Przy wejściu do szkoły czekał na Yeonjuna, Soobin. Ustalili, że będę na siebie czekać, aby mieć chwilę by porozmawiać.
- Hej Soo. Chcesz się dowiedzieć o tej imprezie? - Niebieskowłosy podszedł pewnym krokiem do przyjaciela, był ciekaw czy to temat, którym zainteresowany był jego przyjaciel.
Wiśniowowłosy pokiwał głową, na tak. Dlatego chłopacy usiedli przed szkołą na ławce i Yeon zaczął swoją opowieść. Bin wysłuchiwał się w historię ciekawy. Najbardziej jednak chciał wiedzieć, dlaczego jego przyjaciel tak mocno zaczął się interesować blondynem.
- Nie wiem - odparł chłopak szybko. Sam się zastanawiał czym blondyn tak bardzo zwrócił jego uwagę. Nie był przecież kimś niezwykłym, ale dla Juna był wyjątkowy.
- Może cię zainteresował czymś? Albo ci się podoba? - zapytał Soo.
- Chłopak mógłby być dla mnie atrakcyjny?
- Dlaczego nie? Jest przecież przystojny i pomocny. Nawet jeżeli nie podoba ci się, mógłby zostać twoim przyjacielem - Wyższy spojrzał na przyjaciela uśmiechając się. Nie miałby nic przeciwko, gdyby Beomgyu został przyjacielem Juna. Po mimo, że oznaczało to mniej ich wspólnego czasu. W końcu przyjaciele życzą sobie jak najlepiej.
- Na razie chcę, żeby przynajmniej mnie polubił jako kolegę - przyznał Yeon. Naprawdę był gotów zrobić wszystko, aby Beomgyu go lubił.
- Jasne. To chodź już do szkoły, bo za chwilę będzie dzwonek.
I oboje udali się pod odpowiednią salę
---
Na ostatniej przerwie Yeonjun był już tak zniecierpliwiony, że urwał by się z ostatniej lekcji, którą była matematyka.
Dobrym pytaniem było kto daje takie cholerstwo jako ostatnią lekcję?!
Miał tylko nadzieję, że pani od matematyki nie zada im pracy domowej i nie będzie musiał poświęcić na nią kilka godzin.
Yeon zauważył Beomgyu, który wyglądał jakby nie był w najlepszym humorze. A chciał go poprosić o pomoc z matematyką.
- Hej Beomgyu - powiedział niebieskowłosy kiedy blondyn przychodził obok. Bał się, że młodszy go nie usłyszał, jednak się pomylił.
- Hej Yeonjun - odpowiedział chłopak i uśmiechnął się delikatnie.
- Czemu jesteś taki naburmuszony? - zapytał Jun i nie mogąc się pochamować, pstryknął blondyna w nos. O dziwo podziało i chłopak się roześmiał.
- Zmęczony jestem, nic więcej.
- Nie jesteś w nastroju, a chciałem cię o coś poprosić - już w głowie rodził się plan jak podziękować za tak małą, ale w tym momencie ogromną przysługę.
- O co? - zapytał Beomgyu. Podejrzewał co to mogło być. Słyszał o konkursie i zdarzył poznać zaciętość Juna.
- Chciałbym abyś mi pomógł z zadaniem domowym z matematyki, bo mam konkurs i... - nie wiedział co dodać. Ale po chwili coś przyszło mu do głowy - Może nie będzie to nic specjalnego, ale chciałbym, żebyś przyszedł. Może byś mi pokibicował..
Blondyn na te słowa uśmiechnął się. Odkąd dowiedział się, że Yeon tańczył chciał to zobaczyć. Bardziej cieszył go fakt, że w jakimś stopniu będzie się wyróżniał z publiki. Był zaproszony i to osobiście.
CZYTASZ
Problems || Yeongyu
Fanfiction[Zakończone] Beomgyu to dobry uczeń i przyjaciel. Pasjonuje się muzyką jak i rysunkiem. Yeonjun to popularny dość chłopak w szkole. Jest dobry w sportach i uwielbia taniec. Co jeżeli zetknie się ze sobą odmienne, a momentami tak podobne charaktery...
