Impreza u kolegi z klasy.
Tak właśnie planował spędzić sobotni wieczór Yeonjun, który został namówiony na to przez Soobina. Chłopak nie był typem imprezowicza, tak jak przedstawiają wszystkich rozpieszczonych nastolatków i uważał to za naprawdę głupi stereotyp.
To, że młodzież lubiła się bawić, nie znaczyło, że istniało multum takich dzieciaków lubiących zakrapiane imprezy.
- Okay Soobs. Już zdecydowałem, że pójdę, więc czemu jeszcze tu jesteś? - zapytał podirytowany Yeon.
- Pomóc ci wybrać ubrania. Wiem, że raczej ubierzesz coś zwykłego jak bluzy, dlatego przyszedłem ci pomóc jak dobry przyjaciel - powiedział Bin z uśmiechem. Jun natomiast nie był zadowolony.
- Nie lubię się bawić w przebieranki, po za tym nie będę nikogo podrywał. To, nie w moim stylu - Yeonjun nie był typem osoby, która nie wiadomo jak się stroiła na imprezy i nie był też skory do podrywów.
- Dobra. Wybierz co chcesz - Soobin machnął ręką i czekał, aż jego przyjaciel wyjdzie z łazienki i pokaże się w wybranym stroju.
Po chwili Yeonjun wyszedł ubrany w czarne spodnie oraz błękitną koszulę z długim rękawem. Jego włosy były lekko pofalowane i opadały mu na czoło.
- No i na to liczyłem! - szczęśliwy Soobin wstał z łóżka przyjaciela i podszedł poklepać go po plecach - Jesteś gotowy. Nie musisz nic robić i tak dziewczyny i chłopacy będą na ciebie patrzeć.
- Nie przeginaj Soobin - wymamrotał Yeonjun
- Skończ z tą naburmuszoną miną. I tak zawsze będę twoim przyjacielem - Jun musiał przyznać, że to prawda. Nie ważne jak bardzo i jak często Soo by go wkurzał, jest naprawdę wspaniałym przyjacielem. Zapewne zawsze znajdziemy kogoś lepszego, ale Jun nie potrzebował nikogo innego. Soobin go rozumiał i umiał pomóc zawsze. Co bardzo dziwiło Yeonjuna to fakt, że Bin nienawidził żadnego sportu, ale potrafił naprawdę nieźle tańczyć. Śmiało można było go nazywać królem parkietu.
- To na którą ta impreza? - zapytał ciekawy Yeonjun - i czy mamy coś przenieść?
- Jest na 20:30, przynieść trzeba własne papierosy i w razie czego napoje. Alkoholu będzie wystarczająco, więc polecam kupić jakieś soki czy napoje gazowane. Już kilka osób zgłosiło się do przekąsek więc nie ma co ich kupować.
- Nie mów mi, że jesteś współorganizatorem tej imprezy.
- Nie jestem. Woohyun jest moim dobrym znajomy i po prostu zapytał czy mogę pomóc w zorganizowaniu jedzenia i picia na tą imprezę. Pomogłem bez większego zastanowienia. Napisałem do tych co są na takich domówkach najczęściej, zapytałem czy będą i napisałem im co mają przynieść. Teoretycznie cała szkoła jest zaproszona, więc na grupie napisałem, że każdy ma przynieść to co lubi, aby w razie czego mieli co jeść i pić na tej imprezie.
- Pierwsza w tym roku?
- Na tak dużą skalę tak. Jeżeli pytasz czy całkowicie pierwsza w tym roku szkolnym to nie. Trzecioklasiści urządzili jedną w pierwszym tygodniu szkoły i życzyli sobie powodzenia, aby zdać.
Yeonjun zdziwił się, że Soobin jest tak obeznany, ale nie chciał tego komentować. Sam się przecież spytał.
- Która godzina? - zapytał Soobin i spojrzał na Juna, który włączył ekran telefonu i podał czas.
Zostało im około 50 min do imprezy.
- To chodź do sklepu. Kupimy co trzeba
Kiedy chłopcy wychodzili z domu, Yeonjun zdziwił się, że torebka jego mamy została w domu.
- Poczekaj, zadzwonię do rodziców - niebieksowłosy odsunął się na chwilkę i wybrał odpowiedni numer - Halo mamo? - kobieta odebrała po jednym sygnale - zostawiłaś torebkę w przedpokoju.
CZYTASZ
Problems || Yeongyu
Fanfic[Zakończone] Beomgyu to dobry uczeń i przyjaciel. Pasjonuje się muzyką jak i rysunkiem. Yeonjun to popularny dość chłopak w szkole. Jest dobry w sportach i uwielbia taniec. Co jeżeli zetknie się ze sobą odmienne, a momentami tak podobne charaktery...
