[Zakończone]
Beomgyu to dobry uczeń i przyjaciel. Pasjonuje się muzyką jak i rysunkiem.
Yeonjun to popularny dość chłopak w szkole. Jest dobry w sportach i uwielbia taniec.
Co jeżeli zetknie się ze sobą odmienne, a momentami tak podobne charaktery...
Beomgyu właśnie zmierzał w kierunku przystanku autobusowego. Miał pojechać gdzie w centrum Gangnam-gu, aby dotrzeć do domu Yeonjuna. Chłopak wraz z rodzicami mieszkali w jednym z tamtejszych apartamentów.
Beomgyu nie zastanawiał się długo do jakiej linii powinien wsiąść. Ich szkoła znajdowała się właśnie bliżej centrum, a Yeonjun powiedział, że przekażę więcej informacji, jak blondyn wysiądzie na przystanku.
Mogło trochę zająć to czasu, bo sam nie mieszkał w okolicach centrum, a bardziej gdzieś na obrzeżach dzielnicy.
Założył słuchawki i puścił jakąś playliste, czekając na wiadomość od Yeonjuna.
Po jakiś 30 minutach dotarł do przystanku nie daleko szkoły i dalej się zastanawiał, czemu nie dostał więcej informacji.
Choi_Yeonjun Spójrz w lewo
Beomgyu od razu się obrócił w tamtym kierunku i zauważył niebiesko włosego.
- Cześć Beomgyu - Yeonjun uśmiechnął się w kierunku blondyna.
- Hej - odpowiedział chłopak lekko zaskoczony.
- Pokażę ci jak tam dotrzeć.
Tak właśnie chłopacy, szli w milczeniu przez niecałe 10 minut. Pewnie znalazły by się tematy do rozmowy, ale tak naprawdę, żaden nie chciał zacząć tej rozmowy. Beomgyu chciał po prostu wytłumaczyć to co trzeba, natomiast Yeonjun lekko się wstydził. Nie zaczęli zbyt dobrze swojej znajomość. Skoro jednak mieli się spotykać przez najbliższych kilka miesięcy, to starszy Choi, nie chciał, żeby w pokoju było słychać tylko dźwięku tłumaczenia. Brzmienie luźnej rozmowy, było celem, który chciałby uzyskać.
Po odpowiednim czasie dotarli do domu chłopaka. Żeby nie wchodzić po schodach, wyjechali windą na jedno z wyższych pięter.
Weszli do mieszkania, a Beomgyu, zatrzymał się rozglądając się po wielkości, tego domu oraz jak był nowocześnie i rodzinnie urządzony.
- Usiądź na kanapie w salonie. Herbaty?
- Po proszę
Beomgyu zasiadał w salonie, dalej rozglądał się po pomieszczeniu. Mieszkanie było utrzymane w kolorach kremowego, bieli i szarości, którego dobrze łączyło się z meblami z jasnego drewna. Jasne pastelowe ściany oraz kominek na przeciwko kanapy dawały wrażenie przytulnego i ciepłego salony. Beomgyu jeszcze chwilę się rozglądał, do póki Yeonjun nie przyszedł z kubkiem cieplej herbaty.
- Aż tak gorąca? - zaśmiał się niebiesko włosy, patrząc na blondyna, który dmuchał w napój, aby go ochłodzić.
- Nie lubię gorącej herbaty. Wolę letnią - przyznał Beomgyu, a Yeonjun zapisał to sobie w pamięci.
- To chodź do pokoju i możesz zacząć tłumaczyć.
Chłopacy wstali z wygodnej kanapy i ruszyli w kierunku pokoju gospodarza. Zanim jednak weszli do pokoju niebieskie włosego usłyszeli męski głos z korytarza.
- Wróciłem!
Yeonjun uśmiechnął się i odstawił kubek. Przeprosił na chwilię Beomgyu, aby przywitać się z tatą.
- Cześć tato - powiedział chłopaka pomagając zabrać teczkę z rąk mężczyzny. W tym samym czasie Beomgyu również zdecydował odłożyć kubek i pójść przywitać się z tatą gospodarza.
- Dzień dobry - powiedział i ukłonił się.
- Beomgyu, zgadza się? - zapytał mężczyzna, a chłopak pokiwał głową - Miło poznać kogoś, kto z chęcią pomoże mojemu synowi z matematyką. Jedyny przedmiot z którego słabo mu idzie.
- Miło mnie przedstawiasz, wiesz? - odpowiedział niebiesko włosy i oboje się zaśmiali. Beomgyu stał tam lekko niezręcznie się czując.
- Wybacz -powiedział Yeonjun widzieć kolegę, który mógł się poczuć źle - my już pójdziemy do pokoju. Opowiesz mi jak udała się sprawa później. Mój pokój jest za drzwiami z kartką, aby nie przeszkadzać. Usiądź tam gdzie chcesz, a ja przyjdę z herbatą.
Jak ustalił Yeonjun tak się stało. Chwilę później oboje siedzieli na dywanie w pokoju niebiesko włosego i czytali odpowiednie zagadnienia z początku działu.
Siedzieli z około pół godziny, a Yeonjun zaczął już łapać następny temat. Był wdzięczny blondynowi, że ten cierpliwe tłumaczy po raz trzeci i zawsze troszkę inaczej, aby zobaczyć jaki styl tłumaczenia może my pasować.
- Możemy skończyć~? - przeciągnął Yeonjun, mając dość matematyki i liczb.
- Jesteśmy teraz dwa tematy do tyłu. Po za tym muszę z tobą zaczęła od podstaw, bo też Ci wyleciały.
Niebiesko włosy westchnął i już wrócił do patrzenia w książkę. Na ten gest Beomgyu się lekko uśmiechnął. Cieszył się, że Yeonjun go słucha.
- Skoro słuchasz się mnie teraz to możemy zakończyć dzisiaj. Jest 19:10, więc była około godzina.
Yeonjuna zaczęła rozpierać euforia. Wreszcie wyrwie się ze świata liczb i znaczków.
- Ale zrobić sam jeszcze jedno zadanie - zdanie blondyna, spowodowało, że Yeonjun od razu posmutniał.
- Zobaczę w przyszłym tygodniu jak sobie poradziłeś beze mnie. Muszę już iść.
- Czekaj. Nie możemy sobie luźno porozmawiać jeszcze?
- Nie... Muszę wrócić do domu. Przepraszam...
- Odprowadzę cie więc na przystanek.
Beomgyu skinął głową i delikatnie się uśmiechnął.
Chwlię później chłopacy już zjeżdżali windą. Yeonjunowi dobrze się rozmawiało z Beomgyu. Szkoda, że tylko o matematyce, ale obiecał sobie jedno. Sprawi, że Beomgyu go polubi, jako dobrego przyjaciela.
Cała droga do przystanku znowu minęła w niezręcznej ciszy.
- Pa! - powiedział Yeonjun, machając do blondyna na odchodne.
Beomgyu mu odmachał i chwilę później wsiadł do odpowiedniego autobusu.
□•□•□
Jak obiecałam, tak wstawiłam rozdział przed comebackiem.
Ogólnie zastanawiam się nad czymś poważnie... Ale to mało istotne.
Odnośnie teaser'ów i preview, czekam na album i już chce zobaczyć jak będzie to wszytko wyglądało i czy "Can't you see me?" Będzie częścią '+u'.
A tu zdjęcie:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.