25 karaoke

491 46 0
                                        

W piątek po szkole chłopacy zdecydowali się pójść, w końcu, na wspólne karaoke. Od dłuższego już czasu zamierzali się wybrać, ale jak wiadomo nie udało im się zrealizować owych planów.

Dlatego w piątek po lekcjach, kiedy cała trójka miała czas, Kai i Taehyun czekali na Gyu przed bramą szkolną. Blondyn wspominał, że musi coś załatwić, ale nie spodziewali się, że zobaczą Beoma i Juna, którzy o czymś mocno dyskutowali.
Nie dało się jednak ukryć, że chłopcy zbliżyli się do siebie w krótkim czasie.

- Cześć! - powiedział uśmiechnięty Beomgyu podchodząc i przytulając swoich przyjaciół - Wybaczcie, że tak długo, ale Yeonjun nie chciał wcześniej mną porozmawiać. Teraz nam się dopiero udało.

Taehyun pokiwał głową ze zrozumieniem i uśmiechnął się w wredny sposób - tylko pamiętaj, że powinieneś mieć czas dla swoich przyjaciół.

- Ale czemu, niby miał go nie mieć? - zapytał zdezorientowany Kai. Nie był wtajemniczony, we wszystko co ostatnio robił blondyn. Dlatego czekał z ciekawością na wytłumaczenie od Taehyuna. Jednak chwilę po połączeniu faktów zrozumiał już o co chodzi, ale chciał wiedzieć więcej.

Po drodze na karaoke Taehyun zaczął wszystko tłumaczyć Kai'ow, żeby ten mógł się cieszyć razem z nim.
- Beomgyu od praktycznie roku ma crasha

- Wiem, Yeonjuna - powiedział Kai z uśmiechem z lekko irytującą nutą w głosie, aby podirytować blondyna, który szedł za nimi - Zdąrzyłem to zauważyć.

- Ostatnio spędzają ze mnóstwo czasu. Nawet w tamtym tygodni nie miał dla nas czasu. Może udało mu się już jakoś zauroczyć starszego.

- Na to liczę! Nawet jeżeli muszę poświęcić nasz wspólny czas, żeby spędzał go ze Yeonjun, nie mam nic przeciwko. Nawet dziewczyny już coś podejrzewają - szepnął Kai do przyjaciela z uśmiechem. Miał już wyciągnąć telefon i pokazać konwersacje dziewczyn, z którymi o tym pisał.

- Możecie przestać! - wtrącił Gyu, mając już dość tej bezsensownej rozmowy - Prawda, że go lubię, ale to nie znaczy, że on mnie też. Po za tym widzimy się codziennie i w każdym weekend wychodzimy sobie porozmawiać! Nie zaniedbuje was - był kompletnie pirytowany. 'Dziewczyny w klasie, już plotkują' większego kłamstwa, chyba nie mógł wymyślić jego przyjaciel.
- Po prostu chodźcie już na to karaoke i nie rozmawiajmy o tym więcej - blondyn ruszył szybkim krokiem, ponieważ nie chciał słuchać tego, jak jego przyjaciele zaczęli się z niego śmiać.

---

Kiedy już weszli, można było usłyszeć muzykę, najprawdopodobniej w każdy kącie tego budynku. Zapłacili i weszli do niewielkiego pokoiku, żeby urządzić sobie małą bitwę, na to kto jest lepszym piosenkarzem i raperem. Wygrywał oczywiście ten, który zdobył więcej punktów. Po krótkich zawodach, włączyli sobie stare piosenki, żeby na spokojnie pośpiewać i wspominać ich wspólne zabawy, jak byli młodsi.

---

Po jakimś czasie zdecydowali się jeszcze pójść po przekąski, aby zjeść je na dworze po mimo chłodu.
Skończyli wspólne popołudnie, rozmowami i wyśmiewaniem się z blondyna, który nie mógł im powiedzieć nic o Yeonjunoe, bez lekkiego uśmiechu, albo uwydatniającego się różu na policzkach, który pojawił się wcześniej pod wpływem mrozu.

Problems || Yeongyu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz