odpowiedział chłopak i zabrał jej z ręki telefon - nie masz prawa naruszać czyjejś prywatności, nawet jeżeli bawisz się w dziennikareczkę - Taehyun ściskał telefon w dłoni i przeglądał zawartość galerii. Usunął wszystkie zdjęcia i filmiki, na których widniał Beomgyu z Yeonjunem.
- Oddaj mi mój telefon - wysyczała dziewczyna, próbując zabrać swoją rzecz. Nie wiedziała czemu ten chłopak wtrąca się w nie swoje sprawy. Widząc jednak, że jej zmagania są bezowocne krzyknęła głośniej
- Oddaj mi mój telefon!
- Już - odpowiedział Taehyun i oddał przedmiot dziewczynie z niewielką notką na ekranie, która brzmiała:
"Jak poznają twój sekret, sama zostaniesz tematem plotek"
Dziewczyna przeczytała to szybko, aż się wzdrygnęła na samą myśl, co mogłoby się stać. Szybko więc uciekła z korytarza. Taehyun patrzył jak odchodzi z lekkim uśmiechem na twarzy, a potem spojrzał w kierunku chłopaków, którzy się do niego zbliżał
- Taehyun? - Beomgyu zapytał zaskoczony, widząc swojego przyjaciela i oddalającą się szybkim krokiem osobę.
- Tak? - Kang uniósł delikatnie brwi, będąc ciekawym, dlaczego blondyn wygląda na zdziwionego. Czując jednak wzrok Yeonjuna na sobie, stwierdził, że nie ma co tłumaczyć i kontynuował
- Musimy już iść na lekcję, za chwilę będzie dzwonek!
Beomgyu pokiwał głową i ruszył przodem z lekkim uśmiechem. Zanim Taehyun ruszył za swoim przyjacielem, został zatrzymany przez Yeonjuna, który patrzył się na niego podejrzliwie.
- Co zrobiłeś? - zapytał niebieskowłosy surowym głosem.
- Usunąłem zdjęcia, które wam zrobiła - odpowiedział nie wzruszony tonem starszego Taehyun. Nie rozumiał, dlaczego miałby rozmawiać o tym z kimkolwiek - musicie bardziej uważać - dodał kiwając delikatnie głową. Spojrzał w kierunku Beomgyu, który nawoływał go ręką
- Czemu jesteś wszędzie, gdzie coś się dzieje? - zapytał Jun, chcąc zrozumieć tą dziwną sytuację. W odpowiedzi Tae uśmiechnął się tylko i podszedł do swojego przyjaciela tym razem z łagodnym, a nie tajemniczymi uśmiechem, który pokazał Yeonjunowi
CZYTASZ
Problems || Yeongyu
Fanfiction[Zakończone] Beomgyu to dobry uczeń i przyjaciel. Pasjonuje się muzyką jak i rysunkiem. Yeonjun to popularny dość chłopak w szkole. Jest dobry w sportach i uwielbia taniec. Co jeżeli zetknie się ze sobą odmienne, a momentami tak podobne charaktery...
